Bolo się wygadał?
Z wczorajszych niusów:
"Powrót Jarosława Kaczyńskiego do władzy oznaczałby wojnę domową - mówi Radiu Gdańsk Lech Wałęsa."
I tak się zastanawiam, czy potomek cysorza Walensa po prostu posłużył się wyświechtaną metaforą, czy też rzeczywiście wie, że jest cuś na rzeczy? Znaczy, że raz zdobytej Władzi nasi umiłowani Przywódcy oddać nie będą mieli zamiaru, a już na pewno nie bez walki zbrojnej. Tym ciekawsze1, że nurmalnie salonik spija słowa ze złotych ust Bolęsława niczym krople najsłodszego mniodku, a tu cisza jak, nie przymierzając, makiem bezheroinowym zasiał.
"Cari amici soldati, i tempi della pace sono passati."
"Powrót Jarosława Kaczyńskiego do władzy oznaczałby wojnę domową - mówi Radiu Gdańsk Lech Wałęsa."
I tak się zastanawiam, czy potomek cysorza Walensa po prostu posłużył się wyświechtaną metaforą, czy też rzeczywiście wie, że jest cuś na rzeczy? Znaczy, że raz zdobytej Władzi nasi umiłowani Przywódcy oddać nie będą mieli zamiaru, a już na pewno nie bez walki zbrojnej. Tym ciekawsze1, że nurmalnie salonik spija słowa ze złotych ust Bolęsława niczym krople najsłodszego mniodku, a tu cisza jak, nie przymierzając, makiem bezheroinowym zasiał.
"Cari amici soldati, i tempi della pace sono passati."
0
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.
Komentarz
Ale ta wypowiedź przypomina mi wypowiedź Olgi Jackowskiej zwanej Korą przed wyborami 1997, że jeśli do władzy dojdzie prawica, to ludzie miłujący wolność (czyli tacy jak ona) nie poddadzą się i podejmą czynną walkę.
"Cari amici soldati, i tempi della pace sono passati."
Wiecie co? Nie pamiętam żadnej wojny wygranej przez przedszkolaków.
The author has edited this post (w 21.08.2013)
Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
Zapowiada się ciepła jesień...