skok na SKOK-i
Już drugi SKOK decyzją KNF stracił zarząd i na to miejsce zyskał komisarza. Za chwilę pewnie posypią się następne. Czy to oznacza utratę niezależności SKOKów i w perspektywie, no właśnie, co w perspektywie?
0
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.
Komentarz
Gdy opublikowano tego gościa z Norwegii, który udowadnia bzdurność komisji Millera, TT od razu wygooglał i podał do wiadomości, że taki człowiek nie istnieje. Po pewnym czasie okazało się jednak że istnieje, ale żaden z niego naukowiec bo jedynie inżynier.
Dwa dni temu z satysfakcją podał info o zarządzie komisarycznym w SKOK. A mnie rewolucyjna czujność zkłoniła do zadania pytania "A kto został komisarzem?". Nie doczekawszy się googlania, sam je wykonałem, wpisując nazwisko osoby okreslanej jako "posiadająca odpowiednie kompetencje".
Znalazłem takie samo imię i nazwisko w zarządzie banku BGK i fundacji przez ten bank założonej.
Jak pewnie nie pamietacie, dawno temu, gdy BGK został reaktywowany, zwróciłem uwagę, że teraz państwo będzie mogło pożyczać kasę i iddłużać firmy państwowe, czego nie moe robić NBP. No i proszę dwa lata temu BGK pozyczyło ZUS miliard złotych w formie kredytu odnawialnego.
To tak naprawdę bank-króliczek przez który można przepuścić zgodnie z prawem kasę na linii NBP - firmy kolesi.
Teraz niech ktoś mi napisze, czy członka zarządu banku, który pozyczył miliard firmie przynoszącej rocznie 65% strat, może być okreslany jako posiadający odpowiednie kompetencje.
Moja praktykaspiskowa dziejów podpowiada, że wszystkie SKOKi zostaną przejęte, wycyckane z kasy i puszczone wolno, a spółdzielcy dostaną figę.
i radę "trzeba było iść z kasą do banków"
Realnie należę do SKOK. Przeniosłam tam moje skromne zadłużenie kredytowe z PKO BP. Zysk (sporo mniejsze odsetki) na parunastu tysiącach to niemal 4,5 tysiaka. Oczom nie wierzyłam. Póki co - a jako członek kasy mogę to ocenić, chociażby po własnym jednostkowym przykładzie - wszystko idzie dobrze. Klarownie. Uczciwie. Rady pracowników (transze, rozbijania na części ) były na moją korzyść. Wymierną.
Spółdzielczość, to sól w oku tych łajdusów. No bo ludzie jakoś tam się gromadzą, sami sobie to i owo. Jak to tak?! Sami?! My wiemy lepiej, my mamy mieć wsio pod kontrolą! My! Wielka kasa świata tego! Nie motłoch!
Na marginesu: czytałam ostatnimi miesiącami takie pisemko, dwutygodnik SKOK wydawany w Wołominie "Dobry znak". Zacni ludzie tam pisują. Ma felieton Jan Pietrzak, jest Gadowski, chłopaki z dawnej ferajny Rzepy i paru innych. Sporo o wierze naszej i naszych ojców, historii Polski itepe. Można to dostać w każdym z mazowieckich oddziałów SKOK. Bezpłatnie. Nakład...150 tysięcy! Śliczności czasopismo prawicy patriotycznej.
http://wpolityce.pl/wydarzenia/59974-zarzad-komisaryczny-i-szerokie-echo-naszego-sledztwa-w-sprawie-skok-im-kopernika-nazywanego-z-racji-licznych-powiazan-skok-iem-platformy