Skip to content

Czy ktoś z Sz. Forumowiczów piecze chleb?

edytowano March 2015 w Kulinaria
Bo chciałbym dostać niezgorszy przepis. Przede wszystkim na zakwas.

W jedności siła!

"by logika i trzeźwość sądu nie stawała się pożywką dla rozpaczy udającej realizm" - Wróg Ludu

Komentarz

  • Córa mojego obiektu westchnień piecze wspaniały chleb. Postaram się wyciągnąć od niej przepis ale może to kosztować. a na razie polecam szanownemu koledze to:
    http://litewskie.pl/pl/6-pieczywo
    a dokładniej mówiąc, to:
    http://litewskie.pl/pl/18-chleb-litewski-czarny-marcios-05-kg.html
    lub
    http://litewskie.pl/pl/12-chleb-litewski-czarny-kaimiska-05-kg.html
    po prostu nieeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeebo w gębie!!!!!!!!!!!!!

    “It is not necessary to understand things in order to argue about them.”

    “I quickly laugh at everything for fear of having to cry.”
  • Litewska duoma jest bardzo dobra, ale mnie chodzi o chleb upieczony własnymi siłami.

    W jedności siła!

    "by logika i trzeźwość sądu nie stawała się pożywką dla rozpaczy udającej realizm" - Wróg Ludu
  • Moja córa piecze chleb własnym sumptem, ale po wpisie fatusa zacząłem się zastanawiać, skąd on zna moją Żonę
    ;)
  • Brzost
    Moja córa piecze chleb własnym sumptem, ale po wpisie fatusa zacząłem się zastanawiać, skąd on zna moją Żonę
    ;)
    Jakby to koledze łagodnie powiedzieć:
    NIE SAMYM CHLEBEM CZŁOWIEK ŻYJE
    :D
    Widać wiele jest pieczących córek
    :D
    The author has edited this post (w 11.03.2015)

    “It is not necessary to understand things in order to argue about them.”

    “I quickly laugh at everything for fear of having to cry.”
  • Proszę szanownego kolegę o wybaczenie że tak długo przepisywałem przepis :P
    Oto i on:
    Zakwas
    z tej strony przepis
    http://www.mojewypieki.com/przepis/zakwas
    Pierwszego dnia rano:
    Odmierzam pół szklanki mąki żytniej pełnoziarnistej i pół szklanki przegotowanej wody (o
    temperaturze pokojowej). Umieszczam w dużym słoiku (kompotowym, wcześniej
    wyparzonym) i dokładnie mieszam. Górę słoika przykrywam gazą lub papierowym
    ręczniczkiem kuchennym i zabezpieczam gumką. Zostawiam go w ciepłym miejscu (obok
    pieca, który grzeje wodę, tam jest około 27 stopni C, zimą przy rozgrzanym kaloryferze,
    wiosną na rozgrzanym od słońca parapecie, chroniąc go jednak pod ciemnym lnianym
    ręczniczkiem od bezpośrednich promieni słonecznych; latem - kiedy w domu jest bardzo
    ciepło - można też zostawić na stole, gdzieś w miejscu pozbawionym przeciągów).
    Wieczorem mieszam zakwas 1 raz, porządnie i zostawiam do rana. Mieszam również za
    każdym razem, gdy chce 'uciec' ze słoika, ale przy tej ilości zakwasu, to jeszcze nie
    grozi
    ;)
    . Zakwas po każdym dokarmianiu powinien rosnąć.
    Drugiego dnia rano:
    Dokarmiam zakwas pierwszy raz, czyli robię dokładnie to samo, co wczoraj. Dodaję mąkę
    żytnią pełnoziarnistą i wodę (po pół szklanki), mieszam, odkładam w ciepłe miejsce.
    Optymalna temperatura dla zakwasu to 25 - 27ºC. Wieczorem mieszam, lub nawet
    wcześniej, jeśli zakwas niebezpiecznie zbliża się do góry słoika. Zakwas dalej rośnie po
    dokarmianiu - tak już będzie za każdym razem, to najlepsza oznaka jego żywotności.
    Trzeciego dnia rano:
    Dokarmiam zakwas, czyli powtórka z dnia poprzedniego. Po około 3 godzinach (zakwas po
    tym czasie jest wyrośnięty i aktywny) jest on już gotowy do upieczenia pierwszego
    bochenka!
    Robiłam go tak jak tu napisane, ale potem jakjuż będzie gotowy to należy dokarmiać taką
    samą wagą mąki i wody, czyli np. po 100 g mąki i 100g wody.
    Chleb na zakwasie z sezamem i siemiem lnianym (autor przepisu Karolina)
    - 270 g zakwasu żytniego
    - 300 g wody lekko ciepłej (przegotowanej oczywiście)
    - 100 g mąki żytniej razowej
    1. Zakwas i wodę wymieszać w misce ręczną trzepaczką przez ok. 30 s, żeby się lekko
    pieniło.
    2. Dodać mąkę i wymieszać do połączenia (trzepaczką albo drewnianą łyżką). Przykryć
    folią spożywczą i zostawić na kilka godzin ( 3 do 6). Po tym czasie:
    - 100 g wody lekko ciepłej (przegotowanej oczywiście)
    - 65 g mąki żytniej razowej
    - 150 g mąki pszennej razowej
    3. Wlać wodę i znowu trzepaczką wymieszać.
    4. Dodać obydwie mąki i wymieszać trzepaczką albo drewnianą łyżką krótko do
    połączenia składników. Przykryć miskę folią spożywczą i zostawić na 45 minut. Po tym
    czasie:
    - 50 g siemienia lnianego
    - 50 g sezamu
    - 8 g soli
    (ogólnie od 50 do 100g ziaren: siemię lniane, słonecznik, sezam, mieszanka lub tylko
    jeden rodzaj – przy 50g chleb będzie trochę bardziej wilgotny)
    5. Wszystko wsypać do miski i wymieszać drewnianą łyżką krótko do połączenia
    składników. Przykryć folią spożywczą i zostawić na 45 minut.
    6. Formę keksówkę (27x8 cm, dolne wymiary) wyłożyć papierem do pieczenia i dno
    wysypać otrębami np. żytnimi. Przelać ciasto do formy, równo rozprowadzić w formie
    (łyżkę zwilżyć wodą, będzie łatwiej), tak delikatnie rozciągnąć, nie przyciskać za mocno.
    Przykryć folią spożywczą albo ścierką i zostawić na kilka godzin do wyrośnięcia podwojenia objętości.
    7. Piekarnik ustawić na grzałki góra-dół (nie termoobieg), na najniższej półce postawić
    naczynie żaroodporne z zimną wodą (1-2 szklanki), na środkowej półce ustwić chleb. Piec
    przez 15 minut w 250°C, potem przez 25-30 minut w 225°C, wyjąć z formy i jeszcze
    ewentualnie piec przez 5 minut bez formy. W czasie pieczenia co jakiś czas uchylić
    piekarnik, żeby usunąć parę. Po wyjęciu z piekarnika studzić na kratce (ja używam taką
    drucianą półkę z piekarnika, chodzi o to żeby był przewiew od dołu), od razu posmarować
    wierzch chleba zimną wodą.
    Chleb Nilsa 60-40
    http://www.mojewypieki.com/przepis/60-40-nilsa
    Składniki:
    270 g żytniego zakwasu
    135 g żytniej mąki razowej (użyłam mąki pszennej razowej)
    180 g mąki pszennej *
    200 g wody, letniej
    1 g suchych drożdży (1/4 łyżeczki) lub 2 g drożdży świeżych
    9 g soli
    Wszystkie składniki wymieszać w misce i pozostawić na 45 minut, nastepnie złożyć ciasto
    (można jedynie przemieszać)** i znów zostawić na 45 minut. Nastepnie uformować
    podłużny bochenek i złączeniem w górę ułożyć go w omączonym koszu***. Pozostawić do
    wyrośnięcia (około 1,5 - 2 h; ciasto ma prawie podwoić swoją objętość). Rozgrzać
    piekarnik wraz z kamieniem do 260ºC. Wyrośnięty chleb przełożyć na łopatę, szybko
    naciąć i zsunąć na rozgrzany kamień.
    Piec z parą przez 10 minut (250ºC) następnie obniżyć temperaturę do 220ºC i piec
    jeszcze 35 minut. Studzić na kratce.
    * zawsze dosypuję około pół szklanki mąki więcej
    ** ciasto jest bardzo luźne, zdecydowanie do wymieszania, nie składałam
    *** z powyższego powodu piekłam chleb w formie, więc ułożyłam w niej chleb od razu
    (forma wysmarowana masłem i wysypana otrębami o wymiarach 14 x 26 cm lub mniejsza)
    Tatterowiec
    http://www.mojewypieki.com/przepis/tatterowiec---chleb-razowy-na-zakwasie
    Składniki:
    400 g zakwasu żytniego
    150 ml wody
    100 g maki żytniej (jasnej lub razowej)
    300 g mąki pszennej chlebowej
    1 łyżka soli
    pół łyżeczki cukru demerara
    * jeśli zakwas jest młody można dodać 1 łyżeczkę suchych drożdży (nie dodawałam)
    ** ilość użytej wody należy uzależnić od gęstości zakwasu
    Wszystkie składniki wymieszać, wyrobić (ciasto ma być lepkie i luźne). Pozostawić w
    cieple do wyrośniecia na 1 godzinę, przykryte lnianą ściereczką. Po tym czasie ciasto
    wyjąć, krótko wyrobić/wymieszać, przełożyć do foremki wysmarowanej masłem i
    wysypanej otrębami. Wierzch posmarować oliwą. Przykryć ściereczką i pozostawić do
    kolejnego wyrastania (kilka godzin, do podwojenia objętości, uważając by ciasto nie
    przerosło). Przed pieczeniem posypać makiem, otrębami, płatkami.
    Wstawić do zimnego piekarnika, nastawić temperaturę 200ºC, piec 60 minut. Spryskać
    kilkakrotnie, jak piekarnik będzie nagrzany. Studzić na kratce.
    Od siebie dodam iz jako zwykły lecz dość nieczęsty zjadacz chleba (taka dieta) nie wiem który jest który ale wiem że: smakuja wybornie, wszystkie się dobrze zamrażają (i odmrożone nic nie tracą) a i dobrze się "trzymają" nie wysychając na wiór po dniah kilku, tudzież pleśnią nie oblekają się.

    “It is not necessary to understand things in order to argue about them.”

    “I quickly laugh at everything for fear of having to cry.”
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.