Skip to content

Czy Bóg tak chciał?

edytowano March 2015 w ŻRFF - modlitewnik
Na Dzień chorego i na cały rok też
WYWIAD Z CÓRKĄ BILLY GRAHAMA (córka amerykańskiego pastora)
Po katastrofie terrorystycznej w USA 11.09.01 córka Billy Grahama w wywiadzie TV na pytanie „Jak Bóg mógł pozw
olić na coś takiego?” odpowiedziała: Jestem przekonana, że Bóg jest do głębi zasmucony z tego powodu, podobnie jak i my, ale od wielu już lat mówimy Bogu, żeby wyniósł się z naszych szkół, z naszych rządów oraz z naszego życia, a ponieważ jest dżentelmenem, jestem przekonana, że w milczeniu wycofał się. Jak możemy się spodziewać, że Bóg udzieli nam swojego błogosławieństwa i ochroni nas, skoro my żądamy, aby On zostawił nas w spokoju?
Zobaczmy – myślę, że zaczęło się to wówczas, kiedy Madeline Murray O’Hare (została zamordowana, a niedawno znaleziono jej ciało) narzekała nie chcąc żadnych modlitw w naszych szkołach, a my powiedzieliśmy OK.
Potem ktoś powiedział, żeby lepiej nie czytali Biblii w szkole, Biblii, która mówi: nie zabijaj, nie kradnij, kochaj swego bliźniego jak siebie samego. A my powiedzieliśmy OK.
Następnie dr Beniamin Spock powiedział, że nie powinniśmy dawać klapsa dzieciom, kiedy się źle zachowują, ponieważ ich małe osobowości się zniekształcają i możemy zniszczyć u nich szacunek do samych siebie (syn dr Spock’a popełnił samobójstwo). A my powiedzieliśmy, że ekspert powinien wiedzieć, o czym mówi. Dlatego powiedzieliśmy OK.
Po czym ktoś powiedział, że lepiej by było, aby nauczyciele i wychowawcy nie karali naszych dzieci, kiedy się źle zachowują. Dyrektorzy szkół powiedzieli, że lepiej by było, aby żaden pracownik tej szkoły nie dotykał uczniów kiedy się źle zachowują, ponieważ nie chcemy złej opinii i z pewnością nie chcemy być zaskarżeni do sądu /istnieje ogromna różnica między karaniem i dotykaniem, biciem, upokarzaniem, kopaniem itd./ A my powiedzieliśmy OK.
Następnie ktoś powiedział – pozwólmy naszym córkom na aborcję, jeśli chcą. Nawet nie muszą o tym mówić swoim rodzicom. A my powiedzieliśmy OK.
Po czym ktoś mądry z rady szkoły powiedział: ponieważ chłopcy i tak będą chłopcami, więc i tak będą to robić, dajmy naszym synom tyle kondomów. ile chcą, aby mogli zażywać tyle radości, ile chcą. A my nie będziemy musieli mówić ich rodzicom, że otrzymują je w szkole. A my powiedzieliśmy OK.
Po czym niektórzy z wyższych wybranych urzędników powiedzieli, że to nieważne co robimy prywatnie, dopóki wykonujemy naszą pracę. Zgadzając się z nimi, powiedzieliśmy że nie obchodzi mnie to, co ktoś, łącznie z prezydentem, robi prywatnie, dopóki ja mam pracę a ekonomia jest dobra.
Po czym ktoś powiedział – drukujmy czasopisma ze zdjęciami nagich kobiet i nazwijmy to zdrowym, trzeźwym podziwem dla piękna kobiecego ciała. A my powiedzieliśmy OK.
Po czym ktoś inny poszedł o krok dalej z tym podziwem i opublikował zdjęcia nagich dzieci, a następnie jeszcze jeden krok dalej i udostępnił je w internecie. A my powiedzieliśmy – OK, są upoważnieni do swobodnego wyrażania.
Po czym przemysł rozrywkowy rozpoczął produkcję widowisk TV i filmów promujących przemoc, profanację, zakazany seks. Rozpoczął nagrania muzyki zachęcającej do gwałtu, narkotyków, zabójstwa, samobójstwa oraz satanizmu. My powiedzieliśmy że to tylko rozrywka, to nie ma żadnych szkodliwych skutków, w każdym bądź razie nikt nie traktował tego poważnie, więc idziemy do przodu. Teraz pytamy siebie, dlaczego nasze dzieci nie mają sumienia, dlaczego nie wiedzą. co jest dobre, a co złe, i dlaczego nie martwi ich zabijanie obcych, kolegów z klasy oraz samych siebie.
Prawdopodobnie, gdybyśmy o tym długo i wystarczająco mocno myśleli, moglibyśmy zgadnąć. Ja myślę, że ma to wiele wspólnego z tym, że „ZBIERAMY TO, CO ZASIALIŚMY”
Drogi Boże, dlaczego nie ocaliłeś tej małej dziewczynki, która została zabita w swojej klasie?. Szczerze zatroskany uczeń.
Odpowiedź: „Drogi zatroskany uczniu, nie mam pozwolenia do działania w szkołach” Szczerze ci oddany Bóg.
To śmieszne, jak prostym jest dla ludzi wyrzucić Boga, a potem dziwić się, dlaczego świat zmierza do piekła.
To śmieszne, jak bardzo wierzymy w to, co napisane jest w gazetach, a poddajemy w wątpliwość to, co mówi Biblia.
To śmieszne, jak bardzo każdy chce iść do nieba, pod warunkiem, że nie będzie musiał wierzyć, myśleć, mówić ani też czynić czegokolwiek o czym mówi Biblia.
To śmieszne, jak ktoś może powiedzieć „Wierzę w Boga” i nadal iść za szatanem, który, tak a’propos również „wierzy” w Boga.
To śmieszne, jak łatwo osądzamy, ale nie chcemy być osądzeni.
To śmieszne, jak możesz wysyłać tysiące „dowcipów” przez e-mail, które rozprzestrzeniają się jak nieokiełzany ogień, ale kiedy zaczynasz przesłania dotyczące Pana, ludzie dwa razy zastanawiają się, czy podzielić się nimi.
To śmieszne, jak wiadomości sprośne, bezwstydne, pikantne i wulgarne swobodnie przenoszą się w cyber przestrzeni, lecz publiczna dyskusja o Bogu w szkole i w miejscu pracy jest tłumiona.
To śmieszne, jak ktoś może być zapalony dla Chrystusa w niedzielę, a przez resztę tygodnia jest niewidzialnym chrześcijaninem.
Śmiejesz się?
To śmieszne, jak bardzo mogę być przejęty tym co inni ludzie pomyślą o mnie, zamiast tym, co Bóg pomyśli o mnie.
Czy myślisz?
....
W cierpieniach i nieszczęściach, które dotykają bądź nas, bądź innych, nie pytajmy: "Czy Bóg ma serce?", gdyż wówczas to my jesteśmy pytani przez Boga o nasze serce, które mamy okazać innym w ich nieszczęściu. Bóg po to je nam dał, byśmy w Jego imieniu pochylali się z troską nad cierpiącymi. A gdzie jest Boże Serce? Wisi na krzyżu przebite włócznią, przebite z miłości do wszystkich cierpiących....

*
"Podstawą tronu Bożego są sprawiedliwość i prawo; przed Nim kroczą łaska i wierność."
Księga Psalmów 89:15 / Biblia Tysiąclecia

*
"Podstawą tronu Bożego są sprawiedliwość i prawo; przed Nim kroczą łaska i wierność."
Księga Psalmów 89:15 / Biblia Tysiąclecia

Komentarz

  • Antykatolickie myślenie!
    Czyli, że jeśli wróci Bóg do życia publicznego (do szkół, do rodzin itp) to takie wypadki/katastrofy/nieszczęścia nie będą się zdarzały.
  • Bzdety, żeby nie powiedziec szatańskie podszepty.
    Bóg to nie interesowny klient co się obraża albo idzie tam gdzie mu lepiej kadzą. Bóg to nachalny, upierdliwy gość. Złodziej dusz i złota rączka od łamania najbardziej skamieniałych serc. Bóg był, jest i będzie z nami. Będzie się nam naprzykrzał abyśmy go przyjeli. Jak go wypchniemy drzwiami to wlezie nam w życie oknem.Jak zamkniemy okiennice to nam ściany jakimi się otoczymy wywali i stanie nam twarzą w twarz.

    “It is not necessary to understand things in order to argue about them.”

    “I quickly laugh at everything for fear of having to cry.”
  • chłopaki tu nie chodzi o to czy Bóg tak chciał czy nie tu chodzi o szukanie winnego
    "Litania" Pani Graham daje odpowiedź na pytanie - kto zbiera to co sieje?

    Boże, użycz mi pogody ducha abym godził się z tym czego nie mogę zmienić, odwagi abym zmieniał to co mogę zmienić i mądrości aby odróżniał jedno od drugiego.
  • ...............a ponieważ jest dżentelmenem, jestem przekonana, że w milczeniu wycofał się..............
    Więcej nie trzeba. To az nadto aby kompletnie zdyskredytować tą panią jako chrześćjankę. Bóg to Ojciec czekajacy na synów i córki swe z otwartymi ramionami. Nigdy się nie wycofuje. Zawsze jest i zawsze nachalne nas pyta czy chcemy być razem z nim.
    To my, ludzie wycofalismy się od Boga. To my dalej się cofamy w czeluście piekła czyniąc to co jako przykłady podaje ta pani.
    The author has edited this post (w 12.02.2014)

    “It is not necessary to understand things in order to argue about them.”

    “I quickly laugh at everything for fear of having to cry.”
  • fatuswombatus
    ... zdyskredytować tą panią jako chrześćjankę. ...
    Jej ojca w zasadzie również.
    Całe to towrzystwo to w zasadzie wspólnoty (sekty we właściwym sensie, czyli kościoły odłączone) starotestamentalne, bardziej sekty żydowskie niż chrześcijańskie.
    To, że mówi otwarcie o Bogu, o modlitwie
    - kolega "australijczyk" być może to potwierdzi, że tam na dole świata jest podobnie jak w na górze (USA).
    Frazesy o wierze w Boga są wszędzie, modlitwa jest wszędzie.
    Kiedy raz pierwszy byłem w Stanach (22 lat temu i potem jeszcze dwa razy), byłem w szoku, że zwykłe seminarium biznesowo-szkoleniowe zaczynało się od modlitwy. I nikogo to ani nie gorszyło, ani nie było sprzeciwu. I było to typu: "niech aniołowie otoczą ten budynek i obejmą swą opieką, abyśmy ...."
    Tak jak całe Stany to w zasadzie budownictwo drewniane (80%) a wieżowce to tylko z seriali, podobnie - brak odniesień do wiary (protestanckiej) i do modlitwy to tylko w filmach z Holyuód oraz telewizji.
    Proszę zauważyć, że nigdzie nie spotkamy się, by wziąć cierpienie na swoje barki i - wraz z Chrystusem - zanieść je na Kalwarię i współzłożyć/dopełnić ofiarę. I choć to święty Paweł powiedział i Kościół tak naucza, dla ludzi pokroju Grahama to w zasadzie bluźnierstwo. Bóg jest najpierw właśnie "dżentelmenem", przyjacielem, przywódcą a potem jest... Babilon-Watykan.
    ==
    Pani AnnoE, Marniok - o moralności nauka OK. O to walczy pani Graham i pół protestanckiej Ameryki.
    Tu jest zgoda co do kierunku.
    The author has edited this post (w 12.02.2014)
  • 100% racji w racji.

    “It is not necessary to understand things in order to argue about them.”

    “I quickly laugh at everything for fear of having to cry.”
  • Wkleiłam to, chociaż też kilka momentów mi "zgrzyta". Między innymi ten cytat przedstawiony przez Losa.
    29
    Człowiek może jednak zapomnieć o tym "głębokim i żywotnym połączeniu z Bogiem"
    2
    , może go nie dostrzegać, a nawet wprost je odrzucać. Źródła takich postaw mogą być bardzo zróżnicowane
    3
    : bunt przeciw obecności zła w świecie, niewiedza lub obojętność religijna, troski doczesne i bogactwa
    4
    , zły przykład wierzących, prądy umysłowe wrogie religii, a wreszcie skłonność człowieka grzesznego do ukrywania się ze strachu przed Bogiem
    5
    i do ucieczki przed Jego wezwaniem
    6
    .
    30
    "Niech się weseli serce szukających Pana" (Ps 105, 3).
    Nawet jeśli człowiek może zapomnieć o Bogu lub Go odrzucić, to Bóg nie przestaje wzywać każdego człowieka, aby Go szukał, a dzięki temu znalazł życie i szczęście. Takie szukanie wymaga od człowieka całego wysiłku jego rozumu, prawości woli, "szczerego serca", a także świadectwa innych, którzy uczyliby go szukania Boga.
    KKk I,1,1(

    *
    "Podstawą tronu Bożego są sprawiedliwość i prawo; przed Nim kroczą łaska i wierność."
    Księga Psalmów 89:15 / Biblia Tysiąclecia

  • To jest skrojone przez protestantów dla protestantów, jak sądzę. Ogólnie racja, że od dupystrony, bo myśmy katolicy i kumamy czacze. Ale dla protestantów, ateistów czy innych alekatolików nada się w sam raz.
  • fatuswombatus
    To my, ludzie wycofalismy się od Boga. To my dalej się cofamy w czeluście piekła czyniąc to co jako przykłady podaje ta pani.
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.