Orliki - PO Polska w pigułce
Właśnie wróciliśmy z moim ośmioletnim synem Wiktorem ze szpitala. Zamiast jechać nad morze – szpitalne łóżko. Przyczyna? Po półtorej godziny grania na orliku kilka dni temu mały dostał wysypki na całym ciele, której towarzyszyła gorączka.źródło
Lekarze stwierdzili, że to alergia na granulat ze zużytych opon, który rozsypany jest na sztucznym boisku szkolnym.(..)
Nie mogłem w to uwierzyć, a jednak! W pierwszych latach istnienia orlików i sztucznych boisk miasta i gminy kupowały droższy kauczukowy granulat, którym wypełniano przestrzeń pomiędzy zieloną sztuczną trawą. Obecnie praktycznie wszędzie stosuje się granulat tańszy, uzyskiwany ze zużytych opon, w dodatku w Polsce jest przyzwolenie na to, żeby to był granulat spoza Unii, np. z Chin.
Kto wpadł na pomysł, by wysypywać sztuczne boiska tym syfem? Tych zdezelowanych opon trudno się pozbyć, w Europie to poważny problem. Próbowano dodawać sproszkowane opony do asfaltu, ale podczas mieszania z roztopionym asfaltem wydzielało się mnóstwo toksycznego, rakotwórczego kadmu, więc pomysł zarzucono.
(..)
Czyli coś co miało pomóc, w wykonaniu PO stało się zagrożeniem.
Nieprawdopodobne ale jednak.
Otagowano:
0
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.
Komentarz
Jako ciekawostkę mogę dorzucić, że podczas różnych dyskusji, na moją prośbę o podanie pięciu (a choćby i trzech!) konkretnych osiągnięć PO, dyskutanci nabierali POwietrza i zaczynali: orliki,...eee, yyy...
Z rzadka ktoś miał odwagę i dorzucał autostrady. Orliki były zawsze. I to by było na tyle.
o ile wieksze jest zagrożenie niż chodzenie po... mieście, czy nawet mieszkanie przy ruchliwej ulicy?
==
Na dodatkowy minus - na chorzowskim Orliku, przy szkole syna, granulki lecą w kulki - odpadają.
Prawda zawsze jest ciekawsza niż najfajowniejsza ziewnikarska "kaczka".
Społeczeństwo nie uwierzy (przynajmniej nie tłumnie) bez tego. A jak okaże się toto prawdą (co spokojnie sobie wyobrażam), to zalać tym internet, znajomych, itp.
Przed PiS olbrzymie zadanie - ustawić ten kraj tak, aby system działał na każdym szczeblu. Będzie CHOLERNIE trudno. Ale trzeba.
Co nie zmienia faktu, że nawet tzw prawicowe media w jednym są podobne do mediów głównego ścieku: otóż mniej interesuje ich przekazywanie prawdy a bardziej reakcja odbiorcy na tę.
Wielokrotnie dziwiło mnie dlaczego tematy wręcz podane na talerzu, którymi można by rozwałkować bieżacy nierząd są dziwnie przemilczane albo wspomniane gdzieś tam przy okazji, a inne - dużo mniej ważne - wałkowane tak, że aż to było nudne w pewnym momencie i nie robiło potem wrażenia.
Jestem bardzo ciekaw jak będzie z orlikami. Tak na marginesie - idealny wręcz temat na kampanię wyborczą. Daliście dzieciom tysiące orlików zatrutych jakimś gównem - albo jesteście ostatnimi sk*synami albo kompletnymi debilami, innej interpretacji nie ma.