Skip to content

Smog nowym proletariatem

edytowano March 2015 w Forum ogólne
Nie wiem, jak to wygląda poza Małopolską, ale nasze merdia lokalne dostają od ostatnich paru tygodni wzmożonego pierdoleca na punkcie ustawy smogowej. Oczywiście najchętniej używają tej maczugi do okładania PiS, to, zrozumiałe, ale wietrzę tu również jakiś wał na kasie, bo platfus inaczej nie potrafi.

Jestem ciekaw zatem, kto tu jest Spąsorem i ile nas to będzie w rozliczeniu kosztowało.

Komentarz

  • Jaki jest związek smogu z PiSem, oto jest pytanie. 8-|
  • Jaki jest związek smogu z PiSem, oto jest pytanie. 8-|
    Nigdy nie słuchała Koleżanka najwyraźniej obecnego Radia Kraków. W sumie dobrze - nawet wrogowi bym nie życzył.
  • Ano, nie słuchałam tych miszczuf propagandowej ekwilibrystyki.
  • Jaki jest związek smogu z PiSem, oto jest pytanie. 8-|
    Są to skondensowane opary pisoskiej nienawiści i pogardy.
  • Jaki jest związek smogu z PiSem, oto jest pytanie. 8-|
    Raziecki.
    A poważnej, to w kwestii smogu, moim zdaniem, widać typową różnice w podejściu, za przeproszeniem "gówniarskim" i dojrzałym.
    Jednym z przejawów niedojrzałości, jest ogromny pośpiech w likwidowaniu problemów, bez zastanowienia się nad długoterminowymi skutkami przyjętych rozwiązań, a także emocjonelne, agresywne reagowanie na argumenty. To co pisze wynika z obserwacji sytuacji w Krakowie, ale podejrzewam, że gdzie indziej jest podobnie.
    Bo temu, że zanieczyszczenie powietrza stanowi poważny problem - zwłaszcza w takich miastach jak np Kraków - nikt rozsądny nie zaprzecza. Różnica pojawia się, gdy przychodzi do sposobów jego rozwiązania. MWzWM domagają się żeby problem rozwiązać, teraz, natychmiast. I przedstawiają proste recepty: zakazać palenia w piecach węglem i drewnem, a jak to nie pomoże to wywalić z centrum wszystkie samochody bo przecież nowoczesny, świadomy człowiek porusza się na rowerze. Proste? Proste! Tymczasem, starzy malkontenci, sypia piach w tryby i pchają kije w szprychy, zwracając uwagę na kilka szczegółów. A to, że przecież węglem w centrum palą już tylko ci, których nie stać było na wymianę pieców albo wysokie rachunki za gaz - a zwykle na jedno i drugie. A to, że na skład spalin ogromny wpływ ma też technologia spalania i nowoczesny piec węglowy jest znacznie "czystszy", niż stary gazowy. A to znowu mędzą, że wyłączenie miasta z ruchu samochodowego to poważny problem dla pracujących rodziców z dziatwą w wieku szkolnym... Normalnie malkontenctwo pierwszej wody.
    I akurat tak się składa, że w Małopolsce to dojrzałe podejście jest częstsze wśród osób przyznających się do PiS-owskich sympatii
  • Jak ktoś chce popróbować tego, o czym pisałem, polecam poniższe, oczywiście wersja audio, bo transkrypcja jak zwykle przekłamuje. UWAGA: hardkor, żeby nie było, że nie ostrzegałem.

    http://www.radiokrakow.pl/rozmowy/andrzej-adamczyk-tylko-mandatami-dojdziemy-do-czystego-powietrza-nie-lupmy-obywateli/
  • Jak to kto? Lobby gazowe.

    "zakazać palenia w piecach węglem i drewnem, a jak to nie pomoże to wywalić z centrum wszystkie samochody bo przecież nowoczesny, świadomy człowiek porusza się na rowerze."

    Ja bym to rozdzielił. Wiadomo, że palenie węglem i drewnem smogu nie powoduje, bo kiedyś było jeszcze więcej pieców, nawet w starej technologii, a poziom smogu był mniejszy.
    A co powoduje? No właśnie przede wszystkim samochody, których jest dużo więcej niż kiedyś, coraz więcej. Samochody, które stoją w korkach, bo wtedy spala się najwięcej. Oraz zabudowanie kanałów przewietrzania miasta. Efektywne byłoby zatem jedynie wyburzenie połowy miasta i wyrzucenie aut. To pierwsze jest raczej niewykonalne, ale to drugie owszem - tyle że rozwiązaniem jest sprawna komunikacja miejska (w Krakowie jest w miarę jednak sprawna), a nie rowery. Z różnych względów ograniczenie ruchu samochodowego w centrum Krakowa to konieczność, także z powodu niewydolności czysto komunikacyjnej.
  • Eeeeee tam Rozum. Jakie wywalenie toczydeł z miast. Stawiam $$$ że jak się uklepie prawo iż można kasować "dziesiąt PLNuf" za wjazd do miast smog zniknie jak zaczarowany.
  • edytowano August 2015
    Faktem jest, że na przykład na zaprzyjaźnionych Dębnikach latami całą dobę na każdym chodniku stał samochód na samochodzie, rzeź i jatka. Od kiedy jakiś kwartał temu wprowadzono strefę płatnego parkowania, żyje się tam nurmalnie jak w lesie. To tylko tak dla dopełnienia obrazu.
  • Nie było smogu czy go nie mierzono? Co z zabudowaniem ciągów wentylacyjnych w Krakowie? Może za prlu było łatwiej o dobry węgiel? To nie takie oczywiste, argumentami publicystycznymi tu prawdy nie dojdziemy tylko potrzebna jest wiedza ekspercka.
  • Nie było smogu czy go nie mierzono? Co z zabudowaniem ciągów wentylacyjnych w Krakowie? Może za prlu było łatwiej o dobry węgiel? To nie takie oczywiste, argumentami publicystycznymi tu prawdy nie dojdziemy tylko potrzebna jest wiedza ekspercka.
    Nie było. O ciągach pisałem, ale miasta nie wyburzymy teraz.
  • edytowano August 2015
    rozum.von.keikobad

    Wiadomo, że palenie węglem i drewnem smogu nie powoduje, bo kiedyś było jeszcze więcej pieców, nawet w starej technologii, a poziom smogu był mniejszy.
    Już pod koniec lat 80-tych w IBŚ UJ uczono, że są 2 dobrze opisane typy smogu: "londyński", "los Angels" oraz smog krakowski, który stanowi połączenie dwu pierwszych. Można go zresztą było zobaczyć gołym okiem - np z "brzyzka" w mojej rodzinnej wsi.....
    Na początku lat 90-tych sytuacja radykalnie się poprawiła bo spadła emisja z górnego śląska i zamknieto hutę w Skawinie. Problem w tym, ze do niedawna nie było stałych, dokładnych stacji pomiarowych i obowiązywały inne normy, a w niektórych przypadkach po prostu było ich brak.
    Jeżeli chodzi o udział różnych źródeł w aktualnym smogu to w rzeczywistości nie ma dokładnych danych i analiz. Kiedy AGH, na początku tego roku zaczęła się przymierzać do kompleksowych badań spotkało się to z wściekłym atakiem "Koalicji Antysmogowej" - bo ich specjaliści po prostu wiedzą i żadnych badań nie potrzebują....
    Samochody wymieniłem jednym tchem, głównie dlatego, że rozwiązywanie problemów komunikacyjnych również odbywa się bez wcześniejszych analiz.. O komunikacji publicznej nie będą się rozpisywał bo od 1993 moim podstawowym środkiem lokomocji w mieście jest rower, więc jestem średnio zorientowany.

  • Co do komunikacji miejskiej przez lata twierdziłem, że jest beznadziejna. Miałem porównanie z Londynem czy Wiedniem, no to zwłaszcza przy Wiedniu (niespełna milionowym miastem z infrastrukturą na 2 miliony, które kiedyś tam mieszkały) wypadamy bardzo blado.
    3 miesiące temu przeniosłem się na Śląsk, choć w Krakowie (lub okolicach) ciągle bywam weekendami - i co? W GOPie komunikacja publiczna to kpina. Nie ma jakiejś zintegrowanej sieci, coś jak u nas nocne przesiadki co pół godziny przy dworcu, nie ma regularnych odstępów czasowych między kolejnymi odjazdami, linie jeżdżą tak dziwnymi trasami, że na "krótkich" dystansach (do 2,5 km) szybciej jest przejść. Za to prawie każdy używa tu auta, w autobusach czy tramwajach tłoku nie ma. korków też, bo dróg sporo, a ruch tranzytowy jest w całości wyłączony przez A1 i A4, w Krakowie część tranzytowego i to spora jednak przejeżdża.
    I poniekąd to samo co w Wiedniu - GOP się wyludnia, niektóre miasta bardzo szybko. Za to w Krakowie nieoficjalna liczba ludności stale rośnie, infrastruktura nie.

    Co do badań, to widziałem nie tylko takie, w których Kraków jest 3. w Europie, są i takie, w których niewiele się różni od dużych zachodnich miast.
  • Weźmy np. to, oczywiście mówię o obcojęzycznych stronach:
    http://www.numbeo.com/pollution/region_rankings.jsp?title=2015-mid&region=150

    Kraków jest zanieczyszczony, ale nie bardziej niż np. wszystkie duże włoskie miasta, Barcelona, Bruksela itd.
  • rozum.von.keikobad

    Co do badań, to widziałem nie tylko takie, w których Kraków jest 3. w Europie, są i takie, w których niewiele się różni od dużych zachodnich miast.
    Bo bardzo dużo zależy, od szczegółów przyjętej metodyki - jakie konkretnie wskaźniki się uwzględnia, czy zestawia się wartości przeciętne, czy ekstremalne i całej masy innych detali..

Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.