"O, ty polskiej ziemi chwało Ty postaci pół monarsza Uwielbiana nazbyt mało podziwiana damo starsza. Co w zwałach swojej kanapy chowając swą kibić tłustą podajesz swe wstrętne łapy przerażonym naszym ustom... " (Tadeusz Boy-Żeleński)
Do Boya
Cóż byś rzekł Boyu widząc nasze czasy? Czy w kupie gnoju dojrzał byś atłasy? Może dostrzegłbyś mistrzu znamienity jakie tu cudo robią ze zwykłej kobity. Jak ją dopieszcza chór z prawa i lewa, jak czule wrzeszczą: Ewa! Ewa! Ewa!
Choć Diderota umiałeś przetłumaczyć składnie czy miałbyś siłę wyłożyć publice, że to co w ustach krzykaczy pobrzmiewa tak ładnie jest zero warte, obraca się w nice?
Tu trzeba pióra przechery i siły tytana by spisać składnym rymem otchłań hipokryzji. I ukazać kim jest owa brać zakłamana. Czy wystarczy ci na to poetyckiej wizji?
Do dzieła Boyu, do dzieła poeto! Niech cię nie wstrzyma brak słów, by zdać sprawę z tego jak nierząd czynią (na czele z kobietą). Bo słowa to mogą być tylko koślawe. Wszak prostymi się nie da, bo na nic się zdadzą aby odsłonić hipokryzji oblicze jaszczurze. I odkryć, że ci wszyscy, co nad nami władzą powinni - jak zbóje - zawisnąć na sznurze.
**** Do Jana Kochanowskiego
Cóż byś uczynił mości panie Janie gdyby pod lipę, na czas gdy śniadanie przybiegła w pląsach, stanęła przy drzewie, dziwna niewiasta, co ni w pięć, ni w dziewięć.
Zerknęła w dzbany, powąchała miski i udając pokorę skromnej odaliski, rzekła, żeś choć poeta co rym wiedzie składnie, na taką lipę - jak ona - nie wpadniesz. Wszak tobie tylko jedna lipa miłą była. Zaś ona swoje lipy gdzie się da, sadziła.
Czy porwiesz się na nogi, aby biec po szablę i z Rzeczy Pospolitej wypędzić to diablę? Ach, wolisz gęsim piórem przekłuć ją na wylot! Co za wspaniały widok!Trwaj chwilo! Trwaj chwilo!
***** Do Robin Hooda
Cóż byś ty zrobił, dzielny Robin Hoodzie gdybyś jelenia zdybał w Ruskiej Budzie co szloch okrutny dobywając z głębi, rykiem obwieszcza, że naród go gnębi?
Stój! Wszak się nie strzela do padłego zwierza! A sprawiedliwość? - pytasz. Hej, łuk swój wymierzaj!
***** Hopaj dana, husia siusia! Przysłali nam z Unii rycerza-rabusia. Zgarnął banki ów rabuś. Polska? Polak? Duś ich, duś! Drzyj do goła, ciśnij z mienia. Nich się cna Jewropa zmienia. Unia panów, naród sług. Wypukać go! Puk! Puk! Puk! Husia siusia, hopaj dana! Zrób z Polaka, zrób bałwana!
W odmętach komputra natknąłem się przypadkiem jeszcze na wątek z 2008, ale nie bardzo wiem jak to wstawić, żeby było ładnie. Chyba że ktoś wrzuci na serwer jako osobną podstronę.
celnik.mateusz napisal(a): W odmętach komputra natknąłem się przypadkiem jeszcze na wątek z 2008, ale nie bardzo wiem jak to wstawić, żeby było ładnie. Chyba że ktoś wrzuci na serwer jako osobną podstronę.
Komentarz
Lepiej pisać nam lepiejki, moskalików tworzyć kopy
niźli bratać się z tym rządem, gdzie cwaniaki i pseudo-chłopy.
Lepiej w łóżku trzymać szczura
niż Platformie krzyczeć; Hurra!
Lepiej w brudnych gaciach latać
niż się z platfusami bratać.
Lepiej wychlać Wisłę z Sanem
niż się zadać ze Stefanem.
Lepiej nockę mieć ze s-ra-czką
niźli spędzić dzień z Kłapaczką.
Kto mi powie, że marszałek, ksywa Borsuk, jest kumaty
tego palnę prosto w ucho przy kaplicy, gdzie roraty.
Kto mi powie, że Kłapaczka na poprawę ma sposoby
temu kołek wbiję rano. Przy cmentarzu. Tam gdzie groby.
Kto mi powie, że Niesioła miłość ku nam gna do boju.
Ten już wkrótce pływać będzie. Przy klasztorze w beczce gnoju.
Kto mi powie, że A. Duda to prezydent nieudany
tego szablą wnet przekłuję. W cnej Oliwie, gdzie organy. cdn
Ty postaci pół monarsza
Uwielbiana nazbyt mało
podziwiana damo starsza.
Co w zwałach swojej kanapy
chowając swą kibić tłustą
podajesz swe wstrętne łapy
przerażonym naszym ustom... "
(Tadeusz Boy-Żeleński)
Do Boya
Cóż byś rzekł Boyu widząc nasze czasy?
Czy w kupie gnoju dojrzał byś atłasy?
Może dostrzegłbyś mistrzu znamienity
jakie tu cudo robią ze zwykłej kobity.
Jak ją dopieszcza chór z prawa i lewa,
jak czule wrzeszczą: Ewa! Ewa! Ewa!
Choć Diderota umiałeś przetłumaczyć składnie
czy miałbyś siłę wyłożyć publice,
że to co w ustach krzykaczy pobrzmiewa tak ładnie
jest zero warte, obraca się w nice?
Tu trzeba pióra przechery i siły tytana
by spisać składnym rymem otchłań hipokryzji.
I ukazać kim jest owa brać zakłamana.
Czy wystarczy ci na to poetyckiej wizji?
Do dzieła Boyu, do dzieła poeto!
Niech cię nie wstrzyma brak słów, by zdać sprawę
z tego jak nierząd czynią (na czele z kobietą).
Bo słowa to mogą być tylko koślawe.
Wszak prostymi się nie da, bo na nic się zdadzą
aby odsłonić hipokryzji oblicze jaszczurze.
I odkryć, że ci wszyscy, co nad nami władzą
powinni - jak zbóje - zawisnąć na sznurze.
****
Do Jana Kochanowskiego
Cóż byś uczynił mości panie Janie
gdyby pod lipę, na czas gdy śniadanie
przybiegła w pląsach, stanęła przy drzewie,
dziwna niewiasta, co ni w pięć, ni w dziewięć.
Zerknęła w dzbany, powąchała miski
i udając pokorę skromnej odaliski,
rzekła, żeś choć poeta co rym wiedzie składnie,
na taką lipę - jak ona - nie wpadniesz.
Wszak tobie tylko jedna lipa miłą była.
Zaś ona swoje lipy gdzie się da, sadziła.
Czy porwiesz się na nogi, aby biec po szablę
i z Rzeczy Pospolitej wypędzić to diablę?
Ach, wolisz gęsim piórem przekłuć ją na wylot!
Co za wspaniały widok!Trwaj chwilo! Trwaj chwilo!
*****
Do Robin Hooda
Cóż byś ty zrobił, dzielny Robin Hoodzie
gdybyś jelenia zdybał w Ruskiej Budzie
co szloch okrutny dobywając z głębi,
rykiem obwieszcza, że naród go gnębi?
Stój! Wszak się nie strzela do padłego zwierza!
A sprawiedliwość? - pytasz. Hej, łuk swój wymierzaj!
*****
Hopaj dana, husia siusia!
Przysłali nam z Unii rycerza-rabusia.
Zgarnął banki ów rabuś.
Polska? Polak? Duś ich, duś!
Drzyj do goła, ciśnij z mienia.
Nich się cna Jewropa zmienia.
Unia panów, naród sług.
Wypukać go! Puk! Puk! Puk!
Husia siusia, hopaj dana!
Zrób z Polaka, zrób bałwana!
=D>
*
"Podstawą tronu Bożego są sprawiedliwość i prawo; przed Nim kroczą łaska i wierność."
Księga Psalmów 89:15 / Biblia Tysiąclecia
https://fronda.pl/forum/bronkowe-lepieje,9045.html
Lepiej łapą w gównie grzebać
niż tuskowi dać się je..bać.
Fuj :@)
*
"Podstawą tronu Bożego są sprawiedliwość i prawo; przed Nim kroczą łaska i wierność."
Księga Psalmów 89:15 / Biblia Tysiąclecia