Skip to content

Poważna historiografia już od dawna nie zrównuje

edytowano March 2015 w Forum ogólne
obydwu totalitaryzmów, rzecz to jasna.

"Frankfurter Allgemeine Zeitung” przypomina, że Parlament Europejski w 2009 roku uchwalił ogromną większością głosów rezolucję zawierającą sugestię, aby ten dzień obchodzić „godnie, niezależnie od partyjnej przynależności” i przyczyniać się w ten sposób do powstania wspólnego spojrzenia na historię. W uchwale była też mowa o europejskim ośrodku dokumentacyjnym i miejscu pamięci poświęconym współpracy III Rzeszy i ZSRR.
„FAZ” wyraża ubolewanie, że pomimo szerokiego poparcia dla tego projektu na szczeblu międzynarodowym Europejski Dzień Pamięci obchodzony jest tylko w pięciu krajach UE: w Estonii, Polsce i Słowenii oraz na Łotwie i Litwie. W Szwecji, Irlandii i na Malcie rocznica wywołuje „pewne echo”, jednak w dużych krajach „nie ma żadnej reakcji”.

Kultura pamięci w Niemczech w przeważającej większości jest przeciwna (upamiętnieniu paktu), w Rosji niemal nie dyskutuje się na ten temat — czytamy w „FAZ”.

Oba kraje, które podpisały pakt 23 sierpnia 1939 roku, ignorują oficjalnie tę datę i uważają ją za niezasługującą na upamiętnienie — zauważa krytycznie autor materiału.

"FAZ” wyjaśnia, że pracownicy niemieckich muzeów oraz środowiska lewicowe mają zastrzeżenia do obchodzonego w całej Europie Dnia Pamięci o 23 sierpnia, ponieważ obawiają się rzekomego stawiania na jednej płaszczyźnie „czerwonej” i „brunatnej” dyktatury.

Poważna historiografia dawno już od takiego zrównywania obu totalitaryzmów odeszła
— uspokaja autor.
"

Zabili kilkadziesiąt milionów ludzi i tyle ich z tego interesuje, by "nie zrównywać" obydwu totalitaryzmów. Nic się z historii nie nauczyli, i Ruskie i Szwaby są tak samo groźne, jak były.

Komentarz

  • nie ruskie nie szwaby ale każdy lewak. Taki Pol-Pot. Albo Guzman. Co im tam ze ruskości czy szwabości było? Nic wielkiego ale ludzi to oni wyprawiali na tamten świat że tak powiem przemysłowo.
    Powtórzmy to zanim narodowość przesłoni nam wizję:

    L
    E
    W
    A
    K
  • Rozumiem, że to, że Niemcy nie życzą sobie pamięci o 23 sierpnia 1939 r. wynika z tego, że wszyscy niemieccy historycy i muzealnicy to bolszewicy?
  • Dokładnie zgadzam się z Kulegą. Kacap kałmucki i Prusak to nie narodowość, to stan umysłu i ducha. Bardzo podobny do siebie, podkreślmy koniecznie to. I żeby właśnie zrównać obydwa totalitaryzmy i ich zbrodniczość przypomnijmy, że konsekwencją paktu Ribbentrop- Mołotow był nie tylko Katyń, Charków i Miednoje, ale i Palmiry oraz Außerordentliche Befriedungsaktion – AB, zbrodnie ludobójstwa przeprowadzone mniej więcej w tym samym czasie. Cele zbrodni sowieckich i niemieckich były dokładnie takie same (likwidacja polskiej inteligencji i warstwy przywódczej, która mogłaby kierować oporem i ruchem niepodległościowym, a więc de facto ścięcie głowy Narodu) , a metody bardzo podobne do siebie. Również skala tych zbrodni obydwu okupantów była podobna do siebie i sięgała kilkadziesiąt tysięcy ofiar polskich zamordowanych zarówno przez Sowietów, jak i Niemców
  • edytowano August 2015
    Extraneus

    Nie wiem czy wszyscy. Ale na pewno wystarczająco wielu.
  • Ja bym jednak lewactwa nie mieszał ze zbrodniami azjatyckiej Barbarii kałmuckiej i prusactwa. Lewakiem na ten przykład był taki Sartre, albo Hemingway, żeby zorganizować i przeprowadzić takie zbrodnie potrzebna jest dzika żądza mordu rodem ze stepów kałmuckich, przyprawiona jakąś niezrozumiałą dla ludzi zachodniej cywilizacji satysfakcją z zadawanego bólu i śmierci, albo żelazna dyscyplina i systematyczność w dziele niszczenia ludzi uznanych za gorszych narodowościowo, rasowo i kulturowo, a takie przymioty ludzkim umysłom i duszom może dać tylko pruska szkoła i pruski belfer oraz wychowanie w domu zamknięte w zdaniu: "Ordnung muss sein"
  • Jeżeli "duże kraje" po prostu nie życzą sobie pamiętać o okresie 23.08.1939 - 22.06.1941 r. (prawie 2 lata z niecałych 6 lat wojny!) na wschód od III Rzeszy, to kim dla nich jesteśmy?
  • .
    Jeżeli "duże kraje" po prostu nie życzą sobie pamiętać o okresie 23.08.1939 - 22.06.1941 r. (prawie 2 lata z niecałych 6 lat wojny!) na wschód od III Rzeszy, to kim dla nich jesteśmy?
    Przeszkodą i bOOlem w zadku.
  • Ja bym jednak lewactwa nie mieszał ze zbrodniami azjatyckiej Barbarii kałmuckiej i prusactwa. Lewakiem na ten przykład był taki Sartre, albo Hemingway, żeby zorganizować i przeprowadzić takie zbrodnie potrzebna jest dzika żądza mordu rodem ze stepów kałmuckich, przyprawiona jakąś niezrozumiałą dla ludzi zachodniej cywilizacji satysfakcją z zadawanego bólu i śmierci, albo żelazna dyscyplina i systematyczność w dziele niszczenia ludzi uznanych za gorszych narodowościowo, rasowo i kulturowo, a takie przymioty ludzkim umysłom i duszom może dać tylko pruska szkoła i pruski belfer oraz wychowanie w domu zamknięte w zdaniu: "Ordnung muss sein"
    Można mordowac nożem. Dużo krwi i ofiara wierzga. Można też mordować słowem. Czysto, bez fizycznego wysiłku. Ofiara sama się podda utylizacji. Co więcej podda siebie i swoich najbliższych. Warto więc się zastanowić co jest gorsze:

    Lewak z nożem
    czy
    Lewak entelektualista
  • JLewakiem na ten przykład był taki Sartre,
    No i znalazł pojętnego słuchacza swych wykładów w postaci niejakiego Pol-Pota, który czysto teoretyczne rozważania intelektualisty wziął na poważnie i wdrożył w praktyce...

Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.