Skip to content

Nowa, stara strategia PO?

edytowano September 2015 w Forum ogólne
Czyli jak oczernić przeciwnika gdy nie działają już wyprOObowane metody? Odpalenie dętej afery za 11 tysi POkazało psim synom że stare metody już nie działają. Czyżby obecne działania nierzondu w sprawie przyjęcia wypasionych muzułamnów do Polski jako uchodźców były nową wunderwaffe mającą zniszczyć wizerunek PAD, a przy okazji Polaków, jako ludzi godnych zaufania?

Jakże inaczej patrzeć na deklaracje kłamczuchy gdy PAD wyraźnie wypowiedział stanowisko swoje i wielu Polaków co do przyjmowania wątpliwej nazwijmy to "jakością" pseudo-uchodźców do Polski.

Czy w zaciekłej złośliwości i dążeniu do zniszczenia wszystkiego co nie są w stanie ukraść i zawładnąć szunrawcy z PO zastosują taktykę spalonej ziemi. Spodziewając się swej POrażki zniszczą wszystko wokoło krzycząć że to wynik działań PAD. A jeśli się im być może uda i zostaną u władzy to tym większy podniosą raban iż katastrofa jest wynikiem nienawiści i podłości PiS.

Ciężko będzie i bardzo ciekawie. Co wygra......nachalna chamska manipOOlacja oparta na "wyssanym z matczynym mlekiem rasizmowi i xenofobi Polaków" czy "twarde sprzeciwienie się zalewowi Polski przez napierające hordy".


ps

Prezydent Słowacji jakoś nie ma tych problemów i nikt mu nawet nie śmie pisnąć że źle gada.

Komentarz

  • ale prezydent Słowacji nie jest "królem Unii", który chciałby nim zostać jak najdłużej. TuSSk ma mentalność złodzieja, który cieszy się ze sprzedaży kradzionych kabli, bez liczenia się ze szkodami, które spowoduje. Jeśli holland czy inna merkel poklepią go po plecach, gotów jest łapskami chytrej baby z Radomia do odrobugu kilkaset tysięcy muslimów sprowadzić.
  • Ja się dziwię, dlaczego PiS nie zajmuje stanowiska jednoznacznie odcinającego się od absurdalnej polityki Zachodu w stosunku do imigrantów, przecież to wyborczy samograj. Czyżbyśmy jednak musieli importować ten towar, bez względu na to, kto rządzi?
  • Ja się dziwię, dlaczego PiS nie zajmuje stanowiska jednoznacznie odcinającego się od absurdalnej polityki Zachodu w stosunku do imigrantów, przecież to wyborczy samograj. Czyżbyśmy jednak musieli importować ten towar, bez względu na to, kto rządzi?
    Trudno powiedzieć. PiS gra o bardziej centrowy elektorat, a nastroje antyimigranckie na zachodzie wypłynęły dopiero jak już imigranci byli. Dwa, te nastroje uderzają też co najmniej rykoszetem w Polaków na zachodzie, więc wiele osób w Polsce może mieć negatywny stosunek do takich nastrojów itd.
  • loslos
    edytowano September 2015
    Ja się dziwię, dlaczego PiS nie zajmuje stanowiska jednoznacznie odcinającego się od absurdalnej polityki Zachodu w stosunku do imigrantów, przecież to wyborczy samograj.
    Nie. Być może to wyborczy samograj dla nas, ale po co nas dodatkowo agitować, skoro i tak zagłosujemy na PiS?

    PiS w końcu, po latach zrozumiał, jaka populacja zamieszkuje teren między Odrą a Bugiem. To ludzie potwornie zastrachani, oni sikają w majtki z przerażenia, jeśli ktoś im zapowie, że mogliby wejść w jakiś kolejny spór, że mogliby się na coś nie zgodzić. Jak kto nie lubi słowa "cwel", to niech cytuje Miłosza - radzi, że jeszcze jeden dzień przeżyli.

    Do takich osobników należy kierować agitację wyborczą.

  • edytowano September 2015
    Myślę, że PiS zajmie bardziej zdecydowane stanowisko jak wygra. Teraz nie ma sensu dawać PO tematu ważnego, ale jednak obecnie zastępczego co do wagi bieżącej i przykrywajacego ich błędy i grzechy. Na bardziej zdecydowaną politykę zagraniczną czas przyjdzie gdy Prezydent i rząd będą z tego samego obozu. Teraz to nawet delikatne i wyważone wypowiedzi Prezydenta wokół ważnych wizyt zagranicznych są przedmiotem złośliwych i furiackich ataków. Dlatego Prezydent bardzo oględnie wspomniał o podejściu Polski do uchodźców i nie podjął tematu solidarności europejskiej podnoszonego bezczelnie przez Niemcy. To nie lata 80 - te, przed upadkiem komuny, muru berlińskiego i zjednoczeniem, kiedy Niemcy jeszcze byli solidarni. Jak dostali swoje, czyli zjednoczenie, wrócili do dawnej polityki niebezpiecznych sojuszy z Rosją ponad głowami narodów zniewolonych oraz odgrzali dawniejszą politykę dominacji i narzucania swojej woli i realizacji interesów gospodarczych, co boleśnie odczuwaja Grecy. Kto jak kto, ale Merkel nie powinna zbyt głośno wspominać o solidarności.

    Co do polskiej populacji to jest zakompleksiona. W tych kompleksach, nabytych przez lata komuszej niewoli i zacofania, skutecznie utrzymywały ją przez ostratnie 25 postsolidarnosciowe elity zblatowane z komuchami, wieszające się u różnych europejskich, amerykańskich i izraelskich klamek. Obecne nastroje i sondaże polityczne wskazują, że Polacy wcale nie są tak zastrachani jak się zdawało.
  • Jeżeli los (jak zwykle) ma rację, to ja już nigdy nie zrozumię Polaków. Pewnie po prostu nie jestem Polakiem :(
  • Chyba Kolega jednak jest Polakiem. Los miewa rację, ale w sprawie cwelostwa Polaków fundamentalnie jej nie ma.
  • Jeżeli los (jak zwykle) ma rację, to ja już nigdy nie zrozumię Polaków. Pewnie po prostu nie jestem Polakiem :(
    Ale czy ty tego nie widzisz? Nie dostrzegasz, że marzeniem Polaka jest zasiąść pod drzewem, zjeść kaszankę z grilla i popić piwem czy inna prosta przyjemność w tej jednej krótkiej chwili, kiedy nikt nie będzie go poszturchiwał, obsobaczał i pouczał? I że dla tego gotów jest uciec w każdą mysią dziurę i pójść na każde ustępstwo?

    Z tej właśnie przyczyny Polacy (paradoksalnie) tępili PiS - pokój najłatwiej osiągnąć zabijając napadniętego, dlatego pacyfiści to taka straszna zaraza.
  • Część wspólna zbiorów "Polacy" i "cwele" jest zbiorem pustym.
  • Słowa "Polacy " używam w szerokim znaczeniu - stali rezydenci (domicile) terenu między Odrą a Bugiem.
  • Jaki spokój będą mieć z hordą barbarzyńców na głowie?! O to mje się rozchodzi. Jeżeli kluczem do serca polaka jest "święty spokój", to powinni chcieć zamknięcia granic i postawienia zasiek- groźna mina wrednej niemry ma tu najzupełniej drugoplanowe dla tego spokoju znaczenie.
  • @los
    W takim przypadku bardziej precyzyjnym określeniem jest jednak "mieszkaniec" aniżeli "Polak".
  • Tym razem chciałem być bardziej uprzejmy niż precyzyjny.
  • Jaki spokój będą mieć z hordą barbarzyńców na głowie?! O to mje się rozchodzi. Jeżeli kluczem do serca polaka jest "święty spokój", to powinni chcieć zamknięcia granic i postawienia zasiek- groźna mina wrednej niemry ma tu najzupełniej drugoplanowe dla tego spokoju znaczenie.
    Dopóki synowie kozy nie zaczną obrzynać Tutejszym głów w telewizorze, nic się nie zmieni i groźna mina wrednej niemry to będzie to, czego bać się należy najbardziej.
  • Jeżeli kluczem do serca Polaka jest "święty spokój", to powinni chcieć zamknięcia granic i postawienia zasiek- groźna mina wrednej niemry ma tu najzupełniej drugoplanowe dla tego spokoju znaczenie.
    Zamknięcie granic nic nie da, bo Polacy są obijani, obsobaczani i pouczani przez miejscowych rezydentów.

    Z kultem św. Spokoja wiąże się też inny paradoks, który Rzymianie zawarli w efektownym epigramie: se vis pacem para bellum. Ale Polacy nie działają racjonalnie - usuwają się, ustępują, cofają się w marzeniu, że z kolejnej jeszcze ciaśniejszej mysiej dziury przez choć chwilkę nikt ich nie wyciągnie. To oczywiście daremne marzenie i całkiem możliwe, że świadoma strategia gnębicieli.

  • @los
    "Dla dobrego towarzystwa dał się Cygan powiesić". OK.
    Ale jest prośba, żeby to było już ostatni raz, if you don't mind?
  • Nie dostrzegasz, że marzeniem Polaka jest zasiąść pod drzewem, zjeść kaszankę z grilla i popić piwem czy inna prosta przyjemność w tej jednej krótkiej chwili, kiedy nikt nie będzie go poszturchiwał, obsobaczał i pouczał?
    Jak Twardoch został tym ambasadorem Mercedesa to postanowiłem w końcu zapoznać się z całością jego twórczości i przeczytałem jedna po drugiej wszystkie książki jakie napisał, chronologicznie, z opowiadaniami włącznie. Ileż razy tam ta teza pojawia się na ustach rozmaitych bohaterów... i jeszcze żeby w razie wojny stanąć po tej odpowiedniej stronie, ale niekoniecznie na początku - ważne żeby na końcu znaleźć się tam gdzie wygrani.
  • Że ślunski pisorz ma typowo polskie kompleksy, to wiedziałem od początku ;)
  • @Los : może i marzeniem Polaka jest grill pod drzewem, ale to się zmienia. Powoli czy szybko - zależy jak patrzeć,ale zmiany są ewidentne.
    Obawiam sie że w obecnych czasach nie ma kraju, gdzie większość obywateli jest gotowa zasłaniać własną piersią Ojczyznę - takich ludzi będzie z założenia mniej niż połowa, a liczba w Polsce rośnie a nie spada. I z tego należy się cieszyć.

    Polacy po latach upodlenia podnoszą głowę. I to mówię ja, przedstawiciel najgorszego pokolenia w historii Polski, otoczony lemingami korposzczur.
  • No więc właśnie, w kampanii prezydenckiej Duda-Szydło-Mastalerek nie byli kunktatorami i narracja wcale nie była taka murzyńska.
  • Beda majstrowac przy sondazach, najpierw dla uspienia pokaza okolo 50% aby pozniej moglo nagle spasc jak cos odpala. Ale byc moze juz nikt w to nie uwierzy.
  • loslos
    edytowano September 2015
    @Los : może i marzeniem Polaka jest grill pod drzewem, ale to się zmienia.
    Też mam takie wrażenie. Ludzie z czasem zaczynają sobie uświadamiać, że ich strach ma zbyt wielkie oczy, bo tak naprawdę nie ma się czego bać - nikt ich na Syberię nie wywiezie, Auschwitz też nie uruchomią. Grozi im co najwyżej obsobaczenie przez Michnika czy któregoś z jego sykofantów.

    Jeżdżą też za granicę i z wielkim zdumieniem dostrzegają, że Niemcy i Anglicy w swej masie nie siedzą na złotych tronach, że żyją tylko odrobinkę zamożniej niż oni i mało się od nich różnią. Z wyjątkiem jednego - Anglicy i Niemcy boją się tylko wtedy, kiedy rzeczywiście jest powód do strachu.

  • Aż zobaczyli ilu ich...

    Kiedyś trzeba było Jana Pawła II i miliona ludzi na placu, dziś wystarczy liczba lajków na fejsie oraz liczba internetowych memów - a kto myśli że to tylko schowani za nickiem klikacze, niech spojrzy na marsz niepodległości, gdzie co jak co, ale pałą w łeb od milicjanta dostać można za niesienie flagi biało czerwonej.

    I ja generalnie jestem optymistą, bo Zachód się degeneruje a my się cywilizujemy. I może i liczba wierzących spada, ale ci co zostają się utwardzają i radykalizują - szczególnie młodzi. I bardzo dobrze.

    Kiedyś widziałem obrazek w necie: Ojciec i matka punki czy metale, wydziarani, wyfarbowani, skóra i łańcuchy, przed nimi córka z chłopakiem ubrani elegancko i oznajmiają - zamierzamy wziąć ślub kościelny. A także zostanę dziewicą do ślubu!

    Rodzice zachodzą w głowę: "gdzie popełniliśmy błąd... co poszło nie tak..."
  • może i liczba wierzących spada, ale ci co zostają się utwardzają i radykalizują - szczególnie młodzi.
    Po prostu zauważają, że żeby żyć (w sensie pracować, mieć rodzinę, to wszytko co się w katolicko pojmowanym słowie "żyć" zawiera) w III RP należy oddać, zawierzyć, życie Panu Bogu, bo znikąd ratunku. ;) Pół żartem pół serio ale tak to wygląda.
  • Żebyś wiedział:) Jak dla mnie 10% żartem 90% serio:)

  • Nie. Być może to wyborczy samograj dla nas, ale po co nas dodatkowo agitować, skoro i tak zagłosujemy na PiS?

    PiS w końcu, po latach zrozumiał, jaka populacja zamieszkuje teren między Odrą a Bugiem. To ludzie potwornie zastrachani, oni sikają w majtki z przerażenia, jeśli ktoś im zapowie, że mogliby wejść w jakiś kolejny spór, że mogliby się na coś nie zgodzić. Jak kto nie lubi słowa "cwel", to niech cytuje Miłosza - radzi, że jeszcze jeden dzień przeżyli.

    Do takich osobników należy kierować agitację wyborczą.

    Zastarachani ale także i zaczadzeni. Dzisiaj leming zaatakował mnie odważnie sam na sam w tomacie emigracji i stwierdził że jestem "zatwardziałym xenofobem, rasistą i brak mi chrześcijańskiej otwartości na drugiego człowieka" SzczegOOlnie ta otwartość mnie rozsmieszyła padając z ust zadeklarowanego ateisty.
  • Do końca kampanii wyborczej cisza i spokój w eterze. Żadnego atakowania Europy, co najwyżej zdecydowana obrona przed zakusami z jej strony. Po mistrzowsku wykonał to PAD. Hasła dla PIS to sprawy wewnętrzne Polski - dokładnie takie, jakie pokazują do tej pory. Pewnie teraz zwiększy się ostrzał i atak, więc i kampania musi być prowadzona z dużo większym wigorem. Tego oczekuję i tego się spodziewam. Wakacje się skończyły.
  • Z drugiej strony grzanie tematu w mediach może spowodować, że ktoś na tym wypłynie. W 2001 r. 09/11 i natychmiastowa decyzja o wysłaniu wojsk do Afganistanu spowodował izolacjonistyczne nastroje części społeczeństwa, co zapewniło sukces Samoobronie i LPR, a SLD-UP pozbawiło większości. Oczywiście konferencja prasowa Belki (to dla Samoobrony) i aktywność Radia Maryja (dla LPR) zrobiły swoje, ale wpływ 09/11 był dla mnie przynajmniej oczywisty.

    Jeśli teraz ktoś podchwyci temat "na ostro" to też może na tym wjechać do Sejmu, zabierając zresztą głównie wyborców PiS. Natomiast w JOWach by to nie przeszło (kilkanaście % "tematycznego" elektoratu nigdzie nie uzbiera większości), dlatego uczciwie zrobione są rozsądnym pomysłem.
  • Bosak grzeje temat na tłitterach aż furczy.
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.