Skip to content

Mane, tekel, fares

edytowano March 2015 w Forum ogólne
Zjadłem dobrą kolację, i chyba właśnie ona zainspirowała mnie do tytułu. Tak sobie myślę patrząc w internetach, że mamy zaszczyt siedzieć przy stole Baltazara. Mieliśmy okazję dokonać wielkich rzeczy. Okazję być. Mogliśmy sięgnąć gwiazd stojąc na barkach przodków. Ale postanowiliśmy że zajmiemy się bzdetami i będziemy się cieszyć. No to ucztujmy. Na naszej bramie śniada ręka właśnie pisze te stare słowa.

Komentarz

  • A co zjadłeś?
  • Jak wykwintnie, to pewnie flaki.

    (patrz: Humer)
  • Bez przesady. Myśmy jeszcze na kolację nie zarobili wielkimi czynami
  • Zjadłem połowę resztek indyka. Ostatnio staram się odzwyczaić od wieprzowiny. A i popiłem maslanką, a nie sfermentowanym sokiem szczepu Chardonnay.

    No wicie rozumicie.... jak to było w ustach Mr Botha....Adapt od Die.
  • Takie myślenie jest niepolityczne
  • A jeśli nawet, to co z tego? Tyle się eGzcytowaliśmy polityką, a tu......... psztyk i kilka milionów gasi światło.
  • Ekscytować się a myśleć i działać politycznie to nie to samo, tym bardziej teraz gdy otwiera sie tyle możliwości
  • ojtam, indyk pewnie był niekoszer, pardon, nie-halal
    no i Semici nie łączą produktów mlecznych i mięsnych... ^#(^
  • Toć przecie napisałem że ucztujemy. Czyż nie?

    Opportunities go to those who dare. A my się zajeliśmy ucztowaniem. Oni natomiast się odważyli.
  • Tak a propos, czytał ktoś z Was "Ucztę" Platona? Tym, którzy zapragnęliby nadrobić braki w lekturze odradzam robić to przy kolacji...
  • edytowano September 2015
    Kto się zajął to się zajął. Ja dopiero zarobiłem na kolację i dopiero planowałem menu. Potem miałem się zabrać za ucztowanie. Oni zaś przychodzą mi przeszkadzać albo zeżreć moją kolację. Chyba wstanę i dam im po ryju. A może zrobię to wspólnie z kumplami Ukraińcami.

    A propos Ukraińców. Ichniejszy dowcip (jeszcze przed wojną słyszałem) który świadczy o ich stosunku do Ruskich i poczuciu humoru:

    Idzie dwóch Ukraińców deptakiem np we Lwowie i widzą Ruska. Mowi jeden: "Ty Rusłan, patrz Rusek. Choć nafutrujemy mu". Rusłan odpowiada: " Co ty jeszcze nam da po pysku, patrz jaki osiłek z niego.". Rusłan odpowiada oburzony: "A nam to za co?".
    Ten dowcip wcale nie jest tak powierzchowny i głupi, jak się zdaje na pierwszy rzut oka. Ten Rusłan ma rację. A czego ten Rusek u nich szuka? Kto go zapraszał? Oni pamietają wyczyny pobratymców tego Ruska z własnego doświadczdenia. Znaja też opowieści ojców i dziadków.
  • Tak a propos, czytał ktoś z Was "Ucztę" Platona? Tym, którzy zapragnęliby nadrobić braki w lekturze odradzam robić to przy kolacji...
    Tak, ale naprawdę warto przeczytać "Państwo", gdzie jest suma najważniejszych poglądów Platona, nie tylko w zakresie polityki. W "Uczcie" ciekawy jest tylko przywołany dialog Sokratesa i Diotymy. No tylko że "Państwo" ma jakieś, zależy od wydania, ok. 500 s., a "Uczta" 50-60, więc no zależy ile kto ma czasu.
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.