"Dżihad i samozagłada Zachodu" Pawła Lisickiego. Czytał ktoś?
Na rebelya.pl natrafiłem na recenzję tej książki.
Takie tezy od fularowca?
Takie tezy od fularowca?
Właśnie to dialog między chrześcijaństwem i islamem, oparty w dużej mierze na kapitulacji tego pierwszego, jest poddany przez Lisickiego totalnej krytyce. Autor dosłownie miażdży posoborową filozofię, którą realizowali kolejni papieże. Najpierw dostaje się aktualnemu Ojcu Świętemu - Franciszkowi w związku z wizytą w Błękitnym Meczecie w Stambule. "Tak, zepsuję tę atmosferę wzajemnego zrozumienia i powiem, że nie potrafię ani zrozumieć, ani zaakceptować takiego zachowania. Kompletnie nie przekonuje mnie twierdzenie, że skoro papież przybył do Turcji w celach religijnych, to musiał się modlić w meczecie. Czy nie słyszał wcześniej o zbrodniach na chrześcijanach popełnianych w imię Allaha? Czy nie pomyślał o tych wszystkich, którzy życiem zapłacili i płacą za to, że nie chcą zwrócić się w stronę Mekki, ale oddają cześć Jezusowi Chrystusowi? Czy nie pamiętał o Meriam Ibrahim Iszag, nawróconej na chrześcijaństwo kobiecie w ciąży, straconej za „apostazję” w Sudanie? Faktycznie, jako jeden z nielicznych przywódców światowych, Franciszek nawet nie próbował w jej sprawie interweniować. Podobnie jak przez miesiące milczał w sprawie innej chrześcijanki, Asii Bibi, tym razem skazanej w Pakistanie za „bluźnierstwo”, i to mimo że wcześniej próbował jej pomóc Benedykt XVI" – grzmi Lisicki. Nawet zresztą Benedykt XVI – zauważa autor - który próbował jeszcze odwrócić kierunek wytyczony przez poprzedników poprzez rozmaite słowa (słynny wykład w Ratyzbonie – „Wiara, rozum i uniwersytet – wspomnienia i refleksje”) oraz czyny (chrzest byłego muzułmanina Magdiego Allama, który zresztą potem odszedł z Kościoła ze względu na jego uległość wobec islamu), ostatecznie wycofał się pod naporem krytyki i ataków z bardziej odważnego podejścia.Ergo: czytał ktoś i może podzielić się opinią?
Otagowano:
0
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.
Komentarz