rozum.von.keikobad napisal(a): Jaka opozycja była w sejmie 1993-1997? .
Nie było. Partie prawicowe całkiem się rozsypały a przecież razem cuzamen zdobyły więcej głosiów niż SLD. Gdyby nie Solidarność i stworzenie przez nią AWS, taką PRI stałaby się wtedy komuna.
No właśnie. Była jeszcze lepsza sytuacja wyjściowa SLD, jednak zdarzyło się owo "gdyby nie". Teraz też może być "gdyby nie", choć nie życzylibyśmy sobie.
Była Solidarność, która wtedy miała jeszcze znaczenie i na której partie prawicowe mogły się oprzeć. Co teraz ma establiszment? Poza pieniędzmi, pieniądze nie walczą, walczą żołnierze.
Eden napisal(a): ale Kluby "GP" nie pozwolą na odejście od idei IV RP nawet na centymetr. Tego bądź pewien, jesteśmy najbardziej ideowymi z ideowych Szturmowców Niepodległej i Wolnej Rzeczypospolitej
Ja bym ich wyciął w pień, zwłaszcza takich fanów Marksa, Kluzikowej i latynoskich bandytów.
Za cienki w uszach jesteś, a mocny tylko w gębusi >-
mmaria napisal(a): Tylko czy Polacy łykną Tuska bis? Skoro ten pierwszy tak ich wykantował? Jakoś wątpię. A już na pewno nie na tak masową skalę.
Polacy łyknęli Kwasa, łyknęli Tuska, to łykną też rumuńskiego Niemca. Ciekawe1, że następne wcielenia mają takie coraz mniej ludzkie oblicze.
Rychowi Petru bardzo daleko do Kwacha. Kwach był "swój chłop", zaposiadał ciepły głos, ładny usmiech, był dobrym mówcą oraz mężem reprezentacyjnej żony, która przysparzała mu popularności, w dodatku publicznie uwielbiała polskiego papieża. Ponadto Kwach miał całą czeredę kumpli, a pic lubił nawet z biskupami. Petru ma zimne oczy, wyglada i mówi jak facet wyćwiczony w neurolingwistycznym programowaniu, w którym ćwiczono sprzedawców różnych cudów na kiju. Poza tym naród go kojarzy z Balcerowiczem, a to nie jest atut. Polacy go nie łykną.
Eden napisal(a): Zgadza się Maniu, mieszkańcy Bugodrza na pewno nie łykną tego, który sam nie łyka
Łykną, łykną. Lemingrad już przełyka, a Lemingowo właśnie zabiera się do zjedzenia.
Po prawdzie, moje znajome lemingi z dawnej klasy (robiące kariery w różnych korpo) przerzuciły swój głos z PO na Rumuna. Ale jaskółka - jeden, który odszedł z korpo i założył własny biznes, tym razem wybrał PiS :-)
No właściwie to trudno sobie wyobrazić, aby leming tak od razu przerzucił się z PO na PiS. Może lepiej niech zaparkuje u Rumuna i dojrzeje oraz przekona się, że PiS to nie jest socyalyzm y populizm tylko rozsądna gospodarczo i odpowiedzialna partia. Trza by mu stworzyć jakąś niszę przy PiSie. Wyobrażam sobie że tę funkcję powinni pełnić gowinowcy. Z ambitnym Gowinem w MON to może być trudne.
A zwróciliście uwagę, że ze wszystkich dotychczasowych wymuszek, Petrudolar jest ... najbrzydszy? Oni go 'robią', kadrują, pudrują, ale ten typ jest po prostu obleśny. On nie uwiedzie ciotek-urzędniczek.
Nieno, wiadomo że osoba na którą się patrzy przez okulary miłości, ma taryfę ulgową ;-) Ale co do polityków, kiedyś dawno się wypowiedziała że tam brak przystojnych mężczyzn, poza nielicznymi wyjątkami.
Dobra nasza. Czy zauważyliście, że w polskiej polityce nowe projekty giną szybciej niż się pojawiają? Wygrywają tylko partie z historią.
AWS, LPR, Samoobrona, Palikot... - wszystko to wyzerowało się po jednej, góra dwu kadencjach. Znaczenie mają tylko SLD, PSL, PiS i PO - partie, które (być może pod innymi nazwami) istniały w roku 1990 albo wcześniej. Im bardziej Rumun skasuje PO, tym lepiej dla PiS. Rumuna można przekłuć jedną szpileczką.
rozum.von.keikobad napisal(a): Jaka opozycja była w sejmie 1993-1997? .
Nie było. Partie prawicowe całkiem się rozsypały a przecież razem cuzamen zdobyły więcej głosiów niż SLD. Gdyby nie Solidarność i stworzenie przez nią AWS, taką PRI stałaby się wtedy komuna.
Noji? Lemingownia przecie nie zejdzie do hadesu ot tak. Oni przecie muszą mieć tak ze 30%, bo to im się po prostu należy się. Myślę, że ktoś taki AWS-Lewica stworzy prędzej czy później, a pierwszym kandydatem będzie Tusk na białym koniu.
Szturmowiec.Rzplitej napisal(a):Lemingownia przecie nie zejdzie do hadesu ot tak. Oni przecie muszą mieć tak ze 30%, bo to im się po prostu należy się.
Zobaczyliśmy ich podczas demonstracji, jest ich dziesięć tysięcy. A pozostałe sześć milionów głosujących na establiszment? Zbieranina - niektórzy głosują na najbardziej niegodziwą partię, bo nienawidzą wszystkiego, co ma jakąś wartość, niektórzy popierają każdą władzę, niektórych zwiodą wszystkie pozory a zwłaszcza te z telewizora, bo są po prostu głupi. Żaden problem doprowadzić, by głosowali na PiS (jako władzę i partię najpiękniejszych), zostali w domu obrażeni na cały świat lub zagłosowali na jedną z trzydziestu lewicowych i liberalnych partyjek.
Żadnego skasowania Partii Oszustów przez Rumuna nie będzie. To myślenie życzeniowe Losie. Partia Oszustów ma swoje struktury w terenie, fanatycznych wyznawców i wciąć potężne zasoby i źródła finansowania. A także możnych i wpływowych przyjaciół i sojuszników za granicą. Rumun podbiera tylko trochę elektoratu PO i tylko na to go stać. To oczywiście dobrze dla naszej sprawy. Ale jakiekolwiek wieszczenie pożarcia PO przez Rumuna to fantastyka polityczna
Eden, nie przywiązujemy się do etykiet a co do struktur, to taki Schetyna da radę, a jak se polerowacza lasek z Warszawy dobiorą to już zupełnie spokojnie
Zaczyna się: p. Siemioniak powołuje FOK w cwelu konkurowania z KOD. Chciałoby się powiedzieć "łot de FOK", ale nic nie będę mówił tylko idę do kuchni po popcorn.
ombretta napisal(a): Zaczyna się: p. Siemioniak powołuje FOK w cwelu konkurowania z KOD. Chciałoby się powiedzieć "łot de FOK", ale nic nie będę mówił tylko idę do kuchni po popcorn.
Komentarz
Ciekawe1, że następne wcielenia mają takie coraz mniej ludzkie oblicze.
Ponadto Kwach miał całą czeredę kumpli, a pic lubił nawet z biskupami.
Petru ma zimne oczy, wyglada i mówi jak facet wyćwiczony w neurolingwistycznym programowaniu, w którym ćwiczono sprzedawców różnych cudów na kiju. Poza tym naród go kojarzy z Balcerowiczem, a to nie jest atut.
Polacy go nie łykną.
Ale jaskółka - jeden, który odszedł z korpo i założył własny biznes, tym razem wybrał PiS :-)
Ale co do polityków, kiedyś dawno się wypowiedziała że tam brak przystojnych mężczyzn, poza nielicznymi wyjątkami.
Dobra nasza. Czy zauważyliście, że w polskiej polityce nowe projekty giną szybciej niż się pojawiają? Wygrywają tylko partie z historią.
AWS, LPR, Samoobrona, Palikot... - wszystko to wyzerowało się po jednej, góra dwu kadencjach. Znaczenie mają tylko SLD, PSL, PiS i PO - partie, które (być może pod innymi nazwami) istniały w roku 1990 albo wcześniej. Im bardziej Rumun skasuje PO, tym lepiej dla PiS. Rumuna można przekłuć jedną szpileczką.
Chciałoby się powiedzieć "łot de FOK", ale nic nie będę mówił tylko idę do kuchni po popcorn.
What does FOK mean?