Rumun zje Plaćfusa, przetrawi go, a resztki wypluje. To nie ulega żadnej wątpliwości. Pitanko tylko, czy Grzechu "No Mercy" będzie składnikiem treści pokarmowej, czy plwocin (to nie jest dygresja gastronomiczna)?
No, nie wiem czy Rumun da radę, myślę o osobistych predyspozycjach. On zawsze nosił teczkę za kimś, nie wiadomo jak się sprawdzi w roli lidera. Natomiast sama nowoczesna jest pomyślana jako szalupa ratunkowa dla kleptoliberałów, to jasna rzecz.
Dlategóż Fatusie napisałem, że pitankiem kardynalnym jest, czy Grzechu "No Mercy" będzie składnikiem treści pokarmowej, a to oznacza jego mocne usadowienie się w trzewiach tego nowego bytu na scenie politycznej i decydowanie o jego właściwościach i konsystencji. Czy też zostanie on wypluty i spłukany, uznany przez Wielkiego Machera stojącego za tym projektem (albo płk. Spontana jak wolicie) za zbyt zużytego już i bezużytecznego
ombretta napisal(a): No, nie wiem czy Rumun da radę, myślę o osobistych predyspozycjach. On zawsze nosił teczkę za kimś, nie wiadomo jak się sprawdzi w roli lidera.
Tak samo jak Grzesiu, on też był tylko donkowym osiłkiem do mokrej roboty. A jeśli porównać obu, Rumun pod każdym względem nad Grzesiem góruje.
A ja tam uważam, że nie wywędrują. Tzn. paru może i wywędruje, ale większość nie. Ta cała nowoczesna to zbieranina noname'ów pod dowództwem merdialnego konstruktu czyli człowienia, który niczego w życiu samodzielnie nie osiągnął. Jako żywo przypomina mi się eksperyment pod nazwą Ruch Palikota, któremu starczyło impetu na jakieś pół kadencji.
Rumun za cztery lata będzie startował jako "nowy Tusk", dlatego niszczenie go choćby w necie jest bardzo zasadne. Można na niego napuścić psy gończe Krula.
ombretta napisal(a): A ja tam uważam, że nie wywędrują. Tzn. paru może i wywędruje, ale większość nie. Ta cała nowoczesna to zbieranina noname'ów pod dowództwem merdialnego konstruktu czyli człowienia, który niczego w życiu samodzielnie nie osiągnął. Jako żywo przypomina mi się eksperyment pod nazwą Ruch Palikota, któremu starczyło impetu na jakieś pół kadencji.
Mnie bardzie przypomina PO. W palikociarni z założenia byli wariaci. W PO i w Rumunii ludzie są nader rozsądni.
DMC napisal(a): Rumun za cztery lata będzie startował jako "nowy Tusk", dlatego niszczenie go choćby w necie jest bardzo zasadne. Można na niego napuścić psy gończe Krula.
Najlepiej byłoby jakby się z Grzesiem i Ewą nawzajem pozabijali porządnych ludzi w ten gorszący incydent nie wciągając.
DMC napisal(a): Rumun za cztery lata będzie startował jako "nowy Tusk", dlatego niszczenie go choćby w necie jest bardzo zasadne. Można na niego napuścić psy gończe Krula.
To jest suszna koncepcyja. Trzeba odpowiednio podpuścić niejakiego Płókarza vel tolepa. Ten pałkarz k.rwinowski jak się rozpędzi nie zna żadnych granic i hamulców
Raptem do maja 2017. Ale najbliższe wybory są na jesieni 2018 (samorządowe). Wystarczająco dużo czasu, aby odbudować siłę PO.
Zresztą - dzisiaj Tusk już powiedział, że "24% daje szanse na powrót". Do władzy, rzecz jasna. Tusk będzie robić wszystko, aby wrócić do Polski w nimbie ofiary PiSu. Jako efekt zazdrośnictwa o pozycję/świadomej rezygnacji PiS ze starań o walkę o to ważne dla Polski stanowisko.
Tusk: „Gratuluje też wszystkim pokonanym i głosującym, ale także tym, którzy muszą przełknąć gorycz porażki.Do mojej partii chce skierować słowa otuchy. Trzeba uszanować swoje 24%. Warto uszanować ten werdykt i trzeba respektować fakt, że zwyciężyli konkurenci, ale warto uszanować też te swoje 24 proc. Bo to jest dość poważny kapitał zaufania i trzeba oddać też honor tym wszystkim, którzy postanowili jednak twardo bronić swoich przekonań. Zależy mi na tym, żeby wszyscy bez wyjątku wykazali maksymalnie dużo pozytywnej energii – i rządzący, ale też opozycja. Potrzebujemy opozycji wierzącej w swoje siły”
Ergo: Swetru nie ma żadnych szans. Grzesiu ma, chwilowe (max pół roku licząc od teraz).
Tusk też był mamlasty, a wręcz irytująco nieporadny, nieszczery i bełkotliwy. Wcale nie przeszkodziło mu to w wykoszeniu wewnętrznych konkurentów i uwiedzeniu lemingów. Wręcz pomogło mu to. Tak Petru jest szykowany jako alternatywa. W tym celu musi wyłuskać od PO i Korwina, a może i Kukiza kilkunastu posłów i zbudować partię odcinającą się i od PO i od PiS na kolejne wybory. Ze zużytymi politykami PO da sobie radę. Schetyna to pewien kłopot, a Tusk dużo powazniejszy. Sam oczywiście nie ma z nimi szans, ale jeśli mamy rację że jest figurantem i to jest ustawka to przecież mu pomogą. Dziecinnie łatwo spacyfikują Tuska i Schetynę kolejnymi taśmami albo innymi przeciekami wspomaganymi umiejętnie przez media i po kłopocie.Los Tuska nie zależy od Tuska, jeśli nawet kiedyś zależał.
Trafne przewidywania. Pamiętajcie, że Nowoczesna odniosła sukces, a PO porażkę. Poza tym noname'owość Nowoczesnej to właśnie szansa. Jak przejdziesz z w miarę znanym nazwiskiem od razu możesz być medialnym nr 2-3.
Nie bez powodu przez ostatni rok był zapis na nazwę "PO" - nie do uświadczenia w ich prasie. No i te mikroskopijne znaczki logo na plakatach... Ale nic dziwnego - sztuczki marketingowe bankierzy mają opanowane do perfekcji.
rozum.von.keikobad napisal(a): Trafne przewidywania. Pamiętajcie, że Nowoczesna odniosła sukces, a PO porażkę. Poza tym noname'owość Nowoczesnej to właśnie szansa. Jak przejdziesz z w miarę znanym nazwiskiem od razu możesz być medialnym nr 2-3.
Dlatego właśnie trzeba Rumuna okładać Balcerem w dzień i w nocy, bez wytchnienia.
rozum.von.keikobad napisal(a): Trafne przewidywania. Pamiętajcie, że Nowoczesna odniosła sukces, a PO porażkę. Poza tym noname'owość Nowoczesnej to właśnie szansa. Jak przejdziesz z w miarę znanym nazwiskiem od razu możesz być medialnym nr 2-3.
Dlatego właśnie trzeba Rumuna okładać Balcerem w dzień i w nocy, bez wytchnienia.
Komentarz
Choć oczywiście bój z Grzesiem na wzajemne wyniszczenie nie jest opcją złą.
Bo 80% wyborców PO głosuje na anty-PiS, a nie program?
Bo Swetru jest kiepski w te klocki?
Ale najbliższe wybory są na jesieni 2018 (samorządowe).
Wystarczająco dużo czasu, aby odbudować siłę PO.
Zresztą - dzisiaj Tusk już powiedział, że "24% daje szanse na powrót". Do władzy, rzecz jasna.
Tusk będzie robić wszystko, aby wrócić do Polski w nimbie ofiary PiSu. Jako efekt zazdrośnictwa o pozycję/świadomej rezygnacji PiS ze starań o walkę o to ważne dla Polski stanowisko.
Tusk: „Gratuluje też wszystkim pokonanym i głosującym, ale także tym, którzy muszą przełknąć gorycz porażki. Do mojej partii chce skierować słowa otuchy. Trzeba uszanować swoje 24%. Warto uszanować ten werdykt i trzeba respektować fakt, że zwyciężyli konkurenci, ale warto uszanować też te swoje 24 proc. Bo to jest dość poważny kapitał zaufania i trzeba oddać też honor tym wszystkim, którzy postanowili jednak twardo bronić swoich przekonań. Zależy mi na tym, żeby wszyscy bez wyjątku wykazali maksymalnie dużo pozytywnej energii – i rządzący, ale też opozycja. Potrzebujemy opozycji wierzącej w swoje siły”
Ergo: Swetru nie ma żadnych szans. Grzesiu ma, chwilowe (max pół roku licząc od teraz).
Kierownik czuwa.
A w rzeczywistości to tylko zmiana szyldu na bardziej nowoczesny
Tak Petru jest szykowany jako alternatywa. W tym celu musi wyłuskać od PO i Korwina, a może i Kukiza kilkunastu posłów i zbudować partię odcinającą się i od PO i od PiS na kolejne wybory. Ze zużytymi politykami PO da sobie radę. Schetyna to pewien kłopot, a Tusk dużo powazniejszy. Sam oczywiście nie ma z nimi szans, ale jeśli mamy rację że jest figurantem i to jest ustawka to przecież mu pomogą. Dziecinnie łatwo spacyfikują Tuska i Schetynę kolejnymi taśmami albo innymi przeciekami wspomaganymi umiejętnie przez media i po kłopocie.Los Tuska nie zależy od Tuska, jeśli nawet kiedyś zależał.
Ale nic dziwnego - sztuczki marketingowe bankierzy mają opanowane do perfekcji.