Skip to content

Turcja wchodzi de facto do Unii Europejskiej?

edytowano March 2015 w Forum ogólne
Czytam, że na mocy wczorajszego "porozumienia", Turcy zyskują prawo wjazdu bez wizy na terytoria państw UE, w zamian za co mają ... uszczelniać "granice zewnętrzne" UE!

Może ktoś biegły w sprawach europejskich objaśni mnie prostaczkowi o co kaman?!
Otagowano:

Komentarz

  • Tyż nie mam pojęcia o co kaman. Jak nazwać ten myk? To dziwadło - i raczej groźne. Oni, czyli muslimy, z jakich Turcja słynie, będą więc mogli bez trudu włazić na nasze podwórze a w zamian bracia Turcy będą "uszczelniać" nas od...muslimów.
  • edytowano November 2015
    chodzi o to żeby nie wpuścić islamistów tylko muzułmanów.... b-(

    no i oczywiście o demokratyczne przejęcie władzy w Niemczech
  • Może właśnie trwa rozbiór Unii Europejskiej?
  • Turek w zalotach już pół wieku. Jego wybranka chwilę się powdzięczy, żeby za moment odwrócić na pięcie i tak w kółko. Turek jest od lat wykorzystywany na wszystkie sposoby przez kokieteryjnie uśmiechającą się Łunję, która równocześnie się go boi i nie chce. Właśnie obserwujemy kolejny akt komedii. Łunję zaczepiają i próbują gwałcić jakieś chłystki, których sama najpierw zapoznała i zaprosiła do domu. Nagle przypomniała sobie ona o wiecznym absztyfikancie - wąsatym Turku, który będzie ją bronić przed gwałcicielami, za cenę iluzyjnych obietnic, których jak zwykle spełnić nie zamierza.

    Brak wiz nic nie znaczy, skoro pozostaje kontrola graniczna, personalna i celna, a za sprawdzanie kto wjeżdża odpowiadają elektroniczne bazy danych, a nie samo podejrzliwe oko pograniczniaka.
  • Nu wsio taki to jednak elegancko ze strony Wujni, że za zeszczelenie jednego radzieckiego samologa dają Turakowi trzy miliardy!!!
  • Szturmowiec.Rzplitej napisal(a):
    Nu wsio taki to jednak elegancko ze strony Wujni, że za zeszczelenie jednego radzieckiego samologa dają Turakowi trzy miliardy!!!
    I to jest właściwe podsumowanie zdarzenia. Ale muszą dorzucić jeszcze ze 3 miiardusie, coby ichni wódz przeprosił ruskich za zeszczał.
  • edytowano December 2015
    No moż
    Zazu napisal(a):
    Szturmowiec.Rzplitej napisal(a):
    Nu wsio taki to jednak elegancko ze strony Wujni, że za zeszczelenie jednego radzieckiego samologa dają Turakowi trzy miliardy!!!
    I to jest właściwe podsumowanie zdarzenia. Ale muszą dorzucić jeszcze ze 3 miiardusie, coby ichni wódz przeprosił ruskich za zeszczał.
    Może się okazać, ze to bardzo tanio, przynajmniej z polskiego punktu widzenia. Tak będzie wtedy jeśli to Turcja zostanie "strategicznym partnerem" UE w zwalczaniu ISIS i kryzysu imigranckiego zamiast Rosji. Turcja jest z pewnoscią o wiele bardziej wiarygodnym i mniej niebezpiecznym partnerem szczególnie dla Polski. Do tego to jest dobre dla Ukrainy. Niech Rosja płaci raczej dotrzymaniem porozumień mińskich, jakkolwiek krzywe by nie były, i wycofuje się rakiem z Dobasu oraz ewentualnie ustanawia protektorat krymski pod patronatem swoim, UE i Turcji całkowicie zależny gospodarczo od Ukrainy. A Turcja do UE ani wejść już nie chce ani nie będzie wpuszczona. Dobrze to podsumowuje Żurawski wPolityce.

  • Jest to w sumie bardzo logiczne wyjście. Konsekwentne.

    JORGE>
  • Dwie wiadomości z wczoraj/dziś: 1. Turcja zapowiedziała zamknięcie cieśnin dla ruskich okrętów; 2. coraz głośniej o aliansie kurdyjsko-ruskim.
    Coraz cieplej.
  • No i wojska rosyjskie gromadzace się w Armenii
  • JORGE napisal(a):
    Jest to w sumie bardzo logiczne wyjście. Konsekwentne.

    JORGE>
    Tak to jest legendarna konsekwencja UE jak słusznie Kolega zauważa.
  • edytowano December 2015
    extraneus napisal(a):
    Dwie wiadomości z wczoraj/dziś: 1. Turcja zapowiedziała zamknięcie cieśnin dla ruskich okrętów; 2. coraz głośniej o aliansie kurdyjsko-ruskim.
    Coraz cieplej.
    Bo idiota Erdogan nie zauważa szansy stania sie przyjacielem Kurdów. Kurdów jest w Turcji około 20 milionów tj 25 % populacji. W Iraku z 8, w Syrii około 3, a w Iranie około 8. Razem drugie tyle w niestabilnych krajach ościennych i we wrogim Iranie. Sojusz turecko-kurdyjski to mogłaby być naprawdę potęga regionalna panująca nad Bliskim Wschodem. Walka z Kurdami zniszczy i zmarginalizuje Turcję - nie zaraz, ale w ciagu 20 lat z pewnością.To jednak wymagałoby zupelnie innej filozofii politycznej i konstrukcji państwa. Wielka Turcja dla Turków to wyklucza.
  • Turcja z Kurdami to jak ten skorpion płynący na żabie.
  • Ojtam ojtam, nie oddamy ani piędzi tureckiej ziemi. Na wuj Kolega jeszcze drąży temat górskich Turków ze wschodnich części kraju?
  • Poważnie, tajsze kurdyjskie obwąchują się z tajszami kacapskimi? Co na to nasz Dawidek?
  • Dawidek o Kłerdach nic, ale za to zabawnie o Paryżewie:

    Ignored in news coverage of the Paris massacre is the single most pertinent piece of background: A 2014 opinion poll found that ISIS had an approval rating in France (at 16%) almost as high as President Francois Holland (at 18%). In the 18-to-24-year-old demographic, ISIS’ support jumped to 27%. Muslims comprise about a tenth of France’s population, so the results imply that ISIS had the support of the overwhelming majority of French Muslims (and especially Muslim youth), as well as the endorsement of a large part of the non-Muslim Left.

    http://atimes.com/2015/11/why-france-will-do-nothing-about-the-paris-massacre/
  • Rafał napisal(a):
    extraneus napisal(a):
    Dwie wiadomości z wczoraj/dziś: 1. Turcja zapowiedziała zamknięcie cieśnin dla ruskich okrętów; 2. coraz głośniej o aliansie kurdyjsko-ruskim.
    Coraz cieplej.
    Bo idiota Erdogan nie zauważa szansy stania sie przyjacielem Kurdów. Kurdów jest w Turcji około 20 milionów tj 25 % populacji. W Iraku z 8, w Syrii około 3, a w Iranie około 8. Razem drugie tyle w niestabilnych krajach ościennych i we wrogim Iranie. Sojusz turecko-kurdyjski to mogłaby być naprawdę potęga regionalna panująca nad Bliskim Wschodem. Walka z Kurdami zniszczy i zmarginalizuje Turcję - nie zaraz, ale w ciagu 20 lat z pewnością.To jednak wymagałoby zupelnie innej filozofii politycznej i konstrukcji państwa. Wielka Turcja dla Turków to wyklucza.
    Tak, od takiego sojuszu silniejszy byłby chyba jedynie sojusz żydowsko-arabsko-perski.
  • Szturmowiec.Rzplitej napisal(a):
    Dawidek o Kłerdach nic, ale za to zabawnie o Paryżewie:

    Ignored in news coverage of the Paris massacre is the single most pertinent piece of background: A 2014 opinion poll found that ISIS had an approval rating in France (at 16%) almost as high as President Francois Holland (at 18%). In the 18-to-24-year-old demographic, ISIS’ support jumped to 27%. Muslims comprise about a tenth of France’s population, so the results imply that ISIS had the support of the overwhelming majority of French Muslims (and especially Muslim youth), as well as the endorsement of a large part of the non-Muslim Left.

    http://atimes.com/2015/11/why-france-will-do-nothing-about-the-paris-massacre/
    sobie zalinkowałem na pOOźniej bo ciekawski ten artyKOOL

  • rozum.von.keikobad napisal(a):
    Rafał napisal(a):Wielka Turcja dla Turków to wyklucza.
    Tak, od takiego sojuszu silniejszy byłby chyba jedynie sojusz żydowsko-arabsko-perski.
    wszechsemitopersyzm

  • edytowano December 2015
    qiz napisal(a):
    rozum.von.keikobad napisal(a):
    Rafał napisal(a):Wielka Turcja dla Turków to wyklucza.
    Tak, od takiego sojuszu silniejszy byłby chyba jedynie sojusz żydowsko-arabsko-perski.
    wszechsemitopersyzm



    Podobno państwa nie mają przyjaciół tylko interesy. Czy narody też ? Może, nie mam wyrobionego poglądu. Na swoje usprawiedliwienie mam to że od ponad półwiecza tj od końca IIWŚ pokój i szczęśliwość światową ma zapewniać ONZ. Te narody zjednoczone w ONZ to są państwa. I na przykład wg oficjalnej wykładni narodem jest Turcja, ale już nie Turcy, a z całą pewnością nie Kurdowie stanowiący 25 % ludności Turcji. Bardzo ciekawe, prawda? No i narody (czyli państwa ?) mają prawo do samostanowienia i podstawową zasadą pokojową jest nienaruszalność granic. Dość zaskakujące zważywszy europejskie fatalne doświadczenia z imperiami wielonarodowymi zdominowanymi przez konkretne najsilniejsze narody. Granice mają państwa, a w tych państwach żyją różne narody jak w Turcji, więc jest to zasada sprzeczna z wymienioną wyżej zasadą samostanowienia narodów. Oczywiście od zarania ONZ udaje się udawać, że to nie stanowi żadnego problemu lub wyczyniać różne łamańce ideologoczno-prawne aby udowodnić, że te zasady świetnie współgrają. To zwykłe lewackie zawłaszczenie znaczeń, które niczego nie zmienia w realnym świecie chciaż lewacy wciąż wierzą, że jednak się uda. Niestety jakoś końca wojen nie widać. Nadal obowiązuje poprawny pogląd, że największe zło i wojny wynikają z nacjonalizmu oraz religii. Może obecny kryzys uświadomi, że jest dokładnie odwrotnie - one wynikają głównie z walki z narodami i religiami, w szczególnosci z chrześcijaństwem.

    Tak więc w systemie ONZ i obowiązujących poprawnych, a wewnętrznie sprzecznych, jak wyżej wyjaśniam, zasad rzeczywiście nie ma dobrego wyjścia dla Turków i Kurdów. Nie mogą ani się rozstać pokojowo, ani zyć w zgodzie. W obecnym systemie jedni muszą zniszczyć drugich aby żyć. Ponieważ i jedni i drudzy są na to za słabi wojna będzie trwać pokolenia.

    To się przeniosło do Europy, do której wydawało się że już nie wróci. Najlepiej świadczą o tym zamachy w Paryżu. Podobno dokonali ich Francuzi mieszkający w Belgii. Media i autorytety powtarzają ten idiotyzm. Przecież każdy prostak rozumie, że dokonali ich Arabowie będący fanatycznymi, radykalnymi muzułmanami będący obywatelami Francji mieszkającymi w Belgii. No ale to rozumie tylko prostak, a wyrafinowany intelektualista jest skupiony na tym aby nie rozumieć.
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.