Oni zamordowali Prezydenta
Jaki był główny argument przeciw tytułowej tezie? Że aż tak daleko nie mogli się posunąć. Oczywiście - był ten argument ornamentowany hasłami o aerodynamice i kartografii ale umówmy się: o aerodynamice i kartografii wiemy tyle, co wyczytamy w łajce czyli nic. Polacy mają swoje grzechy ale Polonia non parit monstra, pewnych granic się jednak nie przekracza. Tak straszna zbrodnia to musi być obca ręka albo przynajmniej obca inspiracja.
Teraz widzimy - posuną się tak daleko i jeszcze dalej, po prostu nie mają hamulców: donosy do Niemców, organizowanie puczu, obietnice morderstw. To szaleństwo czy raczej opętanie. Są spokojnie zdolni do zamordowania 96 osób i więcej. Każdej ilości. Polonia parit monstra.
Teraz widzimy - posuną się tak daleko i jeszcze dalej, po prostu nie mają hamulców: donosy do Niemców, organizowanie puczu, obietnice morderstw. To szaleństwo czy raczej opętanie. Są spokojnie zdolni do zamordowania 96 osób i więcej. Każdej ilości. Polonia parit monstra.
0
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.
Komentarz
JORGE>
JORGE>
JORGE>
Amator rozlewu krwi młodych napalonych lemingów i kiboli musi być pod lupą 24g/dobę. I musi być zaobrączkowany zanim dojdzie do walki. Bo zapomnijmy, że Grzesiowi chodzi o spokojne marsze z pokrzykiwaniami i podskokami.
Edit. Głupotę napisałem. Śmierć wcale nie kończy zabawy, ona wtedy dopiero się zaczyna. Czy pamiętacie jak zachował się establiszment po śmierci Marka Rosiaka? Czy była jakaś chwila refleksji, że poszli za daleko, że może lepiej się trochę powstrzymać, bo krew się leje? Nic podobnego. W nich jakby diabeł wstąpił (i najprawdopodobniej tak się właśnie stało), jeszcze mocniej zaczęli obsobaczać Jarosława Kaczyńskiego, licząc na to, że jeszcze trochę i kolejny Cyba zabije właściwą osobę, skoro pierwszemu się nie całkiem udało. Radosny korowód tańczy aż do Piekła bram.
Gówniarstwo istotnie jest niepoważne ale także potworne.
Kiedy jest mądry mądrością tego świata.
Święci to byli szaleńcy Boży, którzy nie troszczyli się o to, czy przetrwają czy nie, czy Kościół przetrwa czy nie, tylko zwalczali zło - dobrem.
O przetrwanie Kościoła troszczy się Ktoś Nieskończenie Większy, Kto bardzo nie lubi, gdy jakieś mondre chłopki-roztropki próbują wchodzić w Jego kompetencje.
Kolega tak na serio?
Kościół (kapłani) nie pozwolili się zlustrować, oczyścić z Komuny - stąd tak dziwne ruchy i "wikłanie się w bieżączkę" za czasów nie-Pis (od 1990 roku).
Kościól dzała w perspektywie eschatologicznej,
ale konkretni kapłani, w całkiem realnej perspektywie doczesnej, do-śmiertnej, krótkowiekowej.
ależ księża w dużej masie są tak samo anty-pisowi jak reszta społeczeństwa (w swoich proporcjach)
24 Bo kto chce zachować swoje życie, straci je, a kto straci swe życie z mego powodu, ten je zachowa.
A zabić fizycznie Kaczyńskiego najłatwiej byłoby im chyba w Sejmie, jest bez ochrony. Jakiś psychol, dajmy na to ten Lenz z PO, no a potem rząd jedności narodowej, Macierewicz uwięziony, Gowin z Morawieckim i Kukizem wchodzą do tego rządu, a Pan Prezydent apeluje o pojednanie i głosi, że każdy opór będzie oznaczać wojnę domową i obcą interwencję, a więc będzie zdradą Polski.