Czyżby Nowoczerska 2 (Platforma 3)? :)
Powstaje nowa partia (z zasobów Nowoczerskiej): interia. Jak utrzymają tempo, to za 4 lata nie będzie czego zbierać.
0
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.
Komentarz
Tego już nie da się poskładać. Jaka szkoda !
JORGE>
Najciekawsze w tym wszystkim, że młodszy kolega z pracy, który głosował na nich, teraz jest ich największym wrogiem (może obok mnie ;-) ). Bo w zasadzie to głosował na program a nie na Petru.
Unia Demokratyczna '16 (albo 4.0)
w karykaturze
Bo jak pmaiętam, Unia Wolności powstała z połączenia UD oraz KLD (Tusk), potem KLD wyszło i zrobiło się w PO.
A wielu nowoczesnych to (wyrośnięta) młodzieżówka UW. A organem gazetowym UD była GWyborcza.
Ale to juz nie wróci. Nie ten fermet intelektualny. Bo mimo wszystkiego złego, za Kuroniem, Michnikiem, Mazowiecki itp stała jakaś ideafix, jakiś światopgląd, jakaś wizja dziejów i Polski.
Podtrzymuję, że KOD nie istnieje.
Tacy polityczni "kibole". Jednosezonowi, jak Pali-ktoś-tam.
Taki krul dla chłopaków, co nie noszą już kucyków ;-) A przynajmniej tak twierdzą ci chłopcy
Za**bać Kaczora
JK dziś o tym mówił odbierając nagrodę WPROSTu.
Dziękuję, JK od ok. 9. minuty.
czyli w skrócie: "poststalinowski nihilizm" @ms.wygnańca
Przy okazji cytat o MM.
http://eserwis.info/wiadomosci-krajowe/kraj-polityka/moga-pana-odbierac-jak-niepowaznego-czlowieka.html
Co do samego Petru, to naprawdę dużo zainwestowano w tę szalupę. Na Rebelji jest ciekawy (mimo durnego tytułu) wątek. Szczególnie interesujący jest punkt 1, który mi - jako człeńowi "małotelewizyjnemu" - umknął: Pamiętam za to z radia machalną reklamę wymienionych w pkt 2 książeczek...
Alimenciarz zniknął. Rozpłynąl się jak smród po onucach. KODziki sa teraz sieroratmi. Petru nie potrzebował przeczołgania. Był zbyt tępy aby snuć własne plany. Ale na tyle sprawny aby wykonywac polecenia mocodawców. Jedyne co Petru potrzebował to było medrialne wsparcie. I ot, tak sobie na oczach lemingów Petru został zaorany.
Że zainwestowano grubą kasię? Gruba to może w naszym pojęciu. Bo my som cienkie Bolki w kwestaich kasi. Ale gdy się pomyśli o rzeczywistych wydatkach mocodawców Rysia i możliwych zyskach, to kasia wpompowana w Rysia okazuje się mikrusia.
Pytanie jest: Czy mocodawcy trenują nowego akrobatę do skoków przez płot i na trybOOna? A może postanowli że cza siedziec jakiś czas cicho i sprOObowac ułożyć się z kim trza w nowej ekipie. Ot tak wmyśl eskimoskiej maxymy: If you can't beat 'em join 'em.
A może MM okaże się lepszym rubikoniem trojeńskim niz gamoniowaty Rychu starający się rozwalić mOOr swoją niewątpliwie twardą głową?
No chyba, że chodzi o szybkie zrobienie miejsca dla "nowej nadziei"...
Grześ i MM. Oba podejrzewam jedzą z tego samego żłoba.
I jak rzyć?