Skip to content

Tajne komando zabójców/seryjnych samobójców z SB

52 sekundy. Od pierwszego uderzenia do momentu, w którym morderca wytarł krew z rękawiczek. Tyle wystarczyło, by zabić. Ksiądz Stefan Niedzielak nie spodziewał się intruzów. Jak pisze Patryk Pleskot, późnym piątkowym wieczorem 20 stycznia proboszcz parafii z warszawskich Powązek siedział w fotelu, oglądając telewizję i trzymając w dłoni różaniec. Nie zdążył się obrócić, kiedy usłyszał za sobą jakiś podejrzany hałas. W tej samej chwili otrzymał pierwszy cios.
http://wiadomosci.dziennik.pl/historia/ksiazki/artykuly/511346,ksiadz-stefan-niedzielak-zamordowany-tajne-komando-zabojcow-sb-patryk-pleskot-zabic-mordy-polityczne-prl-recenzja.html

późnym piątkowym wieczorem, niezapowiedziana wizyta...

Komentarz

  • Mój proboszcz kochany i poczciwy. +++
    Chrzcił moje dziecko.
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.