???
Jechałem sobie dzisiaj do kościoła autobusem zmawiając różaniec. Nastroje były bojowe bo bardzo ważne było dla mnie aby w pełni wykorzystać Święto Miłosierdzia Bożego.
Na jednym z przystanków pewna Pani zagadnęła mnie, żebym pomodlił się za nią bo dzisiaj zrobiła duże zakupy i na dowód pokazała mi torbę z zakupami. Nie powiedziałbym aby to były duże zakupy, uczciwie jednak jest powiedzieć, że nie były też małe.
Generalnie całe zdarzenie było bardzo miłe. Powiedziałem, że się pomodlę i się pożegnaliśmy.
Tylko jedna rzecz nie dawała mi spokoju. Dlaczego akurat zakupy? Gdyby to był pretekst to nie pokazywałaby mi ich (szczególnie, że nie były wg mnie zbyt wielkie). Z tego co zapamiętałem, to było to głównie jedzenie.
Gdyby była biedna i przesadziła kupując. Nie byłaby chyba z tego dumna i szczęśliwa.
Oczywiście nie wszystko da się zrozumieć. Nie koniecznie musi tu być jakikolwiek sens. Jeżeli jednak ktoś miałby jakiś pomysł dlaczego akurat zakupy? Chętnie wysłucham.
Normalnie gdyby chodziło o coś innego to bym pewnie nie przywiązywał do tego tak dużej wagi ale ponieważ dotyka to modlitwy to ciężko mi zignorować coś co może potrafiłbym zrozumieć.
Jezu Przedziwny +++
EDIT: Dzięki o mniej więcej takie wytłumaczenie mi chodziło ( ma sens ). Sory za głupi wątas ;-)
Na jednym z przystanków pewna Pani zagadnęła mnie, żebym pomodlił się za nią bo dzisiaj zrobiła duże zakupy i na dowód pokazała mi torbę z zakupami. Nie powiedziałbym aby to były duże zakupy, uczciwie jednak jest powiedzieć, że nie były też małe.
Generalnie całe zdarzenie było bardzo miłe. Powiedziałem, że się pomodlę i się pożegnaliśmy.
Tylko jedna rzecz nie dawała mi spokoju. Dlaczego akurat zakupy? Gdyby to był pretekst to nie pokazywałaby mi ich (szczególnie, że nie były wg mnie zbyt wielkie). Z tego co zapamiętałem, to było to głównie jedzenie.
Gdyby była biedna i przesadziła kupując. Nie byłaby chyba z tego dumna i szczęśliwa.
Oczywiście nie wszystko da się zrozumieć. Nie koniecznie musi tu być jakikolwiek sens. Jeżeli jednak ktoś miałby jakiś pomysł dlaczego akurat zakupy? Chętnie wysłucham.
Normalnie gdyby chodziło o coś innego to bym pewnie nie przywiązywał do tego tak dużej wagi ale ponieważ dotyka to modlitwy to ciężko mi zignorować coś co może potrafiłbym zrozumieć.
Jezu Przedziwny +++
EDIT: Dzięki o mniej więcej takie wytłumaczenie mi chodziło ( ma sens ). Sory za głupi wątas ;-)
0
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.
Komentarz
To nie ma znaczenia.
Podkreśliła, że zrobiła duże zakupy w niedzielę, a więc nie niezbędne (chleb, leki), a tego Kk nie pochwala. Najwyraźniej źle się tym czuła.
*
"Podstawą tronu Bożego są sprawiedliwość i prawo; przed Nim kroczą łaska i wierność."
Księga Psalmów 89:15 / Biblia Tysiąclecia
Zakupy duże, bo być może jakaś większa rodzina miała się zjechać, na nią spadł obowiązek ugoszczenia, przez co nie miała tego dnia czasu nawet na mszę. Cóż, życie...Tak bywa.
Filistyn: b. ciekawy wpis. Intrygująca kwestia. Zahacza o nieprzypadkowość ścieżek jakimi dążymy (także dosłownie rzecz ujmując).
A pomodliłeś się za nią, mrówkę pracowitą codzienną?
czasem zdarzy sie że coś komuś pomożesz, jakiś drobiazg - podasz wodę, podniesiesz cos co upadło, pomożesz wstać z ławki, przepuścisz w kolejce u lekarza, na poczcie...takie "byle co" - zazwyczaj są to osoby starsze i nie mam oporów prosić ich o dzeisiątkę w mojej intencji, zwłaszcza jak mówią "niech ci Bóg wynagrodzi" to wiem ze trafiłem na swojego człowieka
pamiętam babcię żony, którą ksiądz po kolędzie prosił o taka dziesiątkę w jego intencji, jaka ona była wtedy szczęśliwa...tuliła się do niego zawsze, a ze maleńka była to wyglądała jak w objęciach u ojca mimo że starsza od niego o 40 lat była...