Skip to content

Proces stulecia - czyli handel powietrzem.

edytowano May 2016 w Forum ogólne
@GadowskiWitold: Zapowiada się gigantyczna afera. W tle Sikorski, Wałęsa i biznesmen z Torunia https://www.youtube.com/embed/bjauKqOfNgQ

Proces toczy się w Paryżu, u nas jakoś o tym cichutko. Jednym z oskarżonych jest Polak, Jarosław Kłapucki ( ma też obywatelstwo Izraela), biznesmen z Torunia, hojny sponsor Platformy Obywatelskiej, bliski przyjaciel Ann Applebaum i jej małżonka.

W tle - hazard, prostytucja, zabójstwa, hollywoodzkie gwiazdy i miliardy dolarów i nasz TW Bolek. Ślady mogą prowadzić do bardzo wysokich urzędników Unii Europejskiej.
Wysłuchajcie nagrania Gadowskiego!


Komentarz

  • Tu można poczytać o Jarosławie Kłapuckim:
  • Jak na razie tak mało solidnego info że nie wiadomo kto ukradł, co ukradł i komu ukradł.
    Była z jakiś tydzień temu wzmianka na radiuwNET, Cza czekać na developmenty ......
  • Słuchałam Gadowskiego kilka dni temu. Oczywiście, w mediach cisza. Dobrze, że proces nie w Polsce, bo niezależne sądy ukręciłyby łeb sprawie albo by się toczyła dosmiertno.
  • Ciekawostka syjonistyczna- siedmiu innych oskarżonych zdążyło uciec do kraju pochodzenia paszportu.
  • Gadowski to jest chyba najlepiej poinformowany człowiek w Polsce. Ba, na świecie. Tam na świecie, w galaktyce ! On ma info również z innych wymiarów.

    A jak idą książeczki ?
  • JORGE napisal(a):
    Gadowski to jest chyba najlepiej poinformowany człowiek w Polsce. Ba, na świecie. Tam na świecie, w galaktyce ! On ma info również z innych wymiarów.

    A jak idą książeczki ?
    w tomacie spec-służb i gangów - na pewno lepiej od nas.
  • Mania napisal(a):
    JORGE napisal(a):
    Gadowski to jest chyba najlepiej poinformowany człowiek w Polsce. Ba, na świecie. Tam na świecie, w galaktyce ! On ma info również z innych wymiarów.

    A jak idą książeczki ?
    w tomacie spec-służb i gangów - na pewno lepiej od nas.
    To zależy jak kiedy, czasami zasłuchany był w Kiszczaka jak w obrazek. A jakie to źródło informacji jest?
  • no ale że jest proces przeciw panu Jarosławowi Kłapuckiemu z Torunia można zweryfikować przecież? A to jest najciekawsze w tej historii.
  • przemk0 napisal(a):<
    To zależy jak kiedy, czasami zasłuchany był w Kiszczaka jak w obrazek. A jakie to źródło informacji jest?
    bez przesady; dla dziennikarza nawet kłamiący rozmówca jest cenny, bo nie ma kłamców doskonałych. Gdyby robili wywiady z samymi czystymi, prawdomównymi i świętymi - umarliby z głodu. Kłamcy, idioci, łajdacy wywindowani na szczyty są cennymi rozmówcami, a Kiszczak idiotą nie był, w kontaktach prywatnych był grzeczny i sympatyczny, o czym opowiadał mi kiedyś mec. Siła Nowicki. Co nie przeszkadzało mu (tzn. Kiszczakowi) nasłać na pana mecenasa nieznanych sprawców, którzy go pobili pod domem.
  • Gadowskiego oglądam regularnie na jutubie. Przeczytałem też jego parę książek. I jest dokładnie tak jak opisałem, ten człowiek chce sprawiać wrażenie najbardziej zorientowanego kolesia w galaktyce (szydera, wiem). Na początku nawet w to uwierzyłem. Ale teraz podchodzę do niego jednak z dystansem. Warto go słuchać, ale nie do końca przejmować się tym co mówi.

    I pamiętajmy o jednym. Oni żyją z pisania. Każda sprzedana książka to dla nich duże (sumarycznie) pieniądze. Na tym poległ Sumliński, Gadowski wg mnie też ma to z tyłu głowy. A do tego on cały czas podkreśla - my - oni. W zbiór onych wchodzi PO, N., Wyborcze i inne takie, ale też i PiS. A -my- to do końca nie wiem kto.
  • Gadowski to przekaźnik służb. Których?
    Tych, które mają kosę z tymi, na które Gadowski nadaje.

    Do tego widać z ćwarzy i emploi - moczymord.
  • Każdy, no prawie każdy słynny i płodny literacko gryzipiórek wygląd ma z cwarzy jak nie przymierzając Stefan Gębala, którego łeb wciąż napierdala ( od tej goudy i kwasiborkow obracanych na ławce przed sklepem wielobranżowym), albo słynny aktor Jan Himilsbach, gwiazda kina polskiego i nie tylko swojego czasu. Na ryju ma bowiem odciśnięte koszty wliczone w trudną i wymagającą wiele znojnych dni i nieprzespanych nocy profesję. Nie każdy się nadaje dodajmy, nie każdy dałby radę
  • Uuuuuuuuu.... to jest choroba,
    wymieka żołądek, a później glowa
    Więc piją, piją, śmierdzą i srają,
    pieniądze się dupy nie trzymaja....
  • Ciekawe1, że Gadowski nie był inwigilowany. Przynajmniej ja się nie dopatrzyłam jego nazwiska.
    Noji w terenie robił krecią antypisowską robotę, co swego czasu cytowałam za Eską.
  • mmaria napisal(a):
    Ciekawe1, że Gadowski nie był inwigilowany. Przynajmniej ja się nie dopatrzyłam jego nazwiska.
    Noji w terenie robił krecią antypisowską robotę, co swego czasu cytowałam za Eską.
    Bo może moja hipoteza ma ziarno prawdy?

    Gadowski z lodówki, czyli ekspertyza z herbatką u Kiszczaka.


    TLMaxwell - 23 Października, 2012 - 17:02

    Gadowski Witold. Gdzie nie spojrzeć wszędzie Gadowski. Ze śp. Przemysławem Gintrowskim, z Dorotą Masłowską. Nawet w lodówce i w czajniku ;).
    Najznamienitsi blogerzy z Coryllusem i Toyahem na czele zajmują się Gadowskim, bo ponoć on „nasz”, a Coryllus i Toyah „naszych” za bardzo nie uważają….
    Ale czy onże Gadowski naprawdę jest „nasz”? Nie wydaje mi się.
    Przeczytałem jedną książkę Gadowskiego – „Tragarze śmierci”. Ha! Już sam tytuł intryguje, a zawartość…. Och! Czego tam nie ma – jest i „Czarny wrzesień” i Abu Nidal i Carlos i Rote Armee Fraktion, a nawet wspomnienie o Brigade Rose i Action Directe.
    I jest Czesław Kiszczak, ale nie jako popieracz międzynarodowego lewackiego terroryzmu, tylko jako ekspert. Ekspert od jakiegoś dokumentu, który Gadowskiemu i drugiemu autorowi książki „Tragarze śmierci” wydał się na tyle intrygujący, że obaj postanowili udać się do Czesława Kiszczaka i zapytać czy tenże dokument to nie fałszywka.
    I co? Czesław Kiszczak stwierdził, że to fałszywka! I już! Fałszywka! I jeszcze prowokacja wymierzona w wywiad, którego Kiszczak był szefem.
    No a poza tym Czesław Kiszczak okazał się bardzo sympatycznym staruszkiem, Chętnie rozmawiał z dwoma następcami redaktora Maja (tego od „Życia na gorąco”), żartował, a pani Kiszczakowa to nawet Gadowskiego i tego drugiego autora poczęstowała herbatą i ciasteczkami.
    Tacy mili staruszkowie!
    A ja po opisie tej wizyty o Gadowskim wiem wszystko co powinienem. Bo jeśli ktoś, kto deklaruje się jako antykomunista, chodzi do Kiszczaka po ekspertyzy i jeszcze się tym chwali w swojej książce, to albo jest idiotą, albo prowokatorem. Innej możliwości nie ma.
    Bo wyobraźmy sobie taką oto sytuację, że Szymon Wiesenthal, mając w ręku jakiś nazistowski dokument, którego autentyczności do końca nie jest pewien, udaje się do więzienia Spandau i prosi odsiadującego tam wyrok Rudolfa Hessa o ekspertyzę. No, a potem jeszcze Wiesenthal chwali się tym spotkaniem z Hessem i twierdzi, że ten Hess to taki fajny staruszek i można z nim pogadać. Albo wyobraźmy sobie też, że pastor Gauck wprasza się na wizyty do Ericha Mielke i prosi go o opinie na temat donosicieli byłej Stasi. Potem zaś Gauck twierdzi, że ten Mielke wcale nie jest taki groźny, że to sympatyczny gość. Wyobrażacie sobie Sz. Czytelnicy takie sytuacje? Bo ja nie.
    Jeśli Gadowski chciał ustalić autentyczność dokumentu, to do Kiszczaka chodzić nie musiał. Mógł iść do IPN, pojechać do Instytutu Gaucka lub ostatecznie poprosić o opinię jakiegoś pozytywnie zweryfikowanego funkcjonariusza wywiadu PRL, np. śp. Sławomira Petelickiego. Tego jednak nie zrobił. Wybrał Kiszczaka.
    Tak więc pisanie o Gadowskim i zajmowanie się nim nie ma sensu, bo człowiek, deklarujący się jako antykomunista i jednocześnie biegający do oberkomunisty po ekspertyzy to jak wcześniej napisałem – idiota lub prowokator. Niezależnie od tego, ile listów otwartych napisze do Masłowskiej.


  • Ludzie, to jest dziennikarz, pisarczyk, nie wymagajmy od niego zbyt dużo. Kiedy zauważył, że sytuacja jest korzystna wydał drugi raz "Tragarzy śmierci" dodając kretyński wstęp, który mnie właściwie zniechęcił do czytania. Ale zwalczyłem tą niechęć i w sumie sprawnie mi lektura poszła. Bardzo chaotyczna lektura, ale dla takiego człowieczka jak ja, nawet ciekawa. Gadowski epatuje się bohaterami swoich książek. Nazwę Rote Armee Fraktion, na spotkaniach, wypowiada prawie z czcią (mimo, że po nich jedzie). Generalnie za jego słowami idzie zapach tajemnicy, znawcy tematów i odkrywcy sekretów wielu. Gada dobrze, pisze słabo. Generalnie OK, ot kolejny. Nie uważam, że powinien w nas wzbudzać jakieś skrajne emocje.
  • No, ale to nie jest wątek o Gadowskim...
  • mmaria napisal(a):
    Ciekawe1, że Gadowski nie był inwigilowany.
    O proszę, to bardzo ciekawe w sytuacji gdy podsłuchiwani byli nawet Olejnik, Kittel czy Andrzej Stankiewicz.
  • edytowano May 2016
    Mania napisal(a):
    No, ale to nie jest wątek o Gadowskim...
    Tak, ale mi chodzi, żeby również zbyt po Gadowskim nie jechać. Swoją robotę robi, mimo że i ja mam jakieś tam zastrzeżenia, natury przywar ogólnoludzkich (o czym pisałem).

    A co do meritum, jeżeli dobrze zrozumiałem opisaną przez Gadowskiego historię, to główny wał polegał na gigantycznym wyłudzeniu VAT. Ciekawe czy ci Żydzi tak ochoczo by łupili państwo w Izraelu. I coś mi się wydaje, że nie. Jeżeli więc tępe goje robią dziurawy system, to Żyd jest wręcz uprawniony, żeby z tego skorzystać. Żadna krzywda ludziom się nie dzieje przecież, gojom tylko.
  • JORGE napisal(a):
    Mania napisal(a):
    No, ale to nie jest wątek o Gadowskim...
    Tak, ale mi chodzi, żeby również zbyt po Gadowskim nie jechać.
    I znów off topic - Gadowski. Jeśli facet, uważający się za czołowego antykomucha, chodzi do Kiszczaka po ekspertyzy to aż się prosi, żeby po nim jechać.

  • starybelf napisal(a):
    JORGE napisal(a):
    Mania napisal(a):
    No, ale to nie jest wątek o Gadowskim...
    Tak, ale mi chodzi, żeby również zbyt po Gadowskim nie jechać.
    I znów off topic - Gadowski. Jeśli facet, uważający się za czołowego antykomucha, chodzi do Kiszczaka po ekspertyzy to aż się prosi, żeby po nim jechać.


    A do kogo ma chodzić jak nie do tych którzy wiedzą? Rzecz w tym, że on bezkrytycznie Kiszczakowi wierzy.

  • przemk0 napisal(a):
    starybelf napisal(a):
    JORGE napisal(a):
    Mania napisal(a):
    No, ale to nie jest wątek o Gadowskim...
    Tak, ale mi chodzi, żeby również zbyt po Gadowskim nie jechać.
    I znów off topic - Gadowski. Jeśli facet, uważający się za czołowego antykomucha, chodzi do Kiszczaka po ekspertyzy to aż się prosi, żeby po nim jechać.

    A do kogo ma chodzić jak nie do tych którzy wiedzą? Rzecz w tym, że on bezkrytycznie Kiszczakowi wierzy.

    Czyli aspiruje do roli pułkownika ;) . Boć pułkownikami, bezgranicznie wierzącymi Kiszczakowi byli Garstka i Lesiak.

Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.