Skip to content

Andrzej Urbański R.I.P.

edytowano March 2015 w Forum ogólne
Odszedł dziś rano, w wieku 62 lat. Do końca pracował nad książką o Lechu Kaczyńskim. Od 2014 r. chorował na raka trzustki.
+++
«1

Komentarz

  • +

    *
    "Podstawą tronu Bożego są sprawiedliwość i prawo; przed Nim kroczą łaska i wierność."
    Księga Psalmów 89:15 / Biblia Tysiąclecia

  • Na parówach ani słowa. Niby nie zaskakuje ale przyczynek.
  • los napisal(a):
    Na parówach ani słowa. Niby nie zaskakuje ale przyczynek.
    Dla gówniarzerii był zbyt inteligentny i co gorsza - nie po ich stronie.
  • Mania napisal(a):
    los napisal(a):
    Na parówach ani słowa. Niby nie zaskakuje ale przyczynek.
    Dla gówniarzerii był zbyt inteligentny i co gorsza - nie po ich stronie.
    No, ale Fuchsa od śmierci głodowej i alimentacyjnej uratował....

  • O to właśnie idzie. Był zdecydowanie po ich stronie.
  • Pracował z PLK.
  • Przede wszystkim jemu zawdzięczamy przesławną debatę.
  • Nie idzie się na debatę z gorączką i w złej dyspozycji psycho-fizycznej wynikającej z przeziębienia. Jest sto tysięcy sposobów, żeby dyplomatycznie i po angielsku zrobić unik. Zbytnia pewność siebie zgubiła już niejednego z wielkich tego łez padołu
  • Jedną z bardziej pospolitych przywar tłuszczy jest nienawiść, niechęć lub minimum wyparcie swego bezinteresownego dobrodzieja z pamięci. Winc parówkowy Ober, swoim brakiem pamięci, sam dookresla się społecznie.

    Zasię o Urbańskim nie miałem dobrego zdania za sprawą dziwnego, wieloletniego flirtowania z drugą stroną (eufemizm słowa zaczynającego się od "sqr...") vide wzmiankowany padlinożerca z rudą kitą.
  • randolph napisal(a):
    .

    Zasię o Urbańskim nie miałem dobrego zdania za sprawą dziwnego, wieloletniego flirtowania z drugą stroną (eufemizm słowa zaczynającego się od "sqr...") vide wzmiankowany padlinożerca z rudą kitą.
    A może po prostu zamiast filtrowania była tylko chęć zachowania dziennikarskiej rzetelności i zwykłej ludzkiej przyzwoitości, która nie pozwalała zrobić z siebie funka meRdialnego jednej partii politycznej? Choć wielu miało na to ochotę?

  • Lisowi nie należało podawać ręki a już tym bardziej organizować eksponowanej pracy za honorarium nie mające nic wspólnego z rachunkiem ekonomicznym firmy reprezentowanej przez nieboszczyka. Waćpan mylisz niezależność z ... nie wiem ... serwilizmem, kolesiostwem. Ten człowiek miał ksywę Ponton. Wcale nie dlatego, że lubił pływać w śmisznej dmuchanej łódce

    Rzeczywistą niezależność na tym samym stołku prezentował Wildstein. Bronisław.
    Można było mieć obiekcję do tego co robił alias poniechał w TV, ale nie splamił się stosowaniem pontonizmu.
  • Lis nie był wtedy jeszcze takim sq.....lem jak później.

    (choć dla mnie był od początku obrzydliwy)
  • Najmocniej zapamiętany obraz to jego zachwyt Moniką Olejnik. Biedny człowiek, niech mu ziemia lekką
  • Kania w sedno, z końcową sentencją włącznie.

  • los napisal(a):
    Na parówach ani słowa. Niby nie zaskakuje ale przyczynek.
    Nie, jest - http://natemat.pl/180321,andrzej-urbanski-nie-zyje-wspolpracownik-lecha-kaczynskiego-mial-62-lata

    Co się tyczy Urbańskiego - zgadzam się z przedmówcami, że był takim "ślizgaczem", miał liczne dobre kontakty z tamtą stroną, wpuścił do TVP Lisa i dał mu horrendalnie dobre warunki, zachwycał się Olejnik itp. Osobiście dorzuciłbym jeszcze to, co zrobił w pierwszej połowie lat 90., kiedy to zdradził Kaczyńskiego, rozwalił klub parlamentarny PC rozłamem, i nie sprawił, by "Express Wieczorny", który przejął, stał się prawicowy (choć były na to szanse). Szefem kancelarii prezydenta Lecha Kaczyńskiego był kiepskim, podobnie prezesem telewizji.
    Trzeba jednak przyznać, że w ostatnich kilkunastu miesiącach życia występował w mediach po stronie PiS-u. Był już chory (widać było po jego wyglądzie) i chyba uznał, że przed spotkaniem z Bogiem lepiej wyraźniej opowiedzieć się po stronie ludzi przyzwoitych. Cóż, nie każdego na to stać. Teraz stoi przed Panem, który jest sprawiedliwym sędzią. Niech spoczywa w pokoju.
  • Ależ LiS już wtedy był wrednym propagandystą. Pamiętam jego programy na Polsacie "Co z tą Polską" z lat 2005-2007.
  • Co to znaczy zdradził Kaczyńskiego? W związku był jakimś z nim, czy coś? Ja się pytam czy zdradził kiedykolwiek Polskę i ideę jej Niepodległości i Wolności odkąd zaczął świadomą swoją działalność publiczną i polityczną, czyli od czasów karnawału "S" w latach 80-81? Jak nie to odpierdolic się od Niego. I wcale to nie On był odpowiedzialny za rozwalenie klubu parlamentarnego PC, tylko nadmiar w nim kieszonkowych Napoleonkow
  • edytowano May 2016
    Kaczyński miał już wtedy trafne diagnozy, PC było siłą zasadniczo patriotyczną (nie jedyną skądinąd, ale to jest akurat w tym przypadku bez znaczenia), więc niszczenie go było czymś złym, wpisującym się w robotę służb (grupa Lesiaka!!!), zwłaszcza że w tym konkretnym przypadku nastąpiło przejście do Polskiego Programu Liberalnego, czyli klubu parlamentarnego KLD (razem częścią partii piwa oraz właśnie rozłamowcami z PC). Rozumiem, że Kolega uważa, że połączenie się z Donkiem i Lewandosiem od złodziejskiej prywatyzacji to było działanie na rzecz Polski?? :/
  • edytowano May 2016
    @Rzchanym - Paczpan, tak mi się zdawało, że wszystko pamiętam z historii parlamentaryzmu III RP a tu jednak luki w pamięci... To PC to jednak był u zarania rodzaj szerokiej konfederacji, która potem była rozrywana na wszystkie strony.
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.