Dwa lata temu Kolonko pojechał ostro, gdzieś mi to umknęło, warto przypomnieć (zobaczyć pierwszy raz), od 7.30, do tego momentu mamy aktualny komentarz :
Jaka tam przepowiednia. Nawet średnio rozgarniety wiejski gupek wie że jak się bandytów do domu zaprosi to gospodarzy zarżną, domowników zgwałcą a dom spalą.
fatuswombatus napisal(a): Jaka tam przepowiednia. Nawet średnio rozgarniety wiejski gupek wie że jak się bandytów do domu zaprosi to gospodarzy zarżną, domowników zgwałcą a dom spalą.
Tak, nic nowego. Ale ostro i dobrze powiedziane. Z odpowiednim zakończeniem. I znowu, Zachód postępuje tak jakby był poniżej wiejskiego gupka, albo my czegoś nie rozumiemy. Oglądałem w miarę świeży film o uchodźcach, właściwie to koledzy Liroya byli w Berlinie, Paryżu, w Calais i rozmawiali z ludźmi. Oni jak byli durni tak i są.
Wydaje mi się, że to zbiorowa wersja tego samego mechanizmu, który sprawiał, że ludzie we wojnę szli, kopali sobie groby nad którmi ich rozstrzeliwano.....
los napisal(a): Nie. Po prostu boją się Wielkiej Wojny.
Im bardziej będą unikać tym ta wojna będzie większa. To jest odsunięcie problemu na następne pokolenia, tyle że skala będzie rosła.
Wielka Wojna to wojna lat 1914-1918. Dla nas epizod raczej szczęśliwy, dla zachodniaków trauma na setki lat. Człowiek boi się tego co było a nie tego, co może być.
To w sumie filmik krótki właściwie nic nowego nie wnosi, po prostu tak jak myśleli tak myślą dalej. Gdzieś mi umknął, nawet nie pamiętam tytułu i kto go zrobił.
los napisal(a): Nie. Po prostu boją się Wielkiej Wojny.
A jaki jest związek?
Bez zrozumienia, co dla zachodnioludków znaczyły Somma, Marna, Ipres, Passchendaele i inne, nie sposób pojąć ich dzisiejszego spedalenia. A związek jest jak najbardziej bezpośredni - oni zrobią WSZYSTKO, by nie musieć znowu ginąć na prawdziwej wojnie.
Bez zrozumienia, co dla zachodnioludków znaczyły Somma, Marna, Ipres, Passchendaele i inne, nie sposób pojąć ich dzisiejszego spedalenia. A związek jest jak najbardziej bezpośredni - oni zrobią WSZYSTKO, by nie musieć znowu ginąć na prawdziwej wojnie.
Ale kto ma to zrobić to wszystko ? Pokolenia, które wojny zupełnie nie pamiętają ? Nawet najbardziej kultywowana pamięć koszmaru w końcu kończy się odległą legendą, tak mi się wydaję.
los napisal(a): Wielka Wojna to wojna lat 1914-1918. Dla nas epizod raczej szczęśliwy, dla zachodniaków trauma na setki lat. Człowiek boi się tego co było a nie tego, co może być.
/na boku/ czytałem tezę, że Wielka Wojna trwała od 1914 do 1945 roku, z przerwą na zebranie sił. I to pogląd wywodzący się od któregoś z niemieckich generałów z 1918 lub '19 roku, kiedy uznał że traktat pokojowy w zasadzie nieczego nie rozwiązał (o co szła wojna) i teraz jest tylko przegrupowanie
Bez zrozumienia, co dla zachodnioludków znaczyły Somma, Marna, Ipres, Passchendaele i inne, nie sposób pojąć ich dzisiejszego spedalenia. A związek jest jak najbardziej bezpośredni - oni zrobią WSZYSTKO, by nie musieć znowu ginąć na prawdziwej wojnie.
Ale kto ma to zrobić to wszystko ? Pokolenia, które wojny zupełnie nie pamiętają ? Nawet najbardziej kultywowana pamięć koszmaru w końcu kończy się odległą legendą, tak mi się wydaję.
Mam wrażenie, że jeszcze za mało czasu minęło, a tamto mocno wryło się w ich DNA, a na pewno w DNA elit. Dlatego będą zasłaniać się podludźmi takimi jak my póki sił im starczy. No i nas.
Bez zrozumienia, co dla zachodnioludków znaczyły Somma, Marna, Ipres, Passchendaele i inne, nie sposób pojąć ich dzisiejszego spedalenia. A związek jest jak najbardziej bezpośredni - oni zrobią WSZYSTKO, by nie musieć znowu ginąć na prawdziwej wojnie.
Ale kto ma to zrobić to wszystko ? Pokolenia, które wojny zupełnie nie pamiętają ? Nawet najbardziej kultywowana pamięć koszmaru w końcu kończy się odległą legendą, tak mi się wydaję.
Dla Francuzów i Belgów mimo upływu 100 lat to coś więcej legenda. W "Zone Rouge" do teraz z ziemi wykopuje sie co roku setki ton wojennego żelaztwa, a na dziesiątkach km^2 gleba jest ciągle skażona. Są nawet fragmenty, które do dziś wyglądają jak pułpustynie.
Bez zrozumienia, co dla zachodnioludków znaczyły Somma, Marna, Ipres, Passchendaele i inne, nie sposób pojąć ich dzisiejszego spedalenia. A związek jest jak najbardziej bezpośredni - oni zrobią WSZYSTKO, by nie musieć znowu ginąć na prawdziwej wojnie.
Ale kto ma to zrobić to wszystko ? Pokolenia, które wojny zupełnie nie pamiętają ? Nawet najbardziej kultywowana pamięć koszmaru w końcu kończy się odległą legendą, tak mi się wydaję.
Niemcy ciągle żyją Wojną Trzydziestoletnią, Francuzi robią swoją rewolucję, Angole tępią katoli a my szykujemy się do powstania. Pamięć historyczna liczy się w setkach lat.
To zrozumiałe, że nie chcą Wielkiej Wojny. To znaczy nie chcą walczyć ze sobą w Wielkiej Wojnie i ginąć. To jednak wcale nie musi oznaczać , że chcą ginąć w inny sposób. Właśnie poznają ten sposób. Coraz więcej ich ginie więc go poznają szybko i boleśnie. Jak już poznają będą mogli sobie wybrać sposób samozagłady. Jest też nadzieja, znacznie mniejsza, że jednak poszukają energiczniej jakiegoś sposobu aby nie ginąć. Zasłonić się nami nie bardzo mogą bo muzułmanie nie życzą sobie takiego przeciwnika zastępczego. Rosjanie i owszem, ale NATO i USA stoją na przeszkodzie takiemu rozwiązaniu. Bardziej prawdopodobne jest więc, że dadzą się wyrzynać muzułmanom lub jednak zgodzą się na nasze propozycje rozwiązania problemów z Rosją i muzułmanami.
Komentarz
jest ten film w internecie?
czytałem tezę, że Wielka Wojna trwała od 1914 do 1945 roku, z przerwą na zebranie sił. I to pogląd wywodzący się od któregoś z niemieckich generałów z 1918 lub '19 roku, kiedy uznał że traktat pokojowy w zasadzie nieczego nie rozwiązał (o co szła wojna) i teraz jest tylko przegrupowanie
//