Byłem dzisiej w Czechosłowacji
Byłem dzisiej w Czechosłowacji, i wiecie co mnie urzekło? Taka szczera, handlowa miłość braci Czechitów do Lechitów. Wszystkie ceny podawane są w dwóch, czasem i trzech walutach. Zajeżdżam se Aston Martinem na parking w Cieplicach nad Metują, a tu mie dogania cieciu i woła: "Opłata pedeset korun alebo deset złotych!" Na hranolki mówią frytki, na piwo mówią piwo, no, w ogóle starają się mówić po polsku i to słychać. Jednego tylko za cholerę zrobić nie chcieli, a mianowicie wyprażanego syra z knedlami. "Z frytkami mogę, z knedlami nie idzie!" - rzucił czechicki kucharz.
A zaś Polacy jakby nadprzeciętnie w koszulkach z Orłem Białem i innymi insygniami narodowo-radykalnymi. Jedną całą rodzinkę widziałem z wielkimi napisami "POLSKA" na biuście, sporadycznie krzyże NSZ.
No, jak w domu czułem się alebo i lepiej. Jedno co tam mają przekichane to zakaz picia - zero koma zero wolno mieć, a więc nie ma klauzuli sumienia jak w Polsce, że jedno piwo każdemu przysługuje...
A zaś Polacy jakby nadprzeciętnie w koszulkach z Orłem Białem i innymi insygniami narodowo-radykalnymi. Jedną całą rodzinkę widziałem z wielkimi napisami "POLSKA" na biuście, sporadycznie krzyże NSZ.
No, jak w domu czułem się alebo i lepiej. Jedno co tam mają przekichane to zakaz picia - zero koma zero wolno mieć, a więc nie ma klauzuli sumienia jak w Polsce, że jedno piwo każdemu przysługuje...
0
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.
Komentarz
Referendum i niech się naród wypowie. To jest genialne, tam gdzie lud by chciał się ubogacać pigmentowo i kozojebczo, tam by ośrodki zakwaterowania oraz wysiedlenia mogły mieć miejsce.
Owoż, za Bieruta zdarzyło się w Piwnicznej, na Piwowarówce, że pradziad mój był łaskaw podnieść z ruiny tamtejszą kapliczkę. Trochę za dużo poszło hyru, koledzy Bieruta obili pradziadowi oblicze i jakoś się po kościach rozeszło.
Nie tak to było za Józefa II, nie tak! A warto wam wiedzieć, że to ten co spopielał tego zawodnika, co o nim kol. Maupiszon doniósł, że Emma Thompson pisała o tym, że Żeromszczak o niem nadmieniał.
Owoż, tenże Józef, drugi tego imienia, posłał siepaczy na sam szczyt góry Hvezdy, z solennym rozkazem... wyburzenia tamtejszej kapliczki! Co też siepacze niezwłocznie uczynili, a miało to miejsce gdzieś tak w czasach rozbiorów. Bodaj dopiero za tego safanduły Franca Jozefa, coś się tym zbrodniarzom rozhartowało i udało się nieruchomość daną odbudować.
Tfu.
Paczajta zwłaszcza na dychacza - katedra w Brnie, tak piękna że stała się dla mnie pobudką do odwiedzenia tego oto miasta, co zresztą każdemu zalecam.
Ale jeszcze bardziej paczajta na dwie dyszki - z konterfektem konnym świętego Wacława i modlitwą: "Święty Wacławie, nie daj zginąć nam i naszym potomnym!"
Nieźle co?
I przypominam - Czeszki nie są takie brzydkie
A zupełnie serio - widział Ignac Czechitów na Mszy św. w jakowymś kościółku, niekoniecznie katedrze? I wiela ich było?
Madonna z Dzieciątkiem
Madonna z Lewoczy
święci Cyryl i Metody