103-letni japoński doktor w pełni sił- PORADNIK
pracuje 18 godzin dziennie, harmonogram wypełniony na rok naprzód.
Dużo w tym artykule nie ma, ale są rzeczy ciekawe.
Po pierwsze - długowieczni są szczupli. (Mój Ojciec mówił to samo)
Po drugie- nie objadają się. Przeczytajcie dzienne menu doktora!
Śniadanie- szklanka owocowego soku z oliwą, lub mleko z bananem.
Lunch skromniutki - suchary z mlekiem, owoc.
Kolacja ryba z ryżem, a 2 razy w tygodniu - mięsko.
O popitkach i zupkach nic nie pisze - trzeba go znaleźć w necie i przyfilować dokładniej.
Po trzecie- ruch- trzeba dużo chodzić, a na schody - po 2 stopnie do lepszego rozruszania nóg i górnych partii ciała.
Regularność jedzenia to rzecz indywidualna, jak również i godzina, bo gdy się pracuje - nie chce się jeść.
Ale po najpierwsze - trzeba zachowywać dobry nastrój i dobre samopoczucie. (O tym też mi mówił Tato).
http://warsztatdobregoslowa.pl/103-letni-japonski-lekarz-wyjawia-sekret-swojej-dlugowiecznosci/
Doktor Shigoaki Hinohara
Dużo w tym artykule nie ma, ale są rzeczy ciekawe.
Po pierwsze - długowieczni są szczupli. (Mój Ojciec mówił to samo)
Po drugie- nie objadają się. Przeczytajcie dzienne menu doktora!
Śniadanie- szklanka owocowego soku z oliwą, lub mleko z bananem.
Lunch skromniutki - suchary z mlekiem, owoc.
Kolacja ryba z ryżem, a 2 razy w tygodniu - mięsko.
O popitkach i zupkach nic nie pisze - trzeba go znaleźć w necie i przyfilować dokładniej.
Po trzecie- ruch- trzeba dużo chodzić, a na schody - po 2 stopnie do lepszego rozruszania nóg i górnych partii ciała.
Regularność jedzenia to rzecz indywidualna, jak również i godzina, bo gdy się pracuje - nie chce się jeść.
Ale po najpierwsze - trzeba zachowywać dobry nastrój i dobre samopoczucie. (O tym też mi mówił Tato).
http://warsztatdobregoslowa.pl/103-letni-japonski-lekarz-wyjawia-sekret-swojej-dlugowiecznosci/
Doktor Shigoaki Hinohara
0
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.
Komentarz
No więc jakie macie szanowne Kuleżanki i szanowni Kuledzy sposoby na poprawę nastroju?
W moim przypadku działała praca, tzn. pisanie, bo to lubiłam
Po pracy- w młodości- spacery ze znajomymi po Lazienkach, a potem kawka w kawiarni, potem książka przed zaśnięciem.
Dziś - spacery z psami po lesie i szukanie grzybów.
Bardzo pozytywnie działa na mój system nerwowy Nowenna Pompejańska - dawała mi dużo pewności siebie, wyciszała, harmonizowała, porządkowała myśli, uspokajała, a rezultat jest zawsze jeden - świetne samopoczucie i duma ze spełnionego obowiązku.
Jeszcze coś sobie przypomnę... ( bo będę ciągnąć ten wątek)
A zanim przypomnę - piszcie o swoich sposobach
Niestety ostatnio mało aktualności, a było tak, że codziennie uśmiech i radość w sercu.
A czemuż nie? Wysiłek fizyczny jest OK a nawet bardzo OK. Albo się dba o kondycję i zmusza ciało do wysiłku albo się odczuwa zmęczenie i zadyszke przy układaniu pasjansa. Ni ma drogi pośredniej.
Jak Kolega jakiejś powazniejszej kontuzji sie nabawi albo co gorsza jaki zawał dostanie to zobaczy ( rzecz jasna ani tego, ani tego nie życzę). Sport sportem, kondycja ważna rzecz ale po co aż tak wyczynowo, że do wyczerpania?
90te80te urodziny krecila hulahop (mam nagrane, moze kiedys w Hejtparku wkleje), robila 1000 kolek na trening. Ale w tygodniu kilka razy na jakies zajecia fitness dla seniorow, a pod koniec tygodnia, pelna sil, mogla brac udzial w pielgrzymkach. Druga babcia z domu nie wychodzila, jadla ciezko, i sie zaczelo zdrowie sypac. Tu miazdzyca, tu costam...Dlatego teraz rozgladam sie za jakąś formą aktywności. Na razie z chlopcami pogrywam w nogę, chodzimy na basen i spacerujemy ale to mało. Jakis rower by sie jeszcze przydał....
o proszę, ile lat pobierania emerytury i to przy niskiej dzietności! Wiek emerytalny mężczyzn - 61 lat.