nie możemy zaangażować się w walkę, w jaką oni się zaangażowali, bo nie podróżujemy w czasie. Każdy czas ma swoje własne wyzwania. Powstańców możemy sami zapytać i już wiemy, że każdy udzieli nam innej odpowiedzi. I wcale nie uważam, że nie mamy szczęścia. Mamy i szczęście i umiejętności i wolę.
Waski napisal(a): "Kurwa mać!" Jan Rodowicz ps. Anoda kiedy zobaczył, że w szpitalu powstańczym niemieccy pacjenci dostawali tyle samo czekolady co Polacy.
to byly szpitale powstancze, w ktorych Polak obok niemca?!
Kol. KazioToJa OK. Zresztą cześć powstańców, którzy dożyli naszych czasów się wypowiadała na bieżące tematy - i nie zawsze te słowa nam się podobały.... Uniwersalne przesłanie z PW dla nas to to, że gdy przyjdzie godzina próby trzeba być gotowym do rzucenia na szalę wszystkiego...
z tym szczesciem to rozchodzilo mnie sie o to, ze nie moge walnac granatem w dom zdrajcy Tuska lub innej wyborczej.
Ma koleżanka większe możliwości niż powstańcy. A już na pewno większą niż likwidatorzy Kutshery. Co więcej gdyby się kol. udało to nie grozi "czapa" i pacyfikacja dzielnicy, a jedynie długoletni wyrok...... Tyle, że dzisiaj proponowane przez koleżankę działanie byłoby po prostu bezsensowne, żeby nie powiedzieć głupie...
A moim zdaniem dopiero teraz powstańcy wygrali. Wygrali Polskę, wygrali dusze i serca młodych Polaków. Ich największym zwycięstwem jest to, że nawet pomimo analiz (słusznych czy nie- to rzecz trzeciorzędna) o ewentualnym militarnym bezsensie Powstania- jest ono świętością.
Ośmielę się powiedzieć, że na dzień dzisiejszy Powstanie Warszawskie jest największym i najbardziej wyrazistym symbolem Polski i polskości. Nie Cedynia, nie Grunwald, nie Wiedeń, nie Bitwa Warszawska, nie Poznań, nie Solidarność. Jeśli dobrze odczytuję nastroje społeczne, to już w tym roku za jakiekolwiek plwanie czy szydzenie z symboliki (tudzież "nadużywania symboliki") powstańczej będzie można dostać w mordę. A z każdym rokiem nastroje będą się radykalizować.
Jakikolwiek etos i legenda Solidarności, włącznie z tym odchodzącym na śmietnik historii pokoleniem straconej szansy, pokoleniem, którego jedynym wartościowym i zapisanym w historii Ojczyzny symbolicznym reprezentantem będzie Jarro, nie przetrwają. Powstanie Warszawskie przetrwa w naszej pamięci zbiorowej.
Żołnierze Wyklęci i 1Marca będą qizu mocną konkurencją dla PW i 1Sierpnia. Nie zapominaj, że sędzia stalinowski, który wydawał kaes na rtm. Pileckim był również powstańcem i żołnierzem AK...
Eden napisal(a): Żołnierze Wyklęci i 1Marca będą qizu mocną konkurencją dla PW i 1Sierpnia. Nie zapominaj, że sędzia stalinowski, który wydawał kaes na rtm. Pileckim był również powstańcem i żołnierzem AK...
to jest Edenie ten Problem, o ktorym juz tu wspomnialam: walka Powstancow to byl jeszcze ten stary dobry swiat - wiesz gdzie jestes, wiesz gdzie jest wrog, chwytasz za bron i giniesz w slusznej sprawie. to co bylo potem to byl ten syf, przed ktorym NMP w Fatimie przstrzegala: "Rosja rozszerzy swoje bledne nauki" - wirus atakujacy zdawaloby sie najmocniejszych. juz tylko wydaje ci sie kim jestes, juz tylko wydaje ci sie gdzie jest wrog, juz nie bardzo mozesz chwycic za bron. A to wszystko przez zatruta dusze.
dusza powstancow byla krystaliczna a konsekwencje tragiczne. tak rodzi sie mit. i z tym mitem nikt nie wygra. Qiz ma racje.
qiz napisal(a): A moim zdaniem dopiero teraz powstańcy wygrali. Wygrali Polskę, wygrali dusze i serca młodych Polaków. Ich największym zwycięstwem jest to, że nawet pomimo analiz (słusznych czy nie- to rzecz trzeciorzędna) o ewentualnym militarnym bezsensie Powstania- jest ono świętością. Ośmielę się powiedzieć, że na dzień dzisiejszy Powstanie Warszawskie jest największym i najbardziej wyrazistym symbolem Polski i polskości. Nie Cedynia, nie Grunwald, nie Wiedeń, nie Bitwa Warszawska, nie Poznań, nie Solidarność. Jeśli dobrze odczytuję nastroje społeczne, to już w tym roku za jakiekolwiek plwanie czy szydzenie z symboliki (tudzież "nadużywania symboliki") powstańczej będzie można dostać w mordę.
Klepanie michy Ziemniakowi i Zychowitzowi powinno być włączone do kanonu obchodów rocznicy.
qiz napisal(a): A moim zdaniem dopiero teraz powstańcy wygrali. Wygrali Polskę, wygrali dusze i serca młodych Polaków. Ich największym zwycięstwem jest to, że nawet pomimo analiz (słusznych czy nie- to rzecz trzeciorzędna) o ewentualnym militarnym bezsensie Powstania- jest ono świętością.
Ośmielę się powiedzieć, że na dzień dzisiejszy Powstanie Warszawskie jest największym i najbardziej wyrazistym symbolem Polski i polskości. Nie Cedynia, nie Grunwald, nie Wiedeń, nie Bitwa Warszawska, nie Poznań, nie Solidarność.
Zawdzięczamy to komunie i drugiej komunie. Po zneutralizowaniu AK mogli się spokojnie do PW przyznać, wszak powstańcy walczyli z Giermańcami. Solidarność zaś latami unieważniali i obśmiewali z przyczyn oczywistych - była przeciw nim. PW obśmiewali i unieważniali dopiero folksdojcze spod dojczmarkowych stypendiów w rodzaju Donka, Ziemniaka i Zychowitza a oni rządzili jednak krócej.
qiz napisal(a): A moim zdaniem dopiero teraz powstańcy wygrali. Wygrali Polskę, wygrali dusze i serca młodych Polaków. Ich największym zwycięstwem jest to, że nawet pomimo analiz (słusznych czy nie- to rzecz trzeciorzędna) o ewentualnym militarnym bezsensie Powstania- jest ono świętością.
Ośmielę się powiedzieć, że na dzień dzisiejszy Powstanie Warszawskie jest największym i najbardziej wyrazistym symbolem Polski i polskości. Nie Cedynia, nie Grunwald, nie Wiedeń, nie Bitwa Warszawska, nie Poznań, nie Solidarność.
Zawdzięczamy to komunie i drugiej komunie. Po zneutralizowaniu AK mogli się spokojnie do PW przyznać, wszak powstańcy walczyli z Giermańcami. Solidarność zaś latami unieważniali i obśmiewali z przyczyn oczywistych - była przeciw nim. PW obśmiewali i unieważniali dopiero folksdojcze spod dojczmarkowych stypendiów w rodzaju Donka, Ziemniaka i Zychowitza a oni rządzili jednak krócej.
Nie no coś pan, Gazownia obesrała Powstanie równo w 50 rocznicę, co jak łatwo na palcach policzyć, miało miejsce w 1994 roku.
Bo to folksdojcze spod dojczmarkowych stypendiów (choć Żydzi).
Sam osobiście frunąłem samolotem z Nadredaktorem, co to właśnie odebrał Jahrgeld gdzieś w Monachium czy Norymberdze. Nawet chciałem się przysiąść i zagadać ale po chwili refleksji uświadomiłem sobie absurdalność tłumaczenia Himmlerowi, że zabijanie Żydów jest niestosowne.
1 sierpnia o godz. 17.00 odbył się w Pragelato uroczysty apel ku czci PW, odspiewaliśmy hymn, dzieciakom rozdaliśmy symbole, naszywki PW i flagi biało-czerwone w formie opasek oraz naklejki PW 1944, zorganizowaliśmy maszt, było wciągnięcie flagi, minuta ciszy i ogólnie podniosła atmosfera echhh łezka w oku błysła niejednemu Włosi się troche dziwowali ale cięzko było się dogadac, po włosku jakoś nikt z nas nie szprechał, angielski tu i tam kulawy ale jedno co na pewno powiedzieliby nam Powstańcy to chyba to aby młodych Polaków od kołyski z Ojczyzną i Jej symbolami oswajać, żeby nikt nie wstydził się zaśpiewać na głos, publicznie Hymnu a i z takimi reakcjami się spotkałem w Polsce....
Komentarz
z tym szczesciem to rozchodzilo mnie sie o to, ze nie moge walnac granatem w dom zdrajcy Tuska lub innej wyborczej.
to byly szpitale powstancze, w ktorych Polak obok niemca?!
ilez to sie czlowiek uczy...
i to jest dzis chyba najtrudniejsze...
Balbina, a wiesz, że oskarżyciel Pileckiego był powstańcem warszawskim? https://pl.wikipedia.org/wiki/Czesław_Łapiński_(wojskowy)
Interesuje cię, co by dzisiaj powiedział?
Chwała Powstańcom, dobrze, że Powstanie było, hańba tym, którzy topili Powstanie we krwi i rabowali jej dobra.
8-|
Uniwersalne przesłanie z PW dla nas to to, że gdy przyjdzie godzina próby trzeba być gotowym do rzucenia na szalę wszystkiego... Ma koleżanka większe możliwości niż powstańcy. A już na pewno większą niż likwidatorzy Kutshery. Co więcej gdyby się kol. udało to nie grozi "czapa" i pacyfikacja dzielnicy, a jedynie długoletni wyrok...... Tyle, że dzisiaj proponowane przez koleżankę działanie byłoby po prostu bezsensowne, żeby nie powiedzieć głupie...
Ich największym zwycięstwem jest to, że nawet pomimo analiz (słusznych czy nie- to rzecz trzeciorzędna) o ewentualnym militarnym bezsensie Powstania- jest ono świętością.
Ośmielę się powiedzieć, że na dzień dzisiejszy Powstanie Warszawskie jest największym i najbardziej wyrazistym symbolem Polski i polskości. Nie Cedynia, nie Grunwald, nie Wiedeń, nie Bitwa Warszawska, nie Poznań, nie Solidarność. Jeśli dobrze odczytuję nastroje społeczne, to już w tym roku za jakiekolwiek plwanie czy szydzenie z symboliki (tudzież "nadużywania symboliki") powstańczej będzie można dostać w mordę. A z każdym rokiem nastroje będą się radykalizować.
Jakikolwiek etos i legenda Solidarności, włącznie z tym odchodzącym na śmietnik historii pokoleniem straconej szansy, pokoleniem, którego jedynym wartościowym i zapisanym w historii Ojczyzny symbolicznym reprezentantem będzie Jarro, nie przetrwają. Powstanie Warszawskie przetrwa w naszej pamięci zbiorowej.
to co bylo potem to byl ten syf, przed ktorym NMP w Fatimie przstrzegala: "Rosja rozszerzy swoje bledne nauki" - wirus atakujacy zdawaloby sie najmocniejszych. juz tylko wydaje ci sie kim jestes, juz tylko wydaje ci sie gdzie jest wrog, juz nie bardzo mozesz chwycic za bron. A to wszystko przez zatruta dusze.
dusza powstancow byla krystaliczna a konsekwencje tragiczne. tak rodzi sie mit. i z tym mitem nikt nie wygra.
Qiz ma racje.
Sam osobiście frunąłem samolotem z Nadredaktorem, co to właśnie odebrał Jahrgeld gdzieś w Monachium czy Norymberdze. Nawet chciałem się przysiąść i zagadać ale po chwili refleksji uświadomiłem sobie absurdalność tłumaczenia Himmlerowi, że zabijanie Żydów jest niestosowne.
echhh łezka w oku błysła niejednemu
Włosi się troche dziwowali ale cięzko było się dogadac, po włosku jakoś nikt z nas nie szprechał, angielski tu i tam kulawy ale jedno co na pewno powiedzieliby nam Powstańcy to chyba to aby młodych Polaków od kołyski z Ojczyzną i Jej symbolami oswajać, żeby nikt nie wstydził się zaśpiewać na głos, publicznie Hymnu a i z takimi reakcjami się spotkałem w Polsce....