Fronda czyli podział
Smoczynski, Horodniczy i ska, Pałka, sam Górny, teraz Terlik... Jest Fronda pod opieka sił spoza tego świata http://www.rp.pl/Media/160839814-Tomasz-Terlikowski-zegna-sie-z-portalem-Frondapl.html#ap-1
0
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.
Komentarz
"Jeśli znajdziecie tam moje lub Małgosi nowe teksty, to znaczy, że zostały one ukradzione"
A Terlik ? Antypatyczna postać, nie lubię. Właściwie nie wiem dlaczego, nie lubię. I ma jedną przypadłość, słuchać go się da czasami, ale tego co pisze - nie. Antytalent pisarski. Ale większą skrajnością (i nie ta liga) jest ks. prof. Heller. Mówi fantastycznie, znakomicie dostosowuje się do poziomu odbiorcy, pisze zaś w sposób bardzo trudny w odbiorze. Bywa i tak.
Poza tym - szkoda tej Frondy. Tak spieprzyć taką markę... !
Ja dzięki niemu odkryłem (wiele lat temu), że nauka i jest chrześcijańska (katolicka) i od zawsze trzyma się dobrze
(Słyszeli o trzech siostrach zakonnych co sklafikowały kilkaset tysięcy gwiazd???).
Ale tu chodzi o jego święcenie kapłańskie.
Wartość dodana.
Ale ćwierć wieku temu jego wykłady to było mistrzostwo dydaktyczne. No i jest też dobrym "młotem na Dawkinsistów".
Co do meritum wątku, to mnie Terlikowski będzie się zawsze kojarzył z rozbiciem "środowiska Frondy". W pewnym momencie "Fronda" papierowa stała się w zasadzie dodatkiem do portalu i forum, które stworzyły internetową społeczność "zanim to było modne" . I chociaż były w nim mocne różnice poglądów , praktycznie w każdej kwestii, czasami zresztą bardzo ostre, to istniało też poczucie pewnej wspólnoty. I pewien intelektualny ferment.
Przejąwszy kierownictwo portalu Terlik próbował nim zarządzać tak jakby to była typowa redakcja czasopisma, w której kierownictwo ustala linię i rości sobie prawo "stawiania do pionu" wyłamujących się z niej autorów. Do tego działania te podejmowane były bez zachowania minimum klasy - vide wyszydzenie "pięciozłotowych sponsorów". No i ruszyło "pączkowanie forów". Nie wiem czy mój opis jest precyzyjny, ale tak to wyglądało z punktu widzenia frondowego "planktonu"....
PS. W kwestii relacji wiara-nauka prof. Heller raczej zaraza religie scjentyzmem niż wprowadza wiarę do nauki.
Tyle mi wystarczy.
Wartości dodane Hawkinga czy Boticcellego także pomagąją wejść w świat kultury/nauki wyższej. Ot co.
Jeśli kto chce wejść dalej, głębiej w istotę rzeczy to wejdzie...
Zatem wchodzę, eee, i nie ma! Nie ma fronda.pl/forum: "taka strona nie istnieje" (nawet z wewnętrznych linków).
?