Skip to content

Czy podejrzany o przestępstwo...

...powinien mieć możliwość przeczytania w necie, jakie przedmioty majątkowe ma prowadzący jego sprawę policjant?

Komentarz

  • Odciąć mu łącze <:-P
  • Niekoniecznie, ale czemu nie?
  • edytowano September 2016
    Stawający przed komisją parlamentarną, powołaną do wyjaśnienia jego przestępczej działalności, ma pełen wgląd w oświadczenia majątkowe posłów. Z praktyki widać, że świat od tego nie runął, ani poseł nie ucierpiał. To po pierwsze.

    Po drugie. Dlaczego niby poznanie przez przestępcę oświadczenia majątkowego policjanta jest dla tego ostatniego takie groźne? Śmiem twierdzić, że jeśli przestępca zechce policjanta skorumpować lub skrzywdzić przez zniszczenie wybranych składników jego majątku, to nie potrzebuje do tego oświadczenia w necie. Podobnie jak ustawowe ograniczenie dostępu do broni palnej nie powoduje, że przestępcy mają jakiś problem z jej nabyciem.

    Pozwolę sobie przypuścić, że pod szlachetnymi i napuszonymi wyjaśnieniami o niestosowności, kryją się w rzeczywistości zupełnie inne, prawdziwe przesłanki. W przypadku broni - rzecz w rozbrojeniu obywatela, bo władza boi się ulicznych sporów z uzbrojonym suwerenem vide Poznański Czerwiec 1956. W przypadku oświadczeń majątkowych "nadzwyczajnej kasty" - sprawa rozbija się o nieutrudnianie członkom tejże uzyskiwania przychodów z działalności powiązanej z podstawowym etatem.
  • To chyba chodzi o to żeby kryminalista jeden z drugim mógł wkręcić policjantów w paserkę....
    Tak?
  • Bez oświadczenia w necie jest to niewykonalne?
  • No ale wiesz co gość na chacie ma, pomysłów od groma się rodzi.....
  • Po drugie. Dlaczego niby poznanie przez przestępcę oświadczenia majątkowego policjanta jest dla tego ostatniego takie groźne? Śmiem twierdzić, że jeśli przestępca zechce policjanta skorumpować lub skrzywdzić przez zniszczenie wybranych składników jego majątku, to nie potrzebuje do tego oświadczenia w necie. Podobnie jak ustawowe ograniczenie dostępu do broni palnej nie powoduje, że przestępcy mają jakiś problem z jej nabyciem.
    ______________________

    Powoduje, powoduje. W Polsce jest dramatycznie mniej przestępstw z użyciem broni palnej niż np. w USA. Jest to wprost proporcjonalne do liczby legalnej broni będącej w użyciu. No i nielegalnej, bo nielegalna też się skądś bierze.

    Więc to, że hipotetyczny trve mafioso jakoś sobie dzięki własnym mafijnym szpiegom skombinuje wiedzę o majątku sędziów, nie znaczy, że takie możliwości ma pierwszy lepszy menel, rzezimieszek czy chuligan. A takich jest zdecydowana, przeogromna większość.
  • Akurat temu sędziowie powinni pdzyklasnąć. Podsądny od razu będzie wiedział, czego swędziemu brakuje.
  • Stawający przed komisją parlamentarną, powołaną do wyjaśnienia jego przestępczej działalności, ma pełen wgląd w oświadczenia majątkowe posłów. Z praktyki widać, że świat od tego nie runął, ani poseł nie ucierpiał. To po pierwsze.
    ____________________

    No właśnie, od 2001 r. oświadczenia majątkowe składają posłowie i senatorowie i jakoś też chyba od tamtego czasu (a najmniej od wyborów w 2002 r.) też radni i urzędasy miejskie.
    Czy od tamtego czasu jakoś poprawiła się ocena pracy sejmu, senatu, samorządów?
  • Mruk napisal(a):
    Akurat temu sędziowie powinni pdzyklasnąć. Podsądny od razu będzie wiedział, czego swędziemu brakuje.
    Temat jest o policjantach.
  • edytowano September 2016
    Zgodziliśmy się wspólnie że dla prawdziwego mafioso albo zdeterminowanego przestępcy brak jawności oświadczeń majątkowych nie stanowi przeszkody w ustaleniu składników majątku prokuratora lub sędziego, więc przejdźmy dalej

    Skoro oświadczenia majątkowe są niebezpieczne dla składających dlatego, że jakiś pierwszy lepszy menel, rzezimieszek czy chuligan może dzięki temu łatwiej pracować, to znaczy, że w prasie codziennej powinniśmy znaleźć informacje o trwającym od dwóch dekad masowym procederze okradania z majątku posłów, senatorów i dziesiątek tysięcy radnych w całej Polsce.

    Po drugie primo. Sprawowanie funkcji reprezentanta narodu, samorządowca i sędziego nie jest przymusowe. Zgodnie z definicją, która się po drodze zatarła, jest to zaszczyt i służba, a nie profit i synekura. Wiążą się z ową służbą pewne uciążliwości i niebezpieczeństwa, o których aplikujący wiedzą od samego początku. Nawet odrzucając podniosłe argumenta i przechodząc na poziom odrobinę cyniczny, można przecież powiedzieć, że "chcącemu nie dzieje się krzywda" lub jakoś tak.

    Najlepszym uniwersalnym uzasadnieniem dla braku jawności oświadczeń majątkowych jest wyrażenie "nadzwyczajna kasta".
  • Poseł, senator ani radny nie ściga tych przestępców.
    Temat jest przypominam o policjantach.

    "Zgodziliśmy się wspólnie że dla prawdziwego mafioso albo zdeterminowanego przestępcy brak jawności oświadczeń majątkowych nie stanowi przeszkody w ustaleniu składników majątku prokuratora lub sędziego"

    Kolega mówi o sobie w pluralis maiestatis? Ja napisałem o hipotetycznym trve mafioso, zna kolega znaczenie słowa hipotetyczny?
  • rozum.von.keikobad napisal(a):
    Poseł, senator ani radny nie ściga tych przestępców.
    Temat jest przypominam o policjantach.
    Ale głosując bierze udział w uchwalaniu prawa (poseł, senator) planów zagospodarowania przestrzennego i wydawania publicznych pieniędzy. I umieszczając w sieci swoje oświadczenia majątkowe wystawiają się na szantaż lub zemstę tych, którzy na ich decyzjach mogą stracić.

  • To prawda, ale jednak ryzyko przestępstwa przeciwko mieniu od przestępcy oceniałbym wyżej niż od inwestora, choć to może być błędne ;)

    Publiczne oświadczenia majątkowe mają zalety i wady, natomiast w przypadku radnych, posłów i senatorów ich upublicznianie ma pewien sens w tym, że ich "szefem" są wyborcy. Czyli wszyscy, społeczeństwo może zrobić jakiś użytek z tej wiedzy. A jaki (legalny) użytek można będzie zrobić z wiedzy o stanie majątku jakiegoś policjanta?
  • rozum.von.keikobad napisal(a):
    A jaki (legalny) użytek można będzie zrobić z wiedzy o stanie majątku jakiegoś policjanta?
    Obywatelowi, który będzie mieć dostęp do oświadczenia majątkowego, będzie łatwiej złożyć anonimowe doniesienie o zauważonym nadmiarze tego majątku. Obywatele wyręczą niejako osoby odpowiedzialne za ściganie nadużyć.
  • trep napisal(a):
    rozum.von.keikobad napisal(a):
    A jaki (legalny) użytek można będzie zrobić z wiedzy o stanie majątku jakiegoś policjanta?
    Obywatelowi, który będzie mieć dostęp do oświadczenia majątkowego, będzie łatwiej złożyć anonimowe doniesienie o zauważonym nadmiarze tego majątku. Obywatele wyręczą niejako osoby odpowiedzialne za ściganie nadużyć.
    Anonimowa informacja może być impulsem do działania dla "osób odpowiedzialnych", ale tego działania nie zastąpi. Anonimowa informacja nie doprowadzi do przesłuchania, postawienia zarzutów, tym bardziej skazania czy nawet wyrzucenia z pracy.
  • Ja nie pisałem, że popieram to rozwiązanie, tylko wymieniłem legalny użytek. To wpisuje się w promowanie donosicielstwa w narodzie.
  • No właśnie, to też ciekawy wątek.

    A propos donosicielstwa:
    Inną proponowaną zmianą, która zwiększy karnoprawną ochronę ofiar przestępstw, jest wprowadzenie obowiązku zawiadomienia organu powołanego do ścigania przestępstw o karalnym przygotowaniu albo usiłowaniu lub dokonaniu przestępstw przeciwko życiu i zdrowiu, wolności oraz przeciwko wolności seksualnej i obyczajności wymierzonych w dobro dziecka. Gdy ten przepis wejdzie w życie, osoba, która posiądzie wiedzę np. o akcie pedofilskim będzie miała nie tylko społeczny, ale też prawny obowiązek zawiadomienia o tym fakcie organów ścigania. Jeśli tego nie zrobi, grozić jej będzie kara 3 lat pozbawienia wolności.

    http://www.prezydent.pl/prawo/ustawy/zgloszone/art,5,prezydencki-projekt-zwiekszajacy-ochrone-dzieci.html

    Oczywiście oficjalny przykład jest z pedofilią, ale już kategoria "przestępstw przeciwko życiu i zdrowiu" jest dość szeroka. Np. naruszenie czynności narządu ciała lub rozstrój zdrowia trwający nie dłużej niż 7 dni.
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.