Skip to content

PolsCIA

Robert Grey. Co za piękne powieściowe nazwisko. A któż to? Bohater powieści Forsytha "Jak we trzech wydymalim Bantustan"?
Dokładnie tak. Miejsce akcji Polska. Zaczyna się od sceny jak Waszczu wręcza nominację.
Powieść jednak słaba. Same klisze. Agentka Szydło rozmawia przez telefon z partyline gdzie tłomaczom yey, że teraz TTIP.
Operacja zasłonowa precz z aborcjom odniosła gigantyczny skutek. Gruby Waszczu już nie musi biegać co 5 min do ambasady juesej. Dali mu młodego zdolnego wilczka, żeby przypadkiem nie odp. jakiejś maniany. Linia z Virginią teraz sprawna. Pomoc jakby co przybędzie za pięć dni. Jest w porządku.
«1

Komentarz

  • No ale każdy wie że Mr Grey jest oficerem operacyjnym OZI KGB. Więc w takim razie po co nerwy?
  • Mania, długo jeszcze mamy tolerować tego pana?
  • yak wiadomo w PolsciA siem juz wyczerpały zapasy deplomatow wieńc teraz bedziemy mjeli zagranicznych
  • No właśnie wyczerpały i dlatego na miejsce CIA weszła KGB!
  • fatuswombatus napisal(a):
    No właśnie wyczerpały i dlatego na miejsce CIA weszła KGB!
    dokładnie, KGB tera szkoli swoich ludzi w Langley i obstawia nimi co głupszy kraik, ludziowi zas siem tłumaczy, że zabrahło garniturów i tera czeba tych z garniturami z Hameryki sciągac, a w sumie z Rosyi, taki but
  • To się musi kolega zdecydować, rzut monetą może też być. Na przykład:

    orzeł KGB PolsKBG
    reszka CIA PolsCIA

    oba na raz to ambaras
  • Obstawiałbym jednak hitlerowców albo innych Eskimosów jako kraj docelowy
  • edytowano October 2016
    fatuswombatus napisal(a):
    To się musi kolega zdecydować, rzut monetą może też być. Na przykład:

    orzeł KGB PolsKBG
    reszka CIA PolsCIA

    oba na raz to ambaras
    widzem, ze kulega nalezy do bystrzejszych, słowem siem posluguje jak nie przymierzając Wołodyjowski nahajką, rozumiem, ze jakby siem Jan Brzeczyszykiewicz pojawił nagle jako zastępca Steinmeiera bo cv mial ladnie napisane i akurat przyjechal do Berlina w cwelu osiedlenia siem w okolicach bramy brandenburskiey y znalezienia jakiehos stalego zajęcia, to kulega by tez jakiegoś młynka wywinął i byłoby hej hola hopla sra ta tam...?
  • To nie Tolep?
  • A może Torquemada?
  • albo verus1
  • Dar rozumowania i postrzegania postronnych tekstów jest unikalny.
  • A na ten przykład Winnicki pyta siem o loyalnosc...
    czyż tedy to ma być jak krzyknął niegdyś poeta:
    Novi Monarchae? Pelle procul moram,
    Et te parentis sollicitae pio
    Evolve complexu, anxiarum
    Falle fuga lachrymas sororum.

    Distincta gemmis aurea lucidis
    Corona fronti dudum inhiat tuae,
    Sceptrumque mirae gestit artis
    Posse tuam tetigisse dextram.
  • Tolep i Torkemada nie.
  • A kto w takim razie?
  • Ella by nam od razu powiedziała :(
    Tylko czy ta wiedza jest potrzebna, żeby się z tym nabytkiem pożegnać?
  • Cały czas czekam na odpowiedź Koleżanki Elli, Pani Mario. I również z chęcią widziałbym ją tutaj
  • edytowano October 2016
    rozmawiamy, przypominam, o Robercie Greyu z Władysławowa, rodowitym Polaku, o pięknej karcie życiorysowej, specjaliscie oenzetu od Bantustanów, przybyłego do kraju pszodków tuż przed dwoma wybuchami razem z gen. Petreusem, znanym z tego że był szefem agencji, która niciewo nie znajet, obecnie zaś na stanowisku zastępcy szefa emeszetu polskiego, do spraw USA i kylku innych krayów, który reprezentuje interes Polscia tamże (y w krayach ynnych), i gwarantuje, że ten interes mu siem nigdy nie pop.
    btw. pamiętają państwo głupiego Leppera i jego bredzenie o Klewkach? co tez on wtedy nie naplótł!!!
  • tomvinci napisal(a):
    rozmawiamy, przypominam, o Robercie Greyu z Władysławowa, rodowitym Polaku, o pięknej karcie życiorysowej, specjaliscie oenzetu od Bantustanów, przybyłego do kraju pszodków tuż przed dwoma wybuchami razem z gen. Petreusem, znanym z tego że był szefem agencji, która niciewo nie znajet, obecnie zaś na stanowisku zastępcy szefa emeszetu polskiego, do spraw USA, który reprezentuje interes Polscia tamże i gwarantuje, że ten interes mu siem nigdy nie pop.
    Niektórzy żyją w czasach Paderewskiego i myślą, że USA kolejny raz nam niepodległość przyznaje.
  • A kto konkretnie?
  • Ale swoją drogą to istotna informacja, że USA nie ufają i chcą mieć tu swojego nadzorcę. Istotna po trzykroć:
    1. nie ufają bezpośrednio żadnemu pisiorowi
    2. jesteśmy cennym kąskiem.
    Niestety smutna wiadomość jest taka, że
    3...można nas tak łatwo opędzlowywać.
    Rozum i godność człowieka nakazywałyby, aby pan Szary wkrótce powiesił się w wannie z prostytutkami.
  • edytowano October 2016
    Podobno w Holandii kiedyś zastępcom ministra spraw zagr. został jeden obywatel Kanady. Był trochem ambaras bo nie rozumial nicz po holendersku i trzeba mu było dać tłumacza. Sprawa yednakh rozbijala sięm o to , że Holendrzy mieli jedno miejsce w rządzie dla handicapped person no i akurat wyrósł im przed nosem ten z Kanady. Nie miało to wielkich skutków dla porządku dyplomatycznego, jedynie raz Kanadyjczyk nie zrozumiał slowa vliegtuig i zamiast poleciec gdzieś tam na ważne spotkanie, wypłynął yachtem. Od tego czasu słuch o nim zaginął.
    Inny podobny przypadek to grupa The Beatels , ktora b. dlugo miała w swoim składzie piątego członka śpiewającego po tybetańsku. Jednak to na dłuższą metę nie wypaliło choć powstało kilka interesujących szlagierów. Np. Obla di obla da.
  • :D
    Niezły trolling. Kurczę, kim ty jesteś ze starego ff tomvinci?
  • Jak po cholendersku, to ten przegryw z Wrocławia. Gulden, czy tam piankowy...
  • Nie, Piankowy to był sztywny zjeb k.rwinistyczno-lumpenleberalny. Typ szczurka z korpo. Tomvinci to wagabund i anarchista. Pewnie jara dużo dobrego stuffu z Amsterdamu
  • qiz napisal(a):
    Jak po cholendersku, to ten przegryw z Wrocławia. Gulden, czy tam piankowy...
    Styl nie pasuje, moim zdaniem.
  • dziękuję za zainteresowanie moją skromną osobą, musze napisac , że pewien rodzaj niezalezności sądu wynika z mojej sytuacji finasowej, nie musze się juz pierd. z byle idiotą,
    na forum excathedra, co juz parę razy podkresliłem, pisze zaś bo jest tu pewien poziom jednak, podejrzewam, ze w realu spokojnie z tym czy z tamtym mógłbym i się winka nawet napić, jakby tedy ktoś wizytował Devon lub Cornwall zapraszam na pogawedkę i lampkę wspomnianego trunku,
    kamingałtu chyba tu jednak nie zrobię, i pozostanę na pozycji usmarownego guanem muzina,
    acha, gandzi nie pale, anarchistom nie jestem, ot zwykły pater familias
  • edytowano October 2016
    Vigi. Chiba.
    Tysiącpińcet bezmała.

    *
    "Podstawą tronu Bożego są sprawiedliwość i prawo; przed Nim kroczą łaska i wierność."
    Księga Psalmów 89:15 / Biblia Tysiąclecia

  • Vigi tez nie, Vihi ptocz niecheci do PiS kocha Niemcy, tu tego nie widac.
  • widzę, że watek się rozwija, to może teraz cuś z innej beczki,
    podobniez jeden z braci Marx pochodził z Albanii, gdzie nauczył się grać na bębnach jak Kozi Pałel. Czesal się na czerstwego łotysza i wąchał kocią machorkę. Wystąpił nawet w filmie "Kacza zupa" (bez podtekstów), w którym grał na skrzypcach gwoździowych w numerze z harfą Chico. Chico walił go pałą po łbie ten zaś odwzajemniał się pluciem na dudy (bez podtekstów). Wszystko to się działo we Freedonii gdzie zastępcom premiera został żabi pachoł porozumiewający się językiem C++++++. Kraj ów rozkwitał raz na 3/4 raz na 11/8. Wszystko przez knowania jednego niczego nie czającego idioty. Jedną z ciekawostek była obecność mgr Kacik na bigosie u pana Szarego, który studiował globcio i sekrety FIFY w cwelu zrozumnienia sytuacji w krayu pszodków zwanym dla zmyłki Ro Ro.
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.