Mocne kino - filmowa wersja (katolicka) według opisu św. Faustyny oraz s. Lucji. Może się komuś przyda jako pomoc w katechezie, zwłaszcza w stosunku do katolików, którzy przestali wierzyć w istnienie szatana.
najlepsze jest to, ze pieklo zawsze ukazywane w plomieniach, mnie nie moglo kojarzyc sie inaczej jak z ...chlodnio. tak, wg mnie w piekle jesz zimno. straszliwie zimno.
A dla mnie to jest niezwykle naiwne przestawienie. Istotą piekła jest nieustanna świadomość wiecznego i nieodwracalnego odcięcia się od Boga. Tego nie jest w stanie przekazać żaden film, z żadną liczbą drastycznych scen.
Exspectans napisal(a): A dla mnie to jest niezwykle naiwne przestawienie. Istotą piekła jest nieustanna świadomość wiecznego i nieodwracalnego odcięcia się od Boga. Tego nie jest w stanie przekazać żaden film, z żadną liczbą drastycznych scen.
balbina napisal(a): najlepsze jest to, ze pieklo zawsze ukazywane w plomieniach, mnie nie moglo kojarzyc sie inaczej jak z ...chlodnio. tak, wg mnie w piekle jesz zimno. straszliwie zimno.
To prawda, w końcu to przecież niebo jest ogniste. W sensie, empirejskie.
balbina napisal(a): najlepsze jest to, ze pieklo zawsze ukazywane w plomieniach, mnie nie moglo kojarzyc sie inaczej jak z ...chlodnio. tak, wg mnie w piekle jesz zimno. straszliwie zimno.
To kojarzenie piekła z ogniem może mieć związek z Mk 9, 43 Mt 3, 12, Mt 25, 41....
Szturmowiec.Rzplitej napisal(a): Ja tam wogle z piekłem mam taki problem, że nie rozumiem, kto tam za gaz płaci, a zwłaszcza kto zapłaci po końcu świata.
Bo widzi kolega tam to jest zimna fuzja i robak co nie umiera.
zimna fuzja:
robak co nie umiera:
Jednem słowem raj dla Davey Crocketts! SzczegOOlnie dla takich co lubią dać w gaz ;P
Szturmowiec.Rzplitej napisal(a): Ja tam wogle z piekłem mam taki problem, że nie rozumiem, kto tam za gaz płaci, a zwłaszcza kto zapłaci po końcu świata.
A po co ma płacić? Ja sobie wyobrażam jako zamkniętą na wieczność butelkę, w której kisić się będą wszelkie zło, szatany i dusze potępione.
Rafał napisal(a): Akurat tam Pan Bóg by się przejmował jakimiś wymiarami. Jak mu zabraknie to dorobi nowe, a jak mu się nie spodobają to zlikwiduje.
Jak na Wielkiego Matematyka przystało: nie "przejmuje się" ale "przyjmuje" i tak-ma-być
Szturmowiec.Rzplitej napisal(a): Pana Boga za piecem jest specjalny czas, który nazywa się aeternitas i jest zrobiony w całości z eternitu. Szczegóły u brata Tomasza.
Słyszałem, słyszałem że jest Wielkim Budowniczym/ Architektem też.
Komentarz
tak, wg mnie w piekle jesz zimno. straszliwie zimno.
jednakowoż ciała tych co widziała w piekle wciąż były w postaci prochu na Ziemi
czasu nie ma w wieczności - a s. Faustyna miała wizję dotyczącą wieczności
zimna fuzja:
robak co nie umiera:
Jednem słowem raj dla Davey Crocketts! SzczegOOlnie dla takich co lubią dać w gaz ;P
Jednak ciało jest w "przestrzeni" a ta nie istnieje bez "czasu"