No mogą się niektórzy wrogowie Ojczyzny niepokoić. Myśleli że można sobie bezkarnie wrogiem Ojczyzny być i publicznie się od niej odwracać oraz ją poniżać. Myśleli że na tym polega i to im gwarantuje demokracja i wolność słowa. W dużym stopniu mieli rację. Mogą sobie poużywać. Zaświtało im jednak, że może są jakieś granice tego używania. Że nie wszystkie działania będą tolerowane. Że mogą być jakieś konsekwencje. No i zaczęli się bać. Czy można jeździć do Brukseli i Waszyngtonu po sankcje na demokratycznie wybrany Sejm i rząd ? A czy można w sieci obrażać i nawoływać do przewrotu i przemocy wobec nielubianych polityków ? A czy można obrażać symbole narodowe, szydzić z tradycji i wiary ? Gdzie te granice ? Za co będą tylko niechętne słowa, za co przekleństwa, za co w mordę i za co właśnie jak na transparencie?
Komentarz
*
"Podstawą tronu Bożego są sprawiedliwość i prawo; przed Nim kroczą łaska i wierność."
Księga Psalmów 89:15 / Biblia Tysiąclecia