Pan polityk
Dziennikarze wymyślili ostatnimi czasy powiedzenie - pan piłkarz. Tu chodzi o docenienie i prestiż dla danego zawodnika. Zmieńmy dyscyplinę. Jarosław Kaczyński jest chyba jedynymi panem politykiem w dzisiejszym zbiorze. A piszę to po aktualnym obniżeniu wieku emerytalnego. Biznes to umiejętność rezygnacji, w polityce chyba jest podobnie. Kaczyński odpuścił sobie ewidentnie elektorat zamożny mocno i średnio, odpuszcza sobie też wielkie miasta, koncentruje się na ludziach tzw. szarych. Pięćset plus, mieszkanie plus, obniżony wiek emerytalny są dowodami. Wg mnie słuszna koncepcja, ci pierwsi nigdy, przenigdy i tak na PiS nie zagłosują, w większości, bo część tego elektoratu zostanie stracona, ale cóż, coś za coś. Pytanie tylko czy lud będzie wdzięczny, albo czy potrafi już kalkulować. Jakieś ryzyko więc jest.
Wiem już jak będzie wyglądała kampania wyborcza za 3 lata. Opozycja pewnej narracji nie będzie w stanie przełamać. Nawet silna opozycja, nie mówiąc już o petrugrzesiowej. Strategia długofalowa nie do rozpieprzenia.
Wiem już jak będzie wyglądała kampania wyborcza za 3 lata. Opozycja pewnej narracji nie będzie w stanie przełamać. Nawet silna opozycja, nie mówiąc już o petrugrzesiowej. Strategia długofalowa nie do rozpieprzenia.
0
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.
Komentarz
A z kobietami jakiś przelicznik uwzględniający ilość odchowanych dzieci.
A co do Jarosława to oprócz pozyskiwania "szarych" ludzi, moim zdaniem kluczowej jest wzięcie dotychczas niegłosujących tj. ok. 50% wyborczego rynku. Jeśli pozyska się ludzi z tego segmentu, kwękanie starych z wielkich miast nie będzie miało znaczenia.
Można powiedzieć, że skoro poprzednia ekipa dążyła do tego, żeby Polski nie było, to różnica jest bardzo istotna, wręcz zasadnicza i powinnam być przeszczęśliwa. Nie jestem. Jestem tylko trochę zadowolona i coraz mniej wierzę w rzeczywistą naprawę Rzeczypospolitej.
Żeby nie poprzestać na suchym malkontenctwie - dlaczego PiS nie sięga po nowe kadry, tylko trzyma się nazwisk często sięgających jeszcze geremkowskich czasów (chociażby w służbie dyplomatycznej), gdzie są wykorzystywani świetnie wyszkoleni absolwenci uczelni toruńskiej, tzw. pluralizm w TV i radiu woła o pomstę do nieba itd., itp.
Ale być może ja mam listopadową chandrę i trzeba po prostu przeczekać.
Nieśmiało zapodam że ludzi "średni zamożnych" po tylu latach wolnorynkowego egzperymentu w II Rp jest u nas tak mało że zanim się ich odpóści to mozna ich po prostu przegapić. Jest szara bida i jest niepokojący zbytek.
Miałem nie podawać wam nowego info "prosto od wiefiurek" bośta się nachichriwali ze mniem. Wiec powiem tyle. Ten problem ma juz przypisane swoje rozwiązanie. I choć twardym jądrom PiS może się ono nie podobać to jest w nim cuś. Rozwiązanie łaczy się z wiekiem pana JK co wiąże się z jego niedalekim w czasie odstępowaniem od ostrej politycznej gry a to łączy się z poczebą namaszczenia, na razie sztuk więcej niz 1 ale mniej niż 4, nastepcy. A to wiąże się z następcą ciągnącym swoje zaplecze za sobą aby obsadzić strategiczne przyczOOłki wadzy.
A wienc namaszczony/szczeni nie som wszyscy z szeregOOf PiS.
I tyle w tomacie wiefiOOrek zżerających zapasy moich orzeszków.
W PO tak się stało, że Tusk namaścił Kopacz wbrew "dołom" oraz części "góry" partyjnej i skończyło się jak skończyło.
wszelkie partie opozycyjne są wewnętrznie rozbite i niezdolne do wspólnego "ponad podziałami" działania, więc brakuje zwarcia w Zjednoczonej Prawicy.
Zwornikiem wciąż jest JK, ale kiedy dołączy do brata, pomimo namaszczenia i tak powstanie kilka partii z braćmi na sztandarach.
Czy Donald II* był namaszczony czy samo-wywalczony w wewnętrznych wyborach?
*Trump, jedynkę ma Tusk, i jak tego pierwszego obwieszczono królem Europy, to drugi jest chyba królem Zachodu
Kolega paczy na tu i teraz. Niech kolega paczy na dalekie zaś i później.
A teraz WERBELKIE GŁOSNEM prosiem....
to nie moja koncepcja, nie moje wykonanie i nie moje podwórko. Ja tam tylko przemykam po korytarzach i czasem usłysze a to To a to OWO......
"Szabel nam nie zabraknie, szlachta na koń wsiędzie,.
Ja z synowcem na czele i? - jakoś to będzie !"