Doradźcie, czy mam być wredna
i złożyć donos na policję, przed czym wzdragam się, że tak powiem całym jestestwem mmariowym. Rzecz dotyczy faceta notorycznie wyprowadzającego agresywną sukę bokserkę na pobliski skwer - miejsce spacerowe wielu właścicieli kundli wszelkiego rodzaju. Bywam tam również. Z suką zaopatrzoną w kaganiec na pysku, przywiązaną do mnie przepisową smyczą, czyli w zasadzie teoretycznie bezbronną wobec zaczepek agresorów. Piszę "teoretycznie", gdyż w praktyce, ta moja moja cholera jest tak zwinna i tak tym kagańcem tłucze, że jak na razie wyszła z wszystkich zwarć bez strat (czyt. bez ran i krwi;). Co nie przeszkadza, że nienawidzę psich walk i do furii doprowadza mnie beztroska właścicieli całkowicie lekceważących zasady bezpieczeństwa. Najczęstsze przyczyny pogryzienia ludzi to właśnie podczas prób rozdzielania walczących psów.
Już raz właściciel bokserki został spisany przez policję (ja również, jako strona identycznego zdarzenia - jego luzem biegająca suka bez kagańca zaatakowała moją). Wtedy chyba skończyło się na niczym, niczego się facet również nie nauczył - jestem bezradna.
Dodam, że incydent miał miejsce nocą (nic nie widać, raptem z głębi wypada agresor), podczas ostatniego wyjścia na wieczorne sikanko, więc dobre rady, żeby zmienić teren nie wchodzą w grę, bo i tak musiałabym przejść obok skweru.
Już raz właściciel bokserki został spisany przez policję (ja również, jako strona identycznego zdarzenia - jego luzem biegająca suka bez kagańca zaatakowała moją). Wtedy chyba skończyło się na niczym, niczego się facet również nie nauczył - jestem bezradna.
Dodam, że incydent miał miejsce nocą (nic nie widać, raptem z głębi wypada agresor), podczas ostatniego wyjścia na wieczorne sikanko, więc dobre rady, żeby zmienić teren nie wchodzą w grę, bo i tak musiałabym przejść obok skweru.
0
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.
Komentarz
wezwac psy
Oczywiście po wszystkim jeszcze wrzeszczeć na właściciela, "żeby zobaczył do czego doprowadził itd". Kobiecie takie manewry gładko przejdą.
Metoda sprawdzona przez moją matkę- po dwóch sesjach agresywny pies zaczął chadzać na smyczy.
Kocham Was :-*
Przemku, psa spuszczam ze smyczy w lesie - tam może się wybiegać - nie na małym, osiedlowym skwerku.
Waski - jednak nie, to owczarek niemiecki, byłaby masakra. To właściciel odpowiada za swojego psa, a fakt, że dwie suki na ogół niekoniecznie się lubią do dziwów natury nie należy.
MMARIO:
Odkąd to wymaganie aby Twoje, a zarazem i innych członków społeczności, prawa były przestrzegane, jest WREDNOŚCIĄ?????????
Z całym szacunkeim: Twoje podejście to tematu trąci głłębokim PRLem, gdzie wmówiono ludziom iz zamiast prosic o pomoc komunistyczną milicje lepiej było zagryźć zęby.
BZDURA!
jak zwykle w punkt.
natomiast propozycja gazowa jest dla mnie najbardziej pociogajoca.
Uwielbiam łazić po lesie, towarzystwo dużego psa mi to umożliwia. Sama bym się nie odważyła, a prawdę powiedziawszy lubię chodzić w ciszy, więc na spacery z ludźmi wybieram się bardzo rzadko.
@Fatus czym skorupka ... )
Podsumowując - złożę chyba jednak z oporami ten donos (jeszcze muszę rozgryźć techniczne trudności, czyli gdzie i jak), a w gaz się zaopatrzę niezależnie od tego. Będę chyba najbardziej bojowo nastawioną starszą panią w Falenicy. Hogw!!
Metoda na psa, który chce cię ugryźć: wkładasz mu w pysk pięść w skórzanej rękawiczce i wpychasz w gardło. Pies skapituluje. Warunek - musisz mieć tę rękawicę.
Gdy biegnie do was pies, to nie panikujecie i zdecydowanym ruchem wkładacie mu rękę w gardło! Głęboko, głęboko... aż w ogon! Łapiecie za ten ogon od środka, drugą ręką przytrzymujecie za pysk i mocno ciągniecie za ogon tak żeby wywinąć psa na lewą stronę!
Gdy będzie wywinięty na lewą stronę to szczęki będą mu chodzić odwrotnie - zębami na zewnątrz! Chcąc zacisnąć zęby będzie tak na prawdę otwierał paszczę
Nigdy już was nie ugryzie
*
"Podstawą tronu Bożego są sprawiedliwość i prawo; przed Nim kroczą łaska i wierność."
Księga Psalmów 89:15 / Biblia Tysiąclecia
Zadzwoniłam na posterunek. Oczywiście powinnam podać policji wszelkie dane delikwenta, a najlepiej zaaresztować go w trakcie, zadzwonić na 112 i poczekać na patrol. Tak po dwóch godzinkach na ogół przyjeżdżajo, chyba że muszo zbawiać świat dzie indziej. Ta ostatnia wiedza wynika z doświadczeń po wezwaniach do innych spraw.
A w związku z Twoją sprawą, chyba skuteczniejszy będzie sposób qiza.
*
"Podstawą tronu Bożego są sprawiedliwość i prawo; przed Nim kroczą łaska i wierność."
Księga Psalmów 89:15 / Biblia Tysiąclecia