Krystyny Kuty 25 lat wolności

Mania

Nie należy do szybkobiegaczy, którzy jako pierwsi przybiegają do półki z konfiturami ( tu można wstawić wiele znanych nazwisk), nie zależało jej na karierze, ba!- nawet wygodne siedzenie za biurkiem w urzędzie, albo uczenie w szkole ograniczałoby jej niezależność. Jest sprzątaczką, płaci 1000 zł. na ZUS, więc musi pracować 16 godz. na dobę, żeby zarobić na życie. I jest szczęśliwa. Niegdysiejsza "królowa rewolucji" - jak ją nazwał Kuroń, dziewczyna z Solidarności, córka Sybiraków. Dopiero dziś ją odkryłam i jestem pod wrażeniem, bo jej historia to historia III RP, w pigułce. Ilu jest takich cichych bohaterów, o których nie mamy pojęcia? Filmik pozostawia niedosyt, jest skromny, jak skromna jest jego bohaterka.

AnnaE

Stracone pokolenie.
Warto było? Po latach to pytanie dręczy niejednego prawdziwego Solidarucha.
[Edit]
Łzy lecą same.
Nawet ten skromny film ma tylko ok. 4200 wejść.
Kogo to dziś obchodzi? A ile jest wejść w ten wątek?

KAnia

właśnie o to chodzi
prawdziwa wielkość jest koloru szarego
tłum biegnie gdzie indziej

Mania

AnnaE napisal(a):
Stracone pokolenie.
Warto było? Po latach to pytanie dręczy niejednego prawdziwego Solidarucha.
[Edit]
Łzy lecą same.
Nawet ten skromny film ma tylko ok. 4200 wejść.
Kogo to dziś obchodzi? A ile jest wejść w ten wątek?

Pani Krystyna odpowiada, że oczywiście warto. Ona lubi swoją przeszłość, swoje życie. Jest z tych, którzy nie stawiają pytań "czy warto", po prostu robi to, co robić należy. Ten krótki film nie jest portretem osoby, jest zaledwie szkicem do portretu, ale nie zobaczyłam w nim śladu goryczy. Co ona może sądzić o - dajmy na to - Bujaku, Frasyniuku, Krzywonosowej? Częściowa, ale dość wyraźna odpowiedź pada w filmie: "ja się nie nadaję do polityki". Zero zazdrości, goryczy. Kika z nikim się nie porównuje.
Jest wielka w swojej pokorze.

AnnaE

Tak, jest wielka w pokorze.
Nauczyło ją życie.
Kobieta po polonistyce, poetka...
Z zewnątrz to wygląda inaczej. Złamany, wielki człowiek.
Pogodzenie.