Powieść: "Adwokat", Randy Singer
A tymczasem przeczytałem powieść "Adwokat" autorstwa amerykańskiego adwokata Randy Singera, o staroświeckim adwokacie, uczniu Seneki, koledze z pracy Piłata i podsądnym Nerona.
W sumie fajny kawałek, o zetknięciu staroświeckiego Rzymu z nowozakonnymi z Jerozolimy.
Bardzo ładnie oddane szaleństwo władców Rzymu - od Tyberiusza przez Kaligulę, z pieredyszką na Klaudiusza i finale grande Nerona.
Aż muszę w Wikipedyję spojrzeć czy pomiędzy Augustem a Septymiuszem Sewerem był chociaż jeden przytomny kajsar.
Ale nie o tym chciałem, tylko o tym jak to wszystko jest pięknie i dobrze, dopóki nie dochodzi do scen z Kościoła pierwotnego w Rzymie. Norrrrmalnie aż przypomniała mi się stara anekdota, że tamten budynek to miejsce gdzie spotykają się co tydzień heretycy, żeby bluźnić Bogu.
Tak mię to zaszokowało, że take protestancke propadange zmachało zasłużone wydawnictwo św. Wojciecha, y postanowiłę zlustrować danego ałtora. Ji co się okazuje? Ovaj, jezdo heretyk plugawy, wręcza pastor jakiejś wspólnoty Świętej Trójcy w Virginia Beach. Jak na heretyka, możecie twierdzić, nieszczególnie plugawy, bo tylko bluźni pięciu z Sakramentów i domyślnie bluźni Najświętszej Marii Pannie, bluźni też Eucharystii, no bo tak już heretyki mają.
Aż nie wiem czy dać powieści trzy serduszka czy dwie czaszeczki!!! Opisy nierządu w zasadzie tylko zasugerowane.
http://www.randysinger.net/meet-randy/
W sumie fajny kawałek, o zetknięciu staroświeckiego Rzymu z nowozakonnymi z Jerozolimy.
Bardzo ładnie oddane szaleństwo władców Rzymu - od Tyberiusza przez Kaligulę, z pieredyszką na Klaudiusza i finale grande Nerona.
Aż muszę w Wikipedyję spojrzeć czy pomiędzy Augustem a Septymiuszem Sewerem był chociaż jeden przytomny kajsar.
Ale nie o tym chciałem, tylko o tym jak to wszystko jest pięknie i dobrze, dopóki nie dochodzi do scen z Kościoła pierwotnego w Rzymie. Norrrrmalnie aż przypomniała mi się stara anekdota, że tamten budynek to miejsce gdzie spotykają się co tydzień heretycy, żeby bluźnić Bogu.
Tak mię to zaszokowało, że take protestancke propadange zmachało zasłużone wydawnictwo św. Wojciecha, y postanowiłę zlustrować danego ałtora. Ji co się okazuje? Ovaj, jezdo heretyk plugawy, wręcza pastor jakiejś wspólnoty Świętej Trójcy w Virginia Beach. Jak na heretyka, możecie twierdzić, nieszczególnie plugawy, bo tylko bluźni pięciu z Sakramentów i domyślnie bluźni Najświętszej Marii Pannie, bluźni też Eucharystii, no bo tak już heretyki mają.
Aż nie wiem czy dać powieści trzy serduszka czy dwie czaszeczki!!! Opisy nierządu w zasadzie tylko zasugerowane.
http://www.randysinger.net/meet-randy/
0
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.
Komentarz
A już to zapodam najlepiej w tygodniu modlitw o jedność i na większą chwałę Lutrowi tygodnia najlepiej - jakiemus księżowi...
Tak bokotematycznie...
Kurde, lektura, bezseler, no!
https://www.swietywojciech.pl/Ksiazki/Beletrystyka-chrzescijanska/Adwokat
Ło, jak w Amazonie se można poczytać na próbkę! Wot, Jewropa!!!
Mówienie "katolicyzm" jest jak "heteroseksualizm" - sprowadza Wiarę Świętą do jeszcze jednej "denominacji" w morzu herezji.
Akurat zgromadzenie pana Randy'ego jest jak na kulawego proste, bo ani abortusu nie popierają, ani nawet rozwodami się nie entuzjazmują. ALE... ale... Wiara Święta to to nie jest, ani Kościół Święty.