auto da fe
wczoraj byla rocznica samospalenia Wojciecha Badylaka.
+
ale ja mam z tym problem bo po pierwsze to samobojstwo.
po drugie, jeszcze mniej rozumiem to, ze ludzie dokonuja takich rzeczy publicznie
czy samospalenie nie jest dowodem jakiejs potwornej bezsilnosci? komu i w czym to pomaga?
+
ale ja mam z tym problem bo po pierwsze to samobojstwo.
po drugie, jeszcze mniej rozumiem to, ze ludzie dokonuja takich rzeczy publicznie
czy samospalenie nie jest dowodem jakiejs potwornej bezsilnosci? komu i w czym to pomaga?
0
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.
Komentarz
W naszej kulturze to ostateczny krzyk protestu i bezsilnej rozpaczy. Chyba nie ma "pomagać" tylko wreszcie zwrócić uwagę bezdusznego świata na jakiś rażący problem. A jeśli tak, to musi być dokonane publicznie, w bardzo widocznym miejscu. Podobnie jak samospalenie Ryszarda Siwca na Stadionie Dziesięciolecia podczas dożynek.
Walenty Badylak i Ryszard Siwiec byli żołnierzami AK.
+++
*
"Podstawą tronu Bożego są sprawiedliwość i prawo; przed Nim kroczą łaska i wierność."
Księga Psalmów 89:15 / Biblia Tysiąclecia
Problem zaczyna sie dla mnie wtedy kiedy czuje, ze nie wiem jak mam "przekazac" taka osobe dziecku. a kiedy nie mozna kogos dac za przyklad to cos nie gra.
moze to byc, ze dla potomnych ponik upamietniajacy taka postac przypomni w jakie pieklo zaminili nam zycie Jaruzel i Kiszczak...
+
Ale przyznaję, że problem nie jest łatwy, na dodatek pisząc powyższe zdania, myślę akurat o swojej córce - pamiętam jej wrażliwość i nasze rozmowy sprzed lat.