Z hipokryzją jest zamieszanie, Pan Jezus dużo o tym mówił w kontekście faryzeuszy, ostatecznie hipokryzja jest chyba synonimem faryzeizmu. A jednak we współczesnym świecie hipokryzja rozumiana jak na pisał qiz to raczej pozytywna cecha, w końcu za to też szanuje się bandziorów, że mają jakieś zasady (jeżeli mają, oczywiście). Ciekawe czy ktoś to ładnie potrafi ogarnąć.
Hipokryzji nie robiłbym żadnym zasadniczym grzechem głównym, podobnie jak rozpusty itepe. To są dużo łatwiejsze do opanowania grzechy niż tytułowe dwa. Nie wżerają się tak mocno w duszę, są powierzchowne.
De La Rochefoucauld w cytacie qiza. Faryzeizm to nie jest hipokryzja. Faryzeizm to dbałość o formę przy lekceważeniu treści, hipokryzja to wstyd za występek i idąca za tym skłonność do maskowania go.
Zawiść też nie jest grzechem głównym, jest zazdrość i jest chciwość. Jak zdefiniujemy zawiść, to coś z nienawiścią, nie? To czemu jej nie ma na liście siedmiu?
los napisal(a): hipokryzja to wstyd za występek i idąca za tym skłonność do maskowania go.
O to, to. Obserwuję masowo u bywszych przyjaciół, którzy pozostali przy dawnych wyborach. Za nic nie chcą się przyznać do błędu, nawet wówczas, gdy mają tego pełną świadomość. Wiedzą, że krzywdzą, ale idą w zaparte. Odróżniam ich od tych, dla których podłożem jest nienawiść do pisizmu (najogólniej, rzecz ujmując) i mówię wyłącznie o bardzo, wydawałoby się, religijnych katolikach.
Edit - właściwie, to nie wiem, czy wiedzą. Może prawdziwi hipokryci potrafią przede wszystkim siebie samych przekonać?
Dla mnie hipokryta to np. złodziej udający uczciwego człowieka i głoszący pochwałę uczciwości. Faktycznie można tu mówić o pewnym przewrotnym hołdzie wobec cnoty. Przeciwieństwem jest cynizm: gdy złodziej wprost przyznaje, że jest złodziejem i głosi pochwałę złodziejstwa.
Pigwa ok. Rzecz w tym, że katolik się do cynizmu nie przyzna.
Głodne dzieci? - Trzeba dać wędkę, a nie zabierać innym i rozdawać. Słaba armia? - No chyba nie wierzysz w wojnę. Wreszcie mamy wojsko zawodowe i nasi synowie nie muszą uciekać przed poborem. Kradli? - Nie żartuj, wszyscy u żłobu kradną, a tamci przynajmniej już się nachapali. itd, itp. Może nie najlepsze przykłady, ale pierwsze, jakie mi się nasunęły.
Pigwa napisal(a): Dla mnie hipokryta to np. złodziej udający uczciwego człowieka i głoszący pochwałę uczciwości. Faktycznie można tu mówić o pewnym przewrotnym hołdzie wobec cnoty. Przeciwieństwem jest cynizm: gdy złodziej wprost przyznaje, że jest złodziejem i głosi pochwałę złodziejstwa.
Jest też cynizm poczciwin, które nikomu by grosza nie zabrały, ale z zachwytem rozprawiają o wszelkich możliwych niegodziwościach. To wtedy cnota oddaje hołd występkowi. I to dopiero jest zgroza.
Łajdactwo uczynić jest mniej źle niż łajdactwo pochwalić.
los napisal(a): De La Rochefoucauld w cytacie qiza. Faryzeizm to nie jest hipokryzja. Faryzeizm to dbałość o formę przy lekceważeniu treści, hipokryzja to wstyd za występek i idąca za tym skłonność do maskowania go.
Palikot: Stop obłudzie! Gomez Davila: Wskaźnikiem upadku jest zanik obłudy.
Komentarz
Może nie wymieniana jako grzech główny, ale idąca łeb w łeb z wymienionymi.
Obserwuję masowo u bywszych przyjaciół, którzy pozostali przy dawnych wyborach. Za nic nie chcą się przyznać do błędu, nawet wówczas, gdy mają tego pełną świadomość. Wiedzą, że krzywdzą, ale idą w zaparte.
Odróżniam ich od tych, dla których podłożem jest nienawiść do pisizmu (najogólniej, rzecz ujmując) i mówię wyłącznie o bardzo, wydawałoby się, religijnych katolikach.
Edit - właściwie, to nie wiem, czy wiedzą. Może prawdziwi hipokryci potrafią przede wszystkim siebie samych przekonać?
Dziś większy poklask zyskuje chyba cynizm.
Rzecz w tym, że katolik się do cynizmu nie przyzna.
Głodne dzieci? - Trzeba dać wędkę, a nie zabierać innym i rozdawać.
Słaba armia? - No chyba nie wierzysz w wojnę. Wreszcie mamy wojsko zawodowe i nasi synowie nie muszą uciekać przed poborem.
Kradli? - Nie żartuj, wszyscy u żłobu kradną, a tamci przynajmniej już się nachapali.
itd, itp.
Może nie najlepsze przykłady, ale pierwsze, jakie mi się nasunęły.
Łajdactwo uczynić jest mniej źle niż łajdactwo pochwalić.
Gomez Davila: Wskaźnikiem upadku jest zanik obłudy.