Skip to content

Rosyjski Instytut Badań Strategicznych (RIBS) przy Prezydencie Federacji. Tragikomiczna historia.

edytowano April 2017 w Forum ogólne
Historia rosyjskiego think-tanku prezydenckiego z czasów Majdanu, Krymu i Donbasu.

(dyzio: Często wyobrażamy sobie rosyjska politykę zagraniczną jako niedościgłą, perfekcyjną maszynę. Poniższy materiał rzuca pewne światło na decyzje rosyjskie w czasie kryzysu ukraińskiego i wyjaśnia nieco dlaczego Rosja przegrała ten konflikt)

W styczniu 2015 r. w rosyjskojęzycznym internecie szeroko rozszedł się tekst Aleksandra Sytina pt. „Anatomia upadku: O mechanizmach podejmowania decyzji z dziedziny polityki zagranicznej na Kremlu.” Do dziś dostępny pozostaje na wielu portalach. Artykuł traktuje o wydarzeniach na Ukrainie lat 2013 i 2014 jako o kryzysie władzy Władimira Putina i jednocześnie świadectwie upadku rosyjskiej analizy politologicznej.

http://geopolityka.net/jan-majka-aleksander-sytin-o-mechanizmach-podejmowania-decyzji-w-polityce-zagranicznej-na-kremlu/

Komentarz

  • "Stopniowo w Instytucie pojawiały się nowe osoby, zapuszczające brody [w prawosławnym stylu] i usilnie próbujące kopiować maniery białogwardyjskich oficerów, zaczerpnięte z sowieckich filmów typu „Adiutant Jego Ekscelencji”, publicznie demonstrujące swoją cerkiewność rozwieszaniem ikon nad komputerami w pracy i gorliwym kreśleniem znaku krzyża nad miską zupy w zakładowej stołówce."
  • Rosja przegrała ten konflikt?
    To bardzo ciekawa opinia.
    Czymś poparta?
  • edytowano April 2017
    A co Rosja zyskała poza rychlym bankructwem?
  • Rosja totalnie zdestabilizowała Ukrainę i sprawiła że 99% ludzi tam pójdzie na wszystko, byleby wojna i kryzys się skończyły.

    Tu Jurij Bezmenov tłumaczy teorię, a na Ukrainie nastąpiła ostatnia faza - destabilizacja:


  • raste napisal(a):
    A co Rosja zyskała poza rychlym bankructwem?
    Półwysep + całe zaplecze pod budowę pocisków rakietowo-balistycznych mogących razić rejony basenu Morza Czarnego. Koniec z wydatkami za wynajem portu na rzecz rządu Ukrainy, jak to miało miejsce w przeszłości.
    Dodatkowo rozpoczęła się budowa nowoczesnego lontiska dla nowych samolotów SU, które zasięgiem ogarniają naszą przestrzeć powietrzną itp.

    Od roku trwa również konfiskata majątków osób prywatnych o paszportach ukrainskich. Szczegolnie nieruchomości nadmorskie. Do tego dodaj pozycje wyjściową do potencjalnego przejęcia Odessy. I tak można jeszcze wiele wymienić.
  • No właśnie Odessę bym zapisał raczej po stronie naszych sukcesów, a nie radzieckich. Odessa okazała się dziwnie mocno ukraińska. Myślę, że brodatych analityków mogło to zaskoczyć.
  • Brodaci analitycy nie wiedzą, czego brodaci odessanie nie lubią?

  • edytowano April 2017
    Szturmowiec.Rzplitej napisal(a):
    No właśnie Odessę bym zapisał raczej po stronie naszych sukcesów, a nie radzieckich. Odessa okazała się dziwnie mocno ukraińska. Myślę, że brodatych analityków mogło to zaskoczyć.
    Ukraincy, mieli trochę mniej optymistyczny pkt. widzenia.Chyba, że dysponujesz analizami za rok 2016/17?

    Poniżej fragment opracowania Grupy Informacyjnej Sprzeciw (rok 2015):
    Odeski i charkowski - te regiony są najsłabszymi punktami znajdującymi się pod kontrolą ukraińską, a nastroje separatystyczne są tu najsilniejsze. Tak wynika z najnowszej mapy prezentującej zagrożenie destabilizacją na Ukrainie.
    ....
    Odessa od dawna plasowała się wysoko w rankingu ukraińskich regionów zorientowanych na wschód i z silną mniejszością rosyjską. Na wysokie ryzyko destabilizacji wpływa też granica z Naddniestrzem - separatystycznym regionem Mołdawii, który jest silnie prorosyjski. Jego władze kilkakrotnie postulowały już przyłączenie do Federacji Rosyjskiej. To właśnie przez Naddniestrze miała być przerzucona na Ukrainę część "zielonych ludzików", czyli rosyjskich żołnierzy walczących bez oznaczeń państwowych.
  • Kornel_Pas napisal(a):
    raste napisal(a):
    A co Rosja zyskała poza rychlym bankructwem?
    Półwysep + całe zaplecze pod budowę pocisków rakietowo-balistycznych mogących razić rejony basenu Morza Czarnego. Koniec z wydatkami za wynajem portu na rzecz rządu Ukrainy, jak to miało miejsce w przeszłości.
    Dodatkowo rozpoczęła się budowa nowoczesnego lontiska dla nowych samolotów SU, które zasięgiem ogarniają naszą przestrzeć powietrzną itp.

    Od roku trwa również konfiskata majątków osób prywatnych o paszportach ukrainskich. Szczegolnie nieruchomości nadmorskie. Do tego dodaj pozycje wyjściową do potencjalnego przejęcia Odessy. I tak można jeszcze wiele wymienić.
    Wszystko co wymieniłeś to wyłącznie koszty. Rosja musi zainwestować w Krym miliardy. Sumy znacznie większe niż wynajem bazy. Doliczając koszty sankcji katastrofa.
  • raste napisal(a):
    Kornel_Pas napisal(a):
    raste napisal(a):
    A co Rosja zyskała poza rychlym bankructwem?
    Półwysep + całe zaplecze pod budowę pocisków rakietowo-balistycznych mogących razić rejony basenu Morza Czarnego. Koniec z wydatkami za wynajem portu na rzecz rządu Ukrainy, jak to miało miejsce w przeszłości.
    Dodatkowo rozpoczęła się budowa nowoczesnego lontiska dla nowych samolotów SU, które zasięgiem ogarniają naszą przestrzeć powietrzną itp.

    Od roku trwa również konfiskata majątków osób prywatnych o paszportach ukrainskich. Szczegolnie nieruchomości nadmorskie. Do tego dodaj pozycje wyjściową do potencjalnego przejęcia Odessy. I tak można jeszcze wiele wymienić.
    Wszystko co wymieniłeś to wyłącznie koszty. Rosja musi zainwestować w Krym miliardy. Sumy znacznie większe niż wynajem bazy. Doliczając koszty sankcji katastrofa.

    tego rodzaju koszty nie są i nigdy nie były w Rosji problemem - po prostu przerzuca się je na najbiedniejszych oraz niektórych najbogatszych (konfiskaty majątków, prześladowania polityczne, czasem - fizyczna likwidacja), przy okazji wykorzystując je jako dobre narzędzie dyscyplinujące pozostałych
  • edytowano April 2017
    Do tego rozmontowanie fabryk i linii produkcyjnych i wywożenie komponentów z Krymu do Rosji. No i sedno sprawy, dlaczego się opłaca znajdziesz też tutaj:
    W rozmowie z Ria Nowosti szef krymskiego parlamentu Władimir Konstantinow powiedział, że Krym potrzebuje obecności rosyjskich spółek w swoim przemyśle wydobywczym. Podkreślił jednocześnie, że władze regionu pilnują pól naftowych i platform wydobywczych. - Są nasze i będziemy o nie walczyć - zaznaczył.
    http://www.polskieradio.pl/5/3/Artykul/1074277,Walka-o-Krym-to-takze-batalia-o-przejecie-bogatych-zloz-ropy-i-gazu
  • Natomiast wracając do tematu wątkotwórczego, to oczywiście miło się to czyta i wesoło jest poweselić się z przygód białogwardyjskich brodaczy, ale pamiętajmy, że Polska ma takich instytutów kilkanaście, w większości opłacanych przez niemieckie fundacje, a państwa takie jak USA, Rosja czy Niemcy - tysiąc czy dwa tysiące (dane za JF Staniłką).

    Motto pana Krutowa jest zaś spiżowe, i warto zapamiętać je jako takie:

    Państwo, które przestaje
    karmić własnych analityków
    politycznych, wcześniej czy później
    zmuszone będzie karmić obcych.


    Oczywiście należy je rozumieć rozumnie, tj. rozszerzająco na wszystkie istotne dla państwa funkcje. Należy też pamiętać, że czasem warto jest karmić także obcych analityków.
  • III RP karmiła, np. Normana "jaki z niego Anglik, jest z Walii" Daviesa.
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.