W każdym razie: spełnione i szczęśliwe życie. A dzięki Mitch & Mitch miał drugą młodość! (M&M z Wodeckim to niesamowita historai muzyka, który wrócił do swoich muzycznych korzeni!)
romeck napisal(a): + A czy był wogóle chrześcijaninem (katolikiem)?
W każdym razie: spełnione i szczęśliwe życie. A dzięki Mitch & Mitch miał drugą młodość! (M&M z Wodeckim to niesamowita historai muzyka, który wrócił do swoich muzycznych korzeni!)
O Demarczyk dowiedziałem się dziś z radia. Bardzo go lubiłem, za trąbkę i skrzypce, i wokal, takich artystów jest bardzo bardzo mało. Krzysztof Piasecki w radiu mówił, że był nielicznym człowiekiem z branży o którym nikt nigdy nie mówił źle. Podobno też wydawał anonimowo dużo kasy na pomoc jakimś ludziom, ale szczegółów nie znam, tyle Piasecki powiedział. Od kolegów z branży wiem też, że miał uroczy zwyczaj nieodmawiania nikomu, tak więc z opery na wykon w hipermarkecie - nie ma problemu, Wodecki jechał, i wcale nie chodziło o pieniądze. Lubił pracować.
Nieupozowany, naturalny, pogodny człowiek. Gdyby urodził się w Ameryce, byłby milionerem, ale jego kompozycje są bardzo polskie (tak jak Skaldów). " Jestem artystą, bo grałem w Wiedniu koncert Karłowicza" - żartował. Piękny, ciepły głos i mistrzowskie przeboje. I wspaniały gawędziarz; opowiadał kiedyś jak, będąc w Australii, kupił córce bumerang, który nie wrócił i opowiadał to tak zabawnie, że wszyscyśmy się śmiali przed telewizorem. Wielka szkoda, że go już nie zobaczymy. Co do Boga powiedział w jednym z wywiadów " jestem przez Szefa kochany, z wzajemnością". R.I.P.
Komentarz
A czy był wogóle chrześcijaninem (katolikiem)?
W każdym razie: spełnione i szczęśliwe życie.
A dzięki Mitch & Mitch miał drugą młodość! (M&M z Wodeckim to niesamowita historai muzyka, który wrócił do swoich muzycznych korzeni!)
czy mial progeniture?
wlasnie uswiadamiam sobie, ze w sumie b. malo o nim wiem.
podobalo mi sie jak gral na trabce.
*
"Podstawą tronu Bożego są sprawiedliwość i prawo; przed Nim kroczą łaska i wierność."
Księga Psalmów 89:15 / Biblia Tysiąclecia
Takich szansonistów już nie robią.
Zaczynał w orkiestrze... Grał na skrzypcach w Anawa (Gdzie śpiewał Grechuta, a współpracował również gitarzysta Jackowski - Manaam!)
Sam o sobie mówił: "Jestem śpiewający muzyk."
+++
+++
R.I.P.
+++