Poeta Norwid o Europie
Europa jest to stara wariatka i pijaczka, która co kilka lat robi rzezie i mordy bez żadnego rezultatu ni cywilizacyjnego, ni moralnego. Głupia jak but, zarozumiała, pyszna i lekkomyślnahttp://niezalezna.pl/99326-stara-wariatka-i-pijaczka
Ciekawe, bo to się mniej więcej pokrywa z naszymi diagnozami, ale Poeta ujął rzecz trafniej i zwięźlej.
0
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.
Komentarz
jak nas zostawia w spokoju chocby jedno stulecie to wtedy moze se Europa roscic.
Jak to mówił Braun - piosenkę i chorągiewkę nam zostawią.
W ilu krajach Zachodu istnieje niezależny ruch kontroli wyborów?
W ilu krajach Zachodu istnieją wolne, niezwiązane z mainstreamem media poza internetem?
Społeczeństwa Zachodu w większości stały się niewolnikami konsumpcji, "ciepłej wody w kranie" i relatywizmu obyczajowego. Na nas spoczywa obowiązek utworzenia "europejskiego, ciemnogrodzkiego bantustanu", a komu się nie podoba to droga wolna za Odrę i Bałtyk.
Żaden król polski nie stał na szafocie,
A więc nam Francuz powie: buntowniki.
Żaden mnich polski nie bluźnił wszech-cnocie,
Więc nam heretyk powie: heretyki.
Żaden pług polski cudzej nie pruł ziemi,
Więc poczytani będziem jak złodzieje.
Żaden duch polski nie zerwał z swojemi,
A więc nas uczyć będą - czym są dzieje?
Ale czas idzie - Szlachty-Chrystusowej,
Sumienia-głosu i wiedzy-bezmownej;
Ale czas idzie i prości się droga...
Strach tym - co dzisiaj bać się uczą Boga.
http://www.muzeumnorwida.pl/dwor
losy śladów materialnych po biednym wieszczu narodowym też są bardzo gorzkie
rodzinny dom Norwida, mocno zaniedbany, "kupił" okazyjnie za grosze pieszczoch komuchów, niejaki Wajda dla swojej najnowszej nałożnicy - hłabiny Tyszkiewicz (z tych Tyszkiewiczów)
potem dom został przejęty przez owoc tego związku - pewną (wątpliwej konduity) Karolinę, która zresztą wyraźnie czuła się pełnoprawną dziedziczką majątku, co podkreślała wieloma gadżetami, zwłaszcza końskimi
a o muzeum czy choćby skromną izbę pamięci Norwida w Polsce nie sposób było się doprosić u możnych tego polskiego świata przez wszystkie lata komuny - i postkomuny
jednak jak widać, temat norwidowski jest biznesowy - a ponieważ dworek musi na siebie zarabiać, więc oto powstało "muzeum" (czytaj: pospólstwo, które zapłaci, może sobie pooglądać apartamenty pani hłabiny i jej progenitury)