Hel 3 - czyli co autor nam chciał powiedzieć ?
Wielki szacun dla Grzędowicza za "Pana Lodowego Ogrodu", jest to jedna z lepszych powieści SF ostatnich 20 lat w Polsce. Znakomity konstrukt świata, przemyślany, z prawicowymi pytaniami i odpowiedziami. Niedawno Grzędowicz wypuścił, na dobrą sprawę, opowiadanie pt."Hel 3". Kupiłem, przeczytałem.
Czy warto polecić ? Na pewno historia inaczej rokuje na początku, a inaczej się kończy. Zaczyna się klasycznie, nowoczesny styl dziennikarza tzw. iwentowiec, wpieprza się w miejsce, gdzie nie powinien być. A dookoła mamy utopijnie patologiczny świat nowej Europy. No, klasyka, ale mocno na czasie. Finisz natomiast, ho, ho, panie, Wielki Światowy Spisek, nie będę o opisywał, bo jednak książka trochę zaskakuje. Odnoszę jednak wrażenie, że za szybko wszystko się toczy, pomysł był, napisane sprawnie, ale tak naprawdę Grzędowicz chciał nam coś powiedzieć, i pisząc nie mógł się doczekać ostatecznego podsumowania.
A co ? My, ludzie prawicy, nie rozumiemy dzisiejszego świata. A co jeżeli przeciwko katolskiej, a momentami nawet polskiej mentalności, został zawiązany spisek na skalę przekraczającą nasze wyobrażenia ? Co, jeżeli jesteśmy wrogiem nr 1 tego tego świata ? Nie ukrywam, że mi po głowie to też chodziło od dawna. Jest coś nielogicznego, absurdalnego w poczynaniach białego człowieka. I więcej nie napiszę. Można przeczytać, ale nie jest to pozycja którą trzeba zaliczyć koniecznie.
Jeżeli ktoś przeczytał - niech pisze. Jeżeli nie, to nie ma sensu czytać spojlerów, bo zepsują całą zabawę.
Czy warto polecić ? Na pewno historia inaczej rokuje na początku, a inaczej się kończy. Zaczyna się klasycznie, nowoczesny styl dziennikarza tzw. iwentowiec, wpieprza się w miejsce, gdzie nie powinien być. A dookoła mamy utopijnie patologiczny świat nowej Europy. No, klasyka, ale mocno na czasie. Finisz natomiast, ho, ho, panie, Wielki Światowy Spisek, nie będę o opisywał, bo jednak książka trochę zaskakuje. Odnoszę jednak wrażenie, że za szybko wszystko się toczy, pomysł był, napisane sprawnie, ale tak naprawdę Grzędowicz chciał nam coś powiedzieć, i pisząc nie mógł się doczekać ostatecznego podsumowania.
A co ? My, ludzie prawicy, nie rozumiemy dzisiejszego świata. A co jeżeli przeciwko katolskiej, a momentami nawet polskiej mentalności, został zawiązany spisek na skalę przekraczającą nasze wyobrażenia ? Co, jeżeli jesteśmy wrogiem nr 1 tego tego świata ? Nie ukrywam, że mi po głowie to też chodziło od dawna. Jest coś nielogicznego, absurdalnego w poczynaniach białego człowieka. I więcej nie napiszę. Można przeczytać, ale nie jest to pozycja którą trzeba zaliczyć koniecznie.
Jeżeli ktoś przeczytał - niech pisze. Jeżeli nie, to nie ma sensu czytać spojlerów, bo zepsują całą zabawę.
0
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.
Komentarz
(fan s-f w młodości)
Bardzo fajnie się czyta, ale Limes inferior to to nie jest.
Natomiast jeżeli nie chwyciłeś "Pana Lodowego Ogrodu" od początku do odpuść. Ta książka podobała mi się już po 20 stronach, sam pomysł magicznej planety i lądowania tam przedstawicieli naszej cywilizacji był dla mnie strzałem w 10. A im dalej tym fajniej cała historia wyglądała. I wszystko było spójne, a to ważne, no prawie wszystko ...
Ale kiedyś, w starej Frondzie był tekst pod tytułem "Kościół skazany jest na historyczną klęskę". I nie potrafię tego wyprzeć.
Nota bene on o Polsce pisze całkiem sporo, szczególnie w końcówce tejże książki. Polecam. A ja znaleźć. Pomoże kolega?
Chętnie bym przeczytał.
http://pismofronda.pl/wp-content/uploads/Fronda11-12.pdf
Sam koncept o obrzydzeniu cywilizowanego Wszechświata wobec ludzkiego indywidualizmu kupuję. Zgrabne to i całkiem logiczne.