Oto nietolerancyjność Macierzyństwa - abp. Sheen
Arcy-biskup Fulton Sheen pojawił się razy kilka na forum, ale ma tyle dobrych tekstów, że dedykuję mu wątek...
(w wątkach o objawieniu fatmiskim, o aktorze grającym Chrystusa (u Gibsona), o x. Szydle)
(w wątkach o objawieniu fatmiskim, o aktorze grającym Chrystusa (u Gibsona), o x. Szydle)
Otagowano:
0
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.
Komentarz
optycznie i intelektualnie jestę za
Właśnie skończyłem czytać książkę Wstęp do religii, abp. Sheena.
Dostałem ją przed blisko 10 laty od tłumaczki, Izabelli Parowicz, która owdp była spiritus movens przetłumaczenia i wydania tej pozycji? Niech ktoś przypomni jej nick, proszę. Czy to nie było czasem tak, że to było pierwsze polskie tłumaczenie jego dzieła?
No, wtedy nie udało mi się tego przeczytać, musiało widać minąć kilka latek, a niedawna wzmianka o abp. (wątek o bł. x. Jerzym) skłoniła mnie do jej odszukania i przeczytania. Czyta się lekko i przyjemnie.
Notka bio na końcu książki wspomina wręcz sheenowskich porównaniach i faktycznie jest ich w całej książce pełno, dosłownie setki. Być może zatem analogia nie jest dobrą metodą naukową, z pewnością jest bardzo przydatna przy wyjaśnianiu wielu spraw. Może nie wszystkie porównania mi się podobały, jednak postanowiłem nie czepiać się, brać je jak są i była to dobra decyzja.
Książka jest oczywiście bardzo ewangelizująca - innych religijnych nie warto czytać.
Do książki była dołączona zakładka z piękną podobizną abp. na awersie i modlitwą (z imprimatur!) o jego rychłą beatyfikację na rewersie. Modły okazały się skuteczne i jak wiemy ustalono nawet termin beatyfikacji na ten sam dzień, co naszego Prymasa, jednak po czasie okazały się nieskuteczne, gdyż po pandemii za błogosławionego uznano tylko tego drugiego. Jeszcze raz prawdziwe okazało się powiedzenie: pieniądze się liczy na schodach.
Maltizzy chyba.
Postawiłbym, że kto inny, ale znam moją pamięć i na takie rzeczy nie obstawiam.
/Na prośbę zainteresowanych usunąłem wpis identyfikujący./
Czyli jednak.
/jak wyżej/
Ooo!
Ohoho!
Stare dzieje!