@janosik powiedział(a):
Rusofobia europejskich liberałów przybrała postać cnoty i byłoby to tylko śmieszne, gdyby nie ich wielka hipokryzja. Niedawna caryca europy Merkel własnymi eurosami tuczyła Władimira oraz jeździła do niego na audiencje. Teraz gdy ich Władimir kopnął w dupala to się obudzili, ale tak nie do końca, bo zbroić się nie raczą.
Już inni się do tego odnieśli, ale ja to widzę inaczej niż ty. Rusofobia jest tylko deklaratywna, gdyż dziś nie wypada inaczej. Ale miłoś w osierdziu dalej jest.
Mnie w dalszym ciągu zaskakuje ale i przeraża perfekcyjna hipokryzja Zachojniaków, którzy bez mrugnięcia okiem deklarują jedno, a robią drugie będące owej deklaracji całkowitym przeciwieństwem. To pewnie całe pokolenia intensywnego treningu.
@ms.wygnaniec powiedział(a):
A odnośnie umowy, to bardzo zwięzły Krzysztof Wojczal na swoim kanale. Polecam całość, a w skrócie to jest umowa biznesowa, więc trzeba poczekać na szczegóły.
Zapamiętałem Wojczalowi chwalenie po wyborach nowego premiera Polski, jako znaczącego polityka europejskiego, który będzie lepiej dbał o nasz interes w Brukseli. No cóż, jednocześnie Wojczal był pierwszym z pop-ekspertów wzywających do przygotowywania się na starcie z Rosją na wschód od granic Polski. Może czyta forumek.
@robert.gorgon powiedział(a):
Nie wiem ilu ruskich oligarchów popiera aktualnie Trumpa, ale jestem absolutnie pewien, że po drugiej stronie ich nie zobaczę,
A kto jest tą drugą stroną?
Dobre pytanie. Europejska walcząca demokracja liberalna?
Jeżeli tak to definiujesz, to oni są zblatowani z Putinem, tam nie ma smrodu, tam jest zjednoczenie, czego symbolicznymi postaciami może być zarówno osoba Gerharda Schroedera jak i 'Mutti' Merkel z Nord Streamami w tle.
Meksykańskie kartele sobie poczynają - prawdopodobnie podłożyły bombę w nadgranicznym pasie, na bombę najechał pickup strażnika granicznego, zginęło kilka osób i kilka jest rannych.
@robert.gorgon powiedział(a):
Nie wiem ilu ruskich oligarchów popiera aktualnie Trumpa, ale jestem absolutnie pewien, że po drugiej stronie ich nie zobaczę,
A kto jest tą drugą stroną?
Dobre pytanie. Europejska walcząca demokracja liberalna?
Jeżeli tak to definiujesz, to oni są zblatowani z Putinem, tam nie ma smrodu, tam jest zjednoczenie, czego symbolicznymi postaciami może być zarówno osoba Gerharda Schroedera jak i 'Mutti' Merkel z Nord Streamami w tle.
Kolega czytał mnie uważnie? Zaczynam podejrzewać że opacznie zrozumiał. To właśnie napisałem z adnotacją, że w ramach postępów demokracji walczącej jakiekolwiek informacje o tym nie dotrą do mnie, bo się nie przebiją przez europejską tarczę demokracji
@robert.gorgon powiedział(a):
Kolega czytał mnie uważnie? Zaczynam podejrzewać że opacznie zrozumiał. To właśnie napisałem z adnotacją, że w ramach postępów demokracji walczącej jakiekolwiek informacje o tym nie dotrą do mnie, bo się nie przebiją przez europejską tarczę demokracji
@ms.wygnaniec powiedział(a):
A odnośnie umowy, to bardzo zwięzły Krzysztof Wojczal na swoim kanale. Polecam całość, a w skrócie to jest umowa biznesowa, więc trzeba poczekać na szczegóły.
Zapamiętałem Wojczalowi chwalenie po wyborach nowego premiera Polski, jako znaczącego polityka europejskiego, który będzie lepiej dbał o nasz interes w Brukseli.
On mówił, że Tusk ma lepsze kontakty więc będzie mu łatwiej dbać o polskie interesy.
@ms.wygnaniec powiedział(a):
A odnośnie umowy, to bardzo zwięzły Krzysztof Wojczal na swoim kanale. Polecam całość, a w skrócie to jest umowa biznesowa, więc trzeba poczekać na szczegóły.
Zapamiętałem Wojczalowi chwalenie po wyborach nowego premiera Polski, jako znaczącego polityka europejskiego, który będzie lepiej dbał o nasz interes w Brukseli. No cóż, jednocześnie Wojczal był pierwszym z pop-ekspertów wzywających do przygotowywania się na starcie z Rosją na wschód od granic Polski. Może czyta forumek.
Wojczal przekonuje swoich widzów, że naprawdę wierzy w polską sprawczość tego nierządu. Musi mieć w tym jakiś cel, bo nie można być aż tak naiwnym.
@MarianoX powiedział(a):
Zanim Kacapia doszłaby do Renu nie mówiąc o Sekwanie, Tybrze czy Tagu minie sporo czasu, bo ma co połykać po drodze. Oni nie czują więc jakiejś specjalnej presji czasowej.
Popatrz Kulego jak się cofnęła ta Kacapia kałmucko-astrachanska w swojej potencji i ambicji. Za poprzedniej zimnej wojny, w jej szczytowym momencie, planiści z Kremla (oficjalnie z Układu co to nazywał się Warszawskim) kreślili inwazję na zachodnią Europę i dotarcie do Zatoki Biskajskiej po tygodniu od rozpoczęcia pełnoskalowej IIIWS z uderzeniami jądrowymi. W Lizbonie miały się zatrzymać wojska państw-stron Układu najpóźniej po dwóch tygodniach od ataku (Ludowe Wojsko Polskie miało zdobywać desantem Kopenhagę i Amsterdam)
@MarianoX powiedział(a):
Mnie w dalszym ciągu zaskakuje ale i przeraża perfekcyjna hipokryzja Zachojniaków, którzy bez mrugnięcia okiem deklarują jedno, a robią drugie będące owej deklaracji całkowitym przeciwieństwem. To pewnie całe pokolenia intensywnego treningu.
Dziś uważam to, jutro tamto. No i co ? Zasadnicza sprawa - dlaczego mam być konsekwentny ?
Dlatego, że chcę uchodzić jako konsekwentny w oczach ludzi ? Oooo, proszę pana, to tu mamy problemi, bo potrzeba żeby ludzie tak o mnie myśleli często stoi w sprzeczności z moim interesem. Czyli robię coś tak naprawdę wbrew sobie, albo inaczej jeszcze - z jednej strony zyskuję uznanie ludzi na których mi przecież zależy, a z drugiej szkodzę sobie. Taka sytuacja jest destrukcyjna.
A jakie są inne zachowania ? Wczoraj lubiłem ruskich bo dawali tani gaz, dziś mi gazu nie dają i nie będą dawać już raczej, więc podstawa ich lubienia wygasła. Więc co mam ich lubić cały czas, tylko dlatego że kiedyś ich lubiłem i muszę być konsekwentny, no bo jak to będzie wyglądało ?
Reguła konsekwencji to straszliwa bron manipulantów, ale na silnych ona nie działa.
Uważanie czegoś dziś a za jakiś czas czego innego oburza tylko nas. Ciekawe dlaczego ...
@JORGE powiedział(a):
Uważanie czegoś dziś a za jakiś czas czego innego oburza tylko nas. Ciekawe dlaczego ...
Może te 200 lat zaborów (krótka przerwa w międzywojniu nie liczy się) zrobiła z nas wiecznych kontestatorów, partyzantów, powstańców, walczących z okupacją. Grunt to znaleźć jakąś. Jesteśmy my i jest zdrada, nic pomiędzy. Młodsi urodzeni po 1990 już tak nie mają.
Można powiedzieć na różne sposoby.
-- Myliliśmy się co do Putina a Kaczor miał rację. My już jednak wiemy co i jak a w okradaniu obywateli jesteśmy lepsi, więc głosiujcie na nas.
Albo.
-- Wtedy mieliśmy rację, że byliśmy z Putinem a teraz mamy, że jesteśmy przeciw, bo w tym czasie Putin zwariował. Jesteśmy elastyczni. Głosiujcie na nas, bo nikt was tak nie okradnie jak my.
Ale jeśli mówią:
-- My zawsze wiedzieliśmy, że Putin wuj a NS forsował PiS. Prorosyjski PiS nawet przekop mierzei zrobił żeby się Putin cieszył.
to jak się na to skrzywimy, jesteśmy wiecznymi kontestatorami, partyzantami, powstańcami walczącymi z opukacją. OK, niech będzie, że jesteśmy.
@trep powiedział(a):
Np. na taką, że ZiS byli zawsze przeciwko rosji, przeciwko NS2 itd a PiS to partia prorosyjska.
A to zupełnie inne sprawy. Tu mamy do czynienia z grą polityczną, która wykorzystuje w pełnej rozciągłości inteligencję elektoratu. To po pierwsze. Po drugie, tu problem jest zasadniczo inny, identyfikacji interesów. Donald Tusk utożsamia swoje dobro z przyszłością Polski ? Nie, on nie wierzy w nasz naród, nasze państwo, naszą zbiorowość. On swój interes odnalazł w Niemczech. I kiedy Niemcy są prorosyjscy - Donald też, kiedy nie są, Donald też nie jest. Motywacja lokaja jest prosta.
Odnośnie naszej rozmowy, bardziej bym się koncentrował na Trumpie, włodarzach w Niemczech, no ludziach z mocą sprawczą i jednak patrzących szerzej niż nosek pudelka.
Ale oni nie są teraz antyrosyjscy. Wiedzą tylko, że wypada być. Gdyby byli antyrosyjscy już dawno byłoby po wojnie. Oni nie zmienili zdania w świetle napływających zdarzeń. Ich miłoś nie rdzewieje. Weszła w stan hibernacji, ale hibernacji, jeśli biega o propagandę.
Obecnie wrogiem Europy są USA, które chcą wspierać demokrację. Oni chcieliby, żeby w Europie było jak na Białorusi. Są wybory, ale zawsze wygrywa CDU/CSU. W tym cwelu muszą zapanować nad:
1. liczeniem głosiów - z jakiegoś względu to jest dla nich trudne.
2. ale jeszcze lepiej na jednolitym przekazie medialnym. Dlatego tak jak w PL chcą skasował Republikę, tak w Europie chcą skasować X. Jak w niemczech media solidarnie ukrywały w tajemnicy wiadomy sylwester, tożsamość różnych ataków terrorystycznych itd. tak by chcieli, żeby było w całej Europie.
Po prostu marzą o stworzeniu ZSRE, z czego prawaki się śmiały, ale to tak faktycznie jest.
Tyle, że zamiast jednego Łukaszenki, który wygrywa 10 wyborów pod rząd, będzie rządził gruppenfuehrer Wolf.
Gruppenführer Wolf to znakomity niemiecki wynalazek. Na bezczela był stosowany w Marchii Wschodniej - chrześcijańscy (ale jaja, na nie mogę) i socjal-(ale jaja, na nie mogę) demokraci robili sobie wybory i proporcjonalnie do wyniku dzielili posady. I tak przez kilkadziesiąt lat. W dużych Niemczech GroKo rządziła cuzamen 15 lat. Takie są niemieckie wybory jak niemiecki post.
Mniemce od zawsze przesiąknięte były duchem kolektywizmu oraz niechęcią do indywidualizmu. Dlatego np. duża popularność u nich marxismusa, a słaba anarchismusa (odwrotnie jest np. u Hiszpanów)
Ale oni nie są teraz antyrosyjscy. Wiedzą tylko, że wypada być. Gdyby byli antyrosyjscy już dawno byłoby po wojnie. Oni nie zmienili zdania w świetle napływających zdarzeń. Ich miłoś nie rdzewieje. Weszła w stan hibernacji, ale hibernacji, jeśli biega o propagandę.
Obecnie wrogiem Europy są USA, które chcą wspierać demokrację. Oni chcieliby, żeby w Europie było jak na Białorusi. Są wybory, ale zawsze wygrywa CDU/CSU. W tym cwelu muszą zapanować nad:
1. liczeniem głosiów - z jakiegoś względu to jest dla nich trudne.
2. ale jeszcze lepiej na jednolitym przekazie medialnym. Dlatego tak jak w PL chcą skasował Republikę, tak w Europie chcą skasować X. Jak w niemczech media solidarnie ukrywały w tajemnicy wiadomy sylwester, tożsamość różnych ataków terrorystycznych itd. tak by chcieli, żeby było w całej Europie.
Po prostu marzą o stworzeniu ZSRE, z czego prawaki się śmiały, ale to tak faktycznie jest.
Tyle, że zamiast jednego Łukaszenki, który wygrywa 10 wyborów pod rząd, będzie rządził gruppenfuehrer Wolf.
No, muszą się jeszcze pozbyć balastu Ramstein.
...Rammstein zapraszamy do PL, można zbudować razem z CPK
Powiedzmy to sobie szczerze.
Donald Trump to taki hamerykański Lech Wałęsa, też Bolek.
Zarządzanie przez chaos. Puszczanie w skarpetkach, oddajcie moje 100 milionów, o take Polskie walczyłem.
I najważniejsze.
Ja mam pomysła, a wy go łapcie!
– Nadal uważa pan, że Wołodymyr Zełenski jest dyktatorem?
– Ja tak powiedziałem? Nie mogę uwierzyć, że tak powiedziałem.
Miszcz. Przypomina mi się sprawa Wikileaks.
2016: "Kocham Wikileaks!"
2017: "Nie mam pojęcia, co to Wikileaks"
Nie wiem na ile znacie Ukraińców, ale on przemówił właśnie ich językiem:
Dziś kogoś szanuję i poważam, wczoraj nim pomiatałem. Albo odwrotnie. Jak wygodnie mi coś powiedzieć, to po prostu mówię, fakty nie mają znaczenia.
Ja coś mówiłem? Naprawdę? Niemożliwe!
Komentarz
Już inni się do tego odnieśli, ale ja to widzę inaczej niż ty. Rusofobia jest tylko deklaratywna, gdyż dziś nie wypada inaczej. Ale miłoś w osierdziu dalej jest.
Mnie w dalszym ciągu zaskakuje ale i przeraża perfekcyjna hipokryzja Zachojniaków, którzy bez mrugnięcia okiem deklarują jedno, a robią drugie będące owej deklaracji całkowitym przeciwieństwem. To pewnie całe pokolenia intensywnego treningu.
Mowa szatana. Tak widzę premiera naszego rządu a w zasadzie wszystkich polityków z tego stronnictwa. "Bez mrugnięcia okiem".
Zapamiętałem Wojczalowi chwalenie po wyborach nowego premiera Polski, jako znaczącego polityka europejskiego, który będzie lepiej dbał o nasz interes w Brukseli. No cóż, jednocześnie Wojczal był pierwszym z pop-ekspertów wzywających do przygotowywania się na starcie z Rosją na wschód od granic Polski. Może czyta forumek.
Jeżeli tak to definiujesz, to oni są zblatowani z Putinem, tam nie ma smrodu, tam jest zjednoczenie, czego symbolicznymi postaciami może być zarówno osoba Gerharda Schroedera jak i 'Mutti' Merkel z Nord Streamami w tle.
Otto von Bismarck: Europą rządzą Niemcy albo Francja. Które z nich, decyduje Rosja.
Czasy się tak bardzo nie zmieniają.
Meksykańskie kartele sobie poczynają - prawdopodobnie podłożyły bombę w nadgranicznym pasie, na bombę najechał pickup strażnika granicznego, zginęło kilka osób i kilka jest rannych.
https://www.zerohedge.com/geopolitical/texas-rancher-killed-border-ied-attack-cartel-terrorist
Kolega czytał mnie uważnie? Zaczynam podejrzewać że opacznie zrozumiał. To właśnie napisałem z adnotacją, że w ramach postępów demokracji walczącej jakiekolwiek informacje o tym nie dotrą do mnie, bo się nie przebiją przez europejską tarczę demokracji
Zrozumiałem opacznie, dziękuję za wyjaśnienie.
On mówił, że Tusk ma lepsze kontakty więc będzie mu łatwiej dbać o polskie interesy.
Wojczal przekonuje swoich widzów, że naprawdę wierzy w polską sprawczość tego nierządu. Musi mieć w tym jakiś cel, bo nie można być aż tak naiwnym.
Popatrz Kulego jak się cofnęła ta Kacapia kałmucko-astrachanska w swojej potencji i ambicji. Za poprzedniej zimnej wojny, w jej szczytowym momencie, planiści z Kremla (oficjalnie z Układu co to nazywał się Warszawskim) kreślili inwazję na zachodnią Europę i dotarcie do Zatoki Biskajskiej po tygodniu od rozpoczęcia pełnoskalowej IIIWS z uderzeniami jądrowymi. W Lizbonie miały się zatrzymać wojska państw-stron Układu najpóźniej po dwóch tygodniach od ataku (Ludowe Wojsko Polskie miało zdobywać desantem Kopenhagę i Amsterdam)
Dziś uważam to, jutro tamto. No i co ? Zasadnicza sprawa - dlaczego mam być konsekwentny ?
Dlatego, że chcę uchodzić jako konsekwentny w oczach ludzi ? Oooo, proszę pana, to tu mamy problemi, bo potrzeba żeby ludzie tak o mnie myśleli często stoi w sprzeczności z moim interesem. Czyli robię coś tak naprawdę wbrew sobie, albo inaczej jeszcze - z jednej strony zyskuję uznanie ludzi na których mi przecież zależy, a z drugiej szkodzę sobie. Taka sytuacja jest destrukcyjna.
A jakie są inne zachowania ? Wczoraj lubiłem ruskich bo dawali tani gaz, dziś mi gazu nie dają i nie będą dawać już raczej, więc podstawa ich lubienia wygasła. Więc co mam ich lubić cały czas, tylko dlatego że kiedyś ich lubiłem i muszę być konsekwentny, no bo jak to będzie wyglądało ?
Reguła konsekwencji to straszliwa bron manipulantów, ale na silnych ona nie działa.
Uważanie czegoś dziś a za jakiś czas czego innego oburza tylko nas. Ciekawe dlaczego ...
Nie biega o zmianę zdania a narracji. I to wstecz. Jak w 1984.
Może te 200 lat zaborów (krótka przerwa w międzywojniu nie liczy się) zrobiła z nas wiecznych kontestatorów, partyzantów, powstańców, walczących z okupacją. Grunt to znaleźć jakąś. Jesteśmy my i jest zdrada, nic pomiędzy. Młodsi urodzeni po 1990 już tak nie mają.
Niby z jakiej na jaką ?
Np. na taką, że ZiS byli zawsze przeciwko rosji, przeciwko NS2 itd a PiS to partia prorosyjska.
Można powiedzieć na różne sposoby.
-- Myliliśmy się co do Putina a Kaczor miał rację. My już jednak wiemy co i jak a w okradaniu obywateli jesteśmy lepsi, więc głosiujcie na nas.
Albo.
-- Wtedy mieliśmy rację, że byliśmy z Putinem a teraz mamy, że jesteśmy przeciw, bo w tym czasie Putin zwariował. Jesteśmy elastyczni. Głosiujcie na nas, bo nikt was tak nie okradnie jak my.
Ale jeśli mówią:
-- My zawsze wiedzieliśmy, że Putin wuj a NS forsował PiS. Prorosyjski PiS nawet przekop mierzei zrobił żeby się Putin cieszył.
to jak się na to skrzywimy, jesteśmy wiecznymi kontestatorami, partyzantami, powstańcami walczącymi z opukacją. OK, niech będzie, że jesteśmy.
A to zupełnie inne sprawy. Tu mamy do czynienia z grą polityczną, która wykorzystuje w pełnej rozciągłości inteligencję elektoratu. To po pierwsze. Po drugie, tu problem jest zasadniczo inny, identyfikacji interesów. Donald Tusk utożsamia swoje dobro z przyszłością Polski ? Nie, on nie wierzy w nasz naród, nasze państwo, naszą zbiorowość. On swój interes odnalazł w Niemczech. I kiedy Niemcy są prorosyjscy - Donald też, kiedy nie są, Donald też nie jest. Motywacja lokaja jest prosta.
Odnośnie naszej rozmowy, bardziej bym się koncentrował na Trumpie, włodarzach w Niemczech, no ludziach z mocą sprawczą i jednak patrzących szerzej niż nosek pudelka.
Ale oni nie są teraz antyrosyjscy. Wiedzą tylko, że wypada być. Gdyby byli antyrosyjscy już dawno byłoby po wojnie. Oni nie zmienili zdania w świetle napływających zdarzeń. Ich miłoś nie rdzewieje. Weszła w stan hibernacji, ale hibernacji, jeśli biega o propagandę.
Obecnie wrogiem Europy są USA, które chcą wspierać demokrację. Oni chcieliby, żeby w Europie było jak na Białorusi. Są wybory, ale zawsze wygrywa CDU/CSU. W tym cwelu muszą zapanować nad:
1. liczeniem głosiów - z jakiegoś względu to jest dla nich trudne.
2. ale jeszcze lepiej na jednolitym przekazie medialnym. Dlatego tak jak w PL chcą skasował Republikę, tak w Europie chcą skasować X. Jak w niemczech media solidarnie ukrywały w tajemnicy wiadomy sylwester, tożsamość różnych ataków terrorystycznych itd. tak by chcieli, żeby było w całej Europie.
Po prostu marzą o stworzeniu ZSRE, z czego prawaki się śmiały, ale to tak faktycznie jest.
Tyle, że zamiast jednego Łukaszenki, który wygrywa 10 wyborów pod rząd, będzie rządził gruppenfuehrer Wolf.
No, muszą się jeszcze pozbyć balastu Ramstein.
Gruppenführer Wolf to znakomity niemiecki wynalazek. Na bezczela był stosowany w Marchii Wschodniej - chrześcijańscy (ale jaja, na nie mogę) i socjal-(ale jaja, na nie mogę) demokraci robili sobie wybory i proporcjonalnie do wyniku dzielili posady. I tak przez kilkadziesiąt lat. W dużych Niemczech GroKo rządziła cuzamen 15 lat. Takie są niemieckie wybory jak niemiecki post.
Mniemce od zawsze przesiąknięte były duchem kolektywizmu oraz niechęcią do indywidualizmu. Dlatego np. duża popularność u nich marxismusa, a słaba anarchismusa (odwrotnie jest np. u Hiszpanów)
...> @trep powiedział(a):
...Rammstein zapraszamy do PL, można zbudować razem z CPK
Sankcje na Rosję przedłużone na kolejny rok.
https://www.kyivpost.com/post/47973
Powiedzmy to sobie szczerze.
Donald Trump to taki hamerykański Lech Wałęsa, też Bolek.
Zarządzanie przez chaos. Puszczanie w skarpetkach, oddajcie moje 100 milionów, o take Polskie walczyłem.
I najważniejsze.
Ja mam pomysła, a wy go łapcie!
Tak że tak.
No chwila rozmowy na forum, i obraz USA jako czołowej obecnie pralni pieniędzy i ukrywania majątku się pięknie objawia
+++
Zacznijmy od tego, że USA to III Świat z bombami atomowymi.
I z nieistniejącymi nigdzie poza III Światem chorobami tropikalnymi.
Hehe, w 5 dni.
– Nadal uważa pan, że Wołodymyr Zełenski jest dyktatorem?
– Ja tak powiedziałem? Nie mogę uwierzyć, że tak powiedziałem.
Miszcz. Przypomina mi się sprawa Wikileaks.
2016: "Kocham Wikileaks!"
2017: "Nie mam pojęcia, co to Wikileaks"
Nie nadążają.
Nie wiem na ile znacie Ukraińców, ale on przemówił właśnie ich językiem:
Dziś kogoś szanuję i poważam, wczoraj nim pomiatałem. Albo odwrotnie. Jak wygodnie mi coś powiedzieć, to po prostu mówię, fakty nie mają znaczenia.
Ja coś mówiłem? Naprawdę? Niemożliwe!
Oni tacy są...