Skip to content

Aktualności, newsy, krótkie wiadomości tekstowe

1712713714715716718»

Komentarz

  • Zarządzałem niewielkimi zespołami strategią wyczytaną z książek ale zgodną z moją osobowością: zadręczyć klienta na interwiu (składały się z kilku sesji po 8 godzin) a potem dać zupełną swobodę. Acha, przyjmować tylko tych z rozsądnymi wymaganiami płacowymi i dawać choć odrobinę więcej niż zażądali. Zawiodłem się tylko raz i byłbym gościa zwolnił jak nic ale nadszedł kryzys i zwolnili nas wszystkich.

  • @ms.wygnaniec powiedział(a):

    @JORGE powiedział(a):

    @Eden powiedział(a):

    Cały czas powtarzam, że Karty Nauczyciela, czyli pierwszego zbiorowego układu pracy, wywalczonego strajkami nauczycielskimi z roku 1981 jeszcze przez I "Solidarność", będziemy bronić jak Niepodległości. I w niczym nie zmieni tego fakt, że została ona wprowadzona do obiegu prawnego jako ustawa w 1982r., już po wprowadzeniu stanu wojennego (powtórzę, wywalczyła ją oświatowa "Solidarność").

    Właśnie dlatego, że jest ta chora Karta Nauczyciela zaraz będzie trzeba bronić niepodległości. Jest to jeden ze składników deprawujących szkołę, a dalej cały proces nauczania i efektu końcowego, czyli sieczki w głowach młodych ludzi.

    Swoją drogą, nauczyciele to stracone środowisko.

    Ostatnio dostałem szału, jak się przekonałem jakie pierdoły o XVII i XVIII są dzieciaki na historii uczone. Możesz mieć dużo racji, bo mnie 'Strajk Nauczycieli' (pomuczmy razem na idących zdawać maturę) oraz 'Czarny Protest' w szkole specjalnej, co skończyło się relegowaniem nauczyciela, który protestował.

    Serio relegowali? Na jakiej podstawie?

  • @Przemko powiedział(a):

    @ms.wygnaniec powiedział(a):

    @JORGE powiedział(a):

    @Eden powiedział(a):

    Cały czas powtarzam, że Karty Nauczyciela, czyli pierwszego zbiorowego układu pracy, wywalczonego strajkami nauczycielskimi z roku 1981 jeszcze przez I "Solidarność", będziemy bronić jak Niepodległości. I w niczym nie zmieni tego fakt, że została ona wprowadzona do obiegu prawnego jako ustawa w 1982r., już po wprowadzeniu stanu wojennego (powtórzę, wywalczyła ją oświatowa "Solidarność").

    Właśnie dlatego, że jest ta chora Karta Nauczyciela zaraz będzie trzeba bronić niepodległości. Jest to jeden ze składników deprawujących szkołę, a dalej cały proces nauczania i efektu końcowego, czyli sieczki w głowach młodych ludzi.

    Swoją drogą, nauczyciele to stracone środowisko.

    Ostatnio dostałem szału, jak się przekonałem jakie pierdoły o XVII i XVIII są dzieciaki na historii uczone. Możesz mieć dużo racji, bo mnie 'Strajk Nauczycieli' (pomuczmy razem na idących zdawać maturę) oraz 'Czarny Protest' w szkole specjalnej, co skończyło się relegowaniem nauczyciela, który protestował.

    Serio relegowali? Na jakiej podstawie?

    Podobno stalkował te urocze panie uczycielki, co to paradowały po szkole specjalnej wspierając zabijanie takich dzieci i nie widziały nic w tym niestosownego

  • @Przemko powiedział(a):

    @marniok powiedział(a):
    "..praca polega na machaniu łopatą a zarządzanie na poniżaniu ludzi i intrygach,.."

    Wężykiem - wytrawić i w ramki.
    Każdy "szef" zanim nim zostanie ma to wbite młotkiem czy co?

    Gdyż nauczany zarządzania był przez różnych Oblojów i ich uczniów i nie wyprowadzany z błędu przez zachodnich poganiaczy.

    Nawiasem ten Obłój wypłynął w zarządach spółek Palikota.

    Zarzucanie robotą ponad miarę nie jest złe. Ważne jest przy tym, by wymagać terminowego i dobrego wykonywania zadań. Jeśli do tego będą to warunki wysokiego bezrobocia albo zrobimy tak jak Los (damy nieco więcej niż chciał / niż wynosi stawka rynkowa), to będzie chciał się wykazać. Ja byłem zarzucany robotą ponad miarę, dzięki czemu wyrobiłem sobie umiejętnoś szybkiego i sprawnego wykonywania zadań, bo mi się w życiu bardzo przydało w życiu osobistym. Po pierwsze wykonuję je szybko (oszczędnoś czasu) i sprawnie (mam dobrze zrobione), po drugie natłok zadań mnie nie paraliżuje. Przeciwnie, jest coś bardzo przyjemnego we wskakiwaniu w wir wyzwań.

    Oczywiście druga część z tej kartki, czyli zadania poniżej kwalifikacji, to totalna bruzda. Wychowamy sobie pracownika niezadowolonego i gnuśnego. A atrakcyjnoś wykonywanych obowiązków, złośonoś problemów, jest jedną z b. ważnych kotwic, jak to nazywają na szkoleniach z zarządzania, czyli czymś, co sprawia, że pracownik nie odchodzi. Nie zawsze możemy mu dać więcej kasy czy innych bonusów, ale możemy go wynagrodzić trudnym, skomplikowanym a ciekawym zadaniem, z wykonania którego będzie miał satysfakcję.

    W jednej z firm byłem kierownikiem działu. Firma robiła jakąś poważną rozbudowę. Nadzór nad tym procesem miał sąsiedni - "konkurencyjny" dział. Nie za bardzo im wyszło, łagodnie mówiący. Przy okazji zbudowano 800 m2 nowych biur. Dostałem zadanie wykończenia tych biur.

    -- To jest test. Musimy to zrobić na tip top, żeby mucha nie siadała. Dzięki temu wszystkie nowe inwestycje budowlane dostaniemy my - powiedziałem do kolegi, zastępcy.

    Tak też się stało. Potem już wszystkie budowy były pod moją opieką a to przyniosło mi wiele nowych umiejętności i było bardzo ciekawe.

    Oczywiście jako dodatek, do normalnych obowiązków. Czyli jako kolejne zarzucenie robotą. Od każdego pracownika wymaga się, by po latach wykonał kilkaset % tego, co przy zatrudnieniu. Bez zarzucania robotą tego się raczej nie osiągnie.

  • To co jest na skanach to jest zaprzeczenie wszystkich obowiązujących teorii i stosowanych praktyk zarządzania. Tak właśnie nie zarządza się ludźmi. To mi wygląda na zalecenia jakiejś sekty w stylu TVN, albo Wyborczej.

  • @JORGE powiedział(a):
    To co jest na skanach to jest zaprzeczenie wszystkich obowiązujących teorii i stosowanych praktyk zarządzania. Tak właśnie nie zarządza się ludźmi. To mi wygląda na zalecenia jakiejś sekty w stylu TVN, albo Wyborczej.

    Trudno w ogóle uwierzyć, że ktokolwiek mógł to napisać na poważnie, a jednak to jest z książki z pierwszej połowy lat 90-tych, było weryfikowane.

  • Przegapiliśmy urodziny!

  • Arkadiusz Czartoryski:

    "Najsmutniejsze Exposé polskiego ministra spraw zagranicznych po 1989 roku. Dzisiejsze sejmowe wystąpienie Radosława Sikorskiego to:

    -zero konkretów na temat polskiej prezydencki w UE (tu nie miał absolutnie nic do powiedzenia)

    -zero propozycji na temat regionalnej roli Polski jako lidera wobec najbliższych sąsiadów (propozycja Litwy na temat autostrady z Wilna do Augustowa itp co ze współpracą z Łotwą, współpraca z Rumunią itp)

    -zero informacji o inicjatywie Trójmorza

    -zero informacji na temat presji niemieckiej na nasze zachodnie granice (blokada naszych inwestycji na Odrze, blokada rozbudowy portów Świnoujścia, przepychanie imigrantów, blokada Turowa, ani słowa o odszkodowaniach)

    -zero informacji jak Polska zamierza wyjść z kryzysu sporu USA-UE.

    -zero informacji jak zamierza uszanować konstytucyjną rolę Prezydenta wobec nominacji ambasadorskich

    -zero informacji na temat sporów wokół odszkodowań niemieckich, ekshumacji na Wołyniu.

    Całe wystąpienie to pochwała siły Niemiec, zachęcanie do rozbudowy potęgi Niemiec, wzmocnienia roli Komisji Europejskiej i pozycji Ursuli von der Leyen. "

  • Ta instrukcja obsługi pracownika to skandal. To jest pierdolenie nadzorcy niewolników. Ale w Polsce, na tym zadupiu, to wzorzec. Nigdy w tym kraju nic wielkiego nie zbudujemy z takim podejściem. Tfu!

  • Nie najsmutniejsze, a skandaliczne.

  • @Przemko powiedział(a):
    Arkadiusz Czartoryski:

    "Najsmutniejsze Exposé polskiego ministra spraw zagranicznych po 1989 roku. Dzisiejsze sejmowe wystąpienie Radosława Sikorskiego to:

    -zero konkretów na temat polskiej prezydencki w UE (tu nie miał absolutnie nic do powiedzenia)

    -zero propozycji na temat regionalnej roli Polski jako lidera wobec najbliższych sąsiadów (propozycja Litwy na temat autostrady z Wilna do Augustowa itp co ze współpracą z Łotwą, współpraca z Rumunią itp)

    -zero informacji o inicjatywie Trójmorza

    -zero informacji na temat presji niemieckiej na nasze zachodnie granice (blokada naszych inwestycji na Odrze, blokada rozbudowy portów Świnoujścia, przepychanie imigrantów, blokada Turowa, ani słowa o odszkodowaniach)

    -zero informacji jak Polska zamierza wyjść z kryzysu sporu USA-UE.

    -zero informacji jak zamierza uszanować konstytucyjną rolę Prezydenta wobec nominacji ambasadorskich

    -zero informacji na temat sporów wokół odszkodowań niemieckich, ekshumacji na Wołyniu.

    Całe wystąpienie to pochwała siły Niemiec, zachęcanie do rozbudowy potęgi Niemiec, wzmocnienia roli Komisji Europejskiej i pozycji Ursuli von der Leyen. "

    Tak, a co?

  • Taki mamy klimat, Jagodno zadowolone

  • Zbigniew Szczęsny:

    "Jakoś trzy tygodnie temu napisałem, że wobec planów Trumpa/Mirana związanych z tzw. rekonstrukcją globalnego systemu handlowego Europa nie ma wyboru, ale musi się zorientować na Chiny, gdyż chociaż jest to niekorzystne, to jest mniej niekorzystne niż warunki proponowane przez Amerykanów. Te bowiem, to czysty reket a nawet gorzej - to jest reket fałszywy, bo bez żadnych gwarancji nawet wymuszonej ochrony.

    Sytuacja jest zatem taka, że Chiny odmówiły ugięcia się przed Trumpem dając zarazem światu oparcie - możliwość prowadzenia wymiany handowej, która jest co prawda dla nich bardziej korzystna niż dla ich partnerów, ale bardziej korzystna, niż nowe warunki amerykańskie. Zarazem, Chiny nie ustawiają się tu w roli imperialnej, nie działają z pozycji siły, nie sygnalizują woli ubezwłasnowolnienia swoich partnerów, co właśnie bardzo klarownie sygnalizuje Trump.

    Dla Polski i innych państw naszego regionu zachodzące zmiany mogą być bardzo bolesne, ale więksi od nas gracze po prostu nie mają wyboru i muszą się ustawić przeciw Ameryce. Nie mogą inaczej, gdyż jeśli ulegną presji Trumpa, to zostaną zrujnowani dużo szybciej i peweniej niż w przypadku pogłębionej relacji z Chinami.

    Polecam wszystkim poniższą relację z Sejmu, gdzie Jacek Bartosiak i Albert Świdziński ze Strategy&Future tłumaczą to politykom jak krowie na granicy.

    Ich prezentacja, to bardzo dobre i pogłębione podsumowanie tego, co w różnych wpisach ostatnio sygnalizowałem w miarę tego, jak dowiadywałem się dokąd Donald Trump i jego zespół zmierzają, idąc w dodatku rozchwianym, pijackim krokiem.

    Myślę, że w świetle powyższego polska prawica musi się uaktualnić. Czas porzucić nadzieje na konserwatywnego papieża i czas porzucić nadzieje na dalszy sojusz z USA:"

    https://www.sejm.gov.pl/sejm10.nsf/transmisje.xsp?unid=D7ACA5607B1DFFB9C1258C5F00318F41#

  • Do pięknej bandy Budzisz przystał... 😑

  • edytowano 17:10

    @Przemko powiedział(a):
    gdzie Jacek Bartosiak i Albert Świdziński ze Strategy&Future tłumaczą

    Jeśli te elukubracje to wytwór na miarę "Armii Nowego Wzoru" lansowanej swego czasu przez to towarzystwo, to nic nie tłumaczą tylko żonglują i prestidigitują

  • Belgia, jak chcą to potrafią sobie radzić z islamskim motłochem.

    https://theworldwatch.com/videos/1629982/the-belgian-police-have-had-enough-of-islamic-fanatics/

  • @Przemko powiedział(a):
    Zbigniew Szczęsny:

    "Jakoś trzy tygodnie temu napisałem, że wobec planów Trumpa/Mirana związanych z tzw. rekonstrukcją globalnego systemu handlowego Europa nie ma wyboru, ale musi się zorientować na Chiny, gdyż chociaż jest to niekorzystne, to jest mniej niekorzystne niż warunki proponowane przez Amerykanów. Te bowiem, to czysty reket a nawet gorzej - to jest reket fałszywy, bo bez żadnych gwarancji nawet wymuszonej ochrony.

    Sytuacja jest zatem taka, że Chiny odmówiły ugięcia się przed Trumpem dając zarazem światu oparcie - możliwość prowadzenia wymiany handowej, która jest co prawda dla nich bardziej korzystna niż dla ich partnerów, ale bardziej korzystna, niż nowe warunki amerykańskie. Zarazem, Chiny nie ustawiają się tu w roli imperialnej, nie działają z pozycji siły, nie sygnalizują woli ubezwłasnowolnienia swoich partnerów, co właśnie bardzo klarownie sygnalizuje Trump.

    Dla Polski i innych państw naszego regionu zachodzące zmiany mogą być bardzo bolesne, ale więksi od nas gracze po prostu nie mają wyboru i muszą się ustawić przeciw Ameryce. Nie mogą inaczej, gdyż jeśli ulegną presji Trumpa, to zostaną zrujnowani dużo szybciej i peweniej niż w przypadku pogłębionej relacji z Chinami.

    Polecam wszystkim poniższą relację z Sejmu, gdzie Jacek Bartosiak i Albert Świdziński ze Strategy&Future tłumaczą to politykom jak krowie na granicy.

    Ich prezentacja, to bardzo dobre i pogłębione podsumowanie tego, co w różnych wpisach ostatnio sygnalizowałem w miarę tego, jak dowiadywałem się dokąd Donald Trump i jego zespół zmierzają, idąc w dodatku rozchwianym, pijackim krokiem.

    Myślę, że w świetle powyższego polska prawica musi się uaktualnić. Czas porzucić nadzieje na konserwatywnego papieża i czas porzucić nadzieje na dalszy sojusz z USA:"

    https://www.sejm.gov.pl/sejm10.nsf/transmisje.xsp?unid=D7ACA5607B1DFFB9C1258C5F00318F41#

    a tu zapraszający i potencjalne audytorium:

    Aktualny skład - 9 posłów
    Lista bez zdjęć
    Zdjęcie - Wipler PrzemysławWipler Przemysław /Konfederacja/ przewodniczący
    Zdjęcie - Berkowicz KonradBerkowicz Konrad /Konfederacja/ wiceprzewodniczący
    Zdjęcie - Pejo BartłomiejPejo Bartłomiej /Konfederacja/ wiceprzewodniczący
    Zdjęcie - Płaczek GrzegorzPłaczek Grzegorz /Konfederacja/ wiceprzewodniczący
    Zdjęcie - Połuboczek MichałPołuboczek Michał /Konfederacja/ wiceprzewodniczący
    Zdjęcie - Tumanowicz WitoldTumanowicz Witold /Konfederacja/ wiceprzewodniczący
    Zdjęcie - Zapałowski Andrzej TomaszZapałowski Andrzej Tomasz /Konfederacja/ wiceprzewodniczący

    Zdjęcie - Foltyn BronisławFoltyn Bronisław /Konfederacja/ Zdjęcie - Wilk RyszardWilk Ryszard /Konfederacja/

    https://www.sejm.gov.pl/Sejm10.nsf/agent.xsp?symbol=SKLADZESP&Zesp=1136

    w sprawozdaniu z działalności będzie dobrze wyglądać.

  • Ja tam, jako poseł, natychmiast założyłbym Parlamentarny Klub Zwolenników Golonki

Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.