@Brzost powiedział(a):
Zgadza się. Musiałbym pobić osoby które należą do mojej rodziny. I co mi powiesz cwaniaczku?
Że masz wielki problem.
Sorry, że przenoszę to z wątku o nachodźcach ale tutej pasuje:
Ale sie dzisiej wkurwiłem.
Zmieniłem Internat. Niby biali, a złodzieje - czardżowali mnie ponad sto dullarów na miesiąc to zmieniłem se na 50 i nawet 3 razy szybszy. Przyszedł jakiś Hindus, skakał jak małpa po słupie od światłowodów, założył modem. Niby mówił do mnie "ser" ale i tak prawie chciałem go napierdolić bo mi się nie podobał. Pewnie dlatego szybko uciekł i jeszcze ukradł mi stary modem, któren powinien oddać do firmy ale na pewno zajebał i wyśle do Indii a mnie zczardżują 199.99.
Nie dość, że nie podłączył Internatu tak jak potrzeba to jeszcze potem kazał mnie dzwonić do firmy, żeby aktywowali. Strasznie się wkurzyłem. Dzwonie, a tam jakaś Filipinka odebrała. Bardzo była uprzejma i po paru minutach przez telefon zaktywowała mój internat, ale mówię wam już na samą myśl bym ją pobił! Za akcent no i co za tem idzie - kolor skóry.
Potem musiałem dzwonić do BELL Canada, firmy złodziejskiej, żeby zamknąć konto. No, BELL stara anglosaska firma, złodzieje ale przynajmniej biali. A tu odbiera jakiś gostek i gada ze mną. Akcentu niby nie ma więc myślę no nareszcie normalny koleś.
Powiedział, że zamknięcie konta i wszystkie formalności zajmnią tak z 10 minut i w międzyczasie, nie kazał mnie czekać na głuchem telefonie tylko ze mną rozmówkie uskutecznił.
Spytał jak tam mój weekend, mówię, że ok, może gryllika będę robił, jak tyn ów syf z Internatem ogarnę, a un, że grillik to pierwszorzędna rzecz bo właśnie wczorej kebabka se z rodzinką uskutecznił, zaczął gadać, że najlepszy miks to pół na pół wołowiny z jagnięcięm. Powiedział jakie przyprawy dodaje i pyta mnie czy wiem co to kebab? Już się wkurwiłem, bo myśle, że z jakimś Arabem gadam.
Ale mówię, wiem, to takie mięso co się obkręca na takiem drążku a ciapate rezają nożem i brudnemy ręcamy wkładają toto do kanapki.
Powiedział jednak, że to shawarma a nie kebab. Już byłem tak wkurwiony, że nie panowałem nad sobą.
Potem spytał mnie, czy ja w Kanadzie urodzony, bo akcentu nie wyczuwa, a ja nie, w Polsce.
A ty gdzie? Ja na Vancouver Island, ale jestem Libańczykiem.
Pogadaliśmy o dzieciach.
Potem troszki o pogodzie, o cenach domów i wynajmnie w Toroncie, Vankuwerze i jego wyspie. Ponarzekaliśmy se, pośmieli.
Fajnie mi się z nim gadało ale cały czas myślałem, że jak bym go w realu spotkał to taki wpierdol by go czekał, że hoho.
Potem grylika zrobiłem z Tereską, moją córką i jej boyfriendem, któren, chociaż ma białą skórę, niestety nie jest Polakiem.
Dałem mu piwo ale cały czas tylko myślałem, żeby mu przypierdolić.
Nota benek, to taki wstyd z tą białą karnacją, że opalam się na ogródku, raka rezykując żeby leguralnie laskom się podobać się.
Brad i Anita, para zakochanych z Nowej Fundlandii, w 2012 r. kręcili ze sobą około roku.
Byli parą na odległość - 5000 km, bo Brad był młodym policjantem w Kolumbii Brytyjskiej po drugiej stronie Kanady i tylko czasami przylatywał do domu zobaczyć się z Anitą, uczącą się na pielęgniarkę.
We wrześniu 2012 spotkali się i pojechali na piknik na wyspę Bell, nad Atlantykiem. Po romantycznej kolacji na łonie natury i wypiciu butelki wina Anita opisała ich przygodę, wsadziła papier do butelki, zakorkowała a Brad ile miał siły, rzucił butelkę do oceanu.
Nie widzieli czy butelka spadła do wody, skarpa była za wysoka. Myśleli, że na pewno rozbiła się o skały.
Parę dni temu, po 13 latach i przebyciu 3000 km woda wyrzuciła butelkę na plażę w Irlandii, gdzie została znaleziona przez parę należącą do lokalnej grupy ochrony środowiska.
W kilka godzin odnaleźli Anitę i Brada, którzy dziś są szczęśliwym małżeństwem.
Pobrali się w 2016 roku, mają dwójkę nastolatków i małe dziecko.
@Mordechlaj_Mashke powiedział(a):
W relacji nie chodzi o Internet tylko o przejaskrawioną ironię w odpowiedzi na kretyńskie pytanie czy pobiłbym ludzi za ich kolor skóry.
A od Starlinka wolę światłowód.
Eee myślołech, że Kolega seriozno taki nakruwiony chodzi, a to telko taka licencja literacka, phi.
"Nieznany sprawca zniszczył go siekierą, ale urządzenie wróciło – choć tylko na testy. GITD znów je zdemontuje, bo bez monitoringu nie ma szans. „To już legenda” – komentują kierowcy."
Nikt nie broni tego syfu grzechu jakim jest eutanazja w Kanadzie. Nie ja i nie KK a szczególnie nie nasi księża w mojej parafii, którzy cały czas otwarcie potępiają eutanazję. Co zrobisz, jak w tem kraju tak już jest, że idioci dalej wybierają idiotów.
Nie manipuluj. Wiesz, że i tak nikt nie przeczyta artykułu, ale ja jednak przeczytałem.
Nigdzie nie ma, że: "Eutanazja. w Kanadzie jest tak popularna, że lekarze nie nadążają."
"Breitbart News'', dzisiej się o takim dowiedziałem.
Serio, serio!
Sprawdziłem - jakiś żyd, którego "political content" jest najbardziej komentowany na pejsbuku.
Nooo ładnie, ładnie.
A co to tyn ów pejs zbuk?
''Breitbart News Network: far- right website znany z wielu teorii spiskowych''
(wstawkie można olać) Breitbart News Network (/ˈbraɪtbɑːrt/; known commonly as Breitbart News, Breitbart, or Breitbart.com) is an American far-right[5] syndicated news, opinion, and commentary[6][7] website founded in mid-2007 by American conservative commentator Andrew Breitbart. Its content has been described as misogynistic, xenophobic, and racist by various academics and journalists.[8] The site has published a number of conspiracy theories[9][10] and intentionally misleading stories. [11][12] Posts originating from the Breitbart News Facebook page are among the most widely shared political content on Facebook.
Nie bronię Kanady, ale mam sentyment i kocham to, co mi dała i zapewniła.
To, jak się stoczyła dając aprobatę lewackiej propagandzie - potępiam i ubolewam.
Robactwo, które nie tępione zdobywa prawa robactwa.
Nigdy nie głosowałem na tych kurwiów.
Podoba mi się tekst "The site has published a number of conspiracy theories and intentionally misleading stories." Po polsku to chyba będzie: Podają prawdę niewygodną dla establiszmentu.
Wszyscy wiemy, jaki jest breitbart, więc teraz vlepiam teksty z innych źródeł. Nie chodzi o atakowanie twojej nowej ojczyzny, Mordechlaju, lecz o przybliżenie prawdy:
W niedzielę magazyn „ New York Times” opublikował bardzo długi artykuł opisujący przypadki zabójstw osób nieuleczalnie chorych przez lekarzy w Kanadzie. Jest zbyt długi, aby skomentować całość. (Proszę, poświęć chwilę na jego przeczytanie). Jednak jedna z opisanych historii była tak skrajnie odrażająca, że muszę zwrócić na nią uwagę.
Historia opisuje kobietę o imieniu Paula, która najwyraźniej cierpiała na głęboką depresję i przewlekły ból, którego nie dało się zdiagnozować. Była maltretowana przez ojca. Kilkakrotnie próbowała popełnić samobójstwo. Po śmierci matki na raka, Paula popadła w kryzys i znalazła się na skraju bezdomności. Jej życie wkroczyło w spiralę śmierci. Z artykułu „Czy pacjenci bez choroby terminalnej mają prawo umierać?”:
Paula przestała spotykać się z terapeutami i pracownikami socjalnymi. Przestała chodzić do lekarza rodzinnego, bo nie mogła go znaleźć. Przestała brać stabilizatory nastroju. Nie miała telefonu komórkowego ani komputera i spędzała godziny dziennie, rozmawiając przez stary, czarny telefon stacjonarny z ludźmi w Perth. Mimo to, jak powiedziała Paula, radziła sobie – trzymała się razem – aż do wstrząsu mózgu.
Została pobita przez dwie kobiety, z którymi kłóciła się w osiedlu, doznając wstrząsu mózgu, co jeszcze bardziej pogorszyło jej życie. Chciała eutanazji. Badania nie wykazały uszkodzeń mózgu. Czuła się jednak nieszczęśliwa i chciała umrzeć. Rozpoczęła krucjatę, aby znaleźć lekarza – jakiegokolwiek lekarza – który zatwierdziłby jej uśmiercenie za pomocą zastrzyku śmiercionośnego w ramach kanadyjskiego protokołu eutanazji „Track 2” dla osób nieuleczalnie chorych .
W końcu znalazła lekarza śmierci, który był gotów ją zabić, mimo że wiedział, że wiele jej problemów ma podłoże społeczne :
Zasadniczo on [lekarz śmierci] nie uważał, że najlepszym sposobem ochrony biednych i zmarginalizowanych pacjentów jest zmuszanie ich do pozostania przy życiu, ponieważ w jakiejś alternatywnej wersji wydarzeń, w której świat byłby lepszym i bardziej sprawiedliwym miejscem, mogliby wybrać inaczej. Medycyna tak nie działała; lekarz zawsze traktował pacjenta takim, jakim był. Jak mogłoby być inaczej? Gdyby tylko bogaci i ustosunkowani mieli prawo do autonomii i wyboru?…
Przeczytał opinię neurologa Pauli, która stwierdzała, że Paula nie ma trwałego uszkodzenia mózgu i nie kwalifikuje się do MAID. Uważał jednak, że specjalista, który sam nie był dostawcą MAID, źle zrozumiał kryteria kwalifikacyjne. W prawie nie było żadnego zapisu, który wskazywałby, że stan neurologiczny Pauli musi być powiązany z rzeczywistym, fizycznym uszkodzeniem mózgu. Ból Pauli był realny w obu przypadkach. Odczuwała go tak samo .
W dniu zabójstwa Paula mówi, że jest „przerażona”. Oczywiście! Zaraz ją zabiją! Przychodzi „pastor”, żeby jej „poradzić”. Ona naciska na zabójstwo! To sprawiło, że zwymiotowałam obiad:
Potem wszedł pastor. Paula od wielu dni dzwoniła do przywódców religijnych i pytała, czy zechcą przy niej posiedzieć, gdy będzie umierać. Niektórzy mówili, że nie, ale że będą się za nią modlić. Inni nawet tego nie robili. Ale w końcu ktoś się zgodził. Przedstawiła się jako pastor Takouhi Demirdjian-Petro ze Zjednoczonego Kościoła Kanady. Była wysoka i krzepka, w różowej bluzce duchownej. Spojrzała na Paulę i ogarnęła ją łzami. „Jesteś w rękach wiecznej miłości Boga” – powiedziała stanowczo.
Paula zaczęła płakać jeszcze mocniej, aż prawie dostała drgawek. „Boże, zmiłuj się nad moją duszą”.
„Bóg jest z tobą” – powiedział pastor. „I cię prowadzi”. „A co, jeśli się zgubię?” – zapytała Paula. „Mój umysł nie ma dobrego GPS-u. Boję się, że się zgubię”. „Nie zrobisz tego. Obiecuję ci, kochanie”. Pastor powiedział Pauli, że miała wizję matki Pauli czekającej na nią, tak jak matka czeka na córkę na lotnisku. „I nie wciskam ci kitu. Więc po prostu odpuść sobie ten pusty, pusty świat”.
Przybywa lekarz śmierci:
Od wielu dni Paula martwiła się, że w ostatniej chwili zawaha się, tak jak wtedy, gdy próbowała odebrać sobie życie: podnosić tabletki, odkładać je, podnosić ponownie; wchodzić do rzeki, płynąć z powrotem, i tak w kółko. Wyobrażała sobie, że drgnie, gdy Wonnacott sięgnie po strzykawkę. Ale Paula była spokojna i nieruchoma, gdy podawano jej leki. „Nic nie czuję” – wyszeptała.
„Ojej” – powiedziała. „To straszne. Tak mi przykro”. Paula kaszlnęła, jakby miała zwymiotować. Głębokie, gardłowe czkawki. Po chwili jej ciało się rozluźniło. Mokra chusteczka wypadła jej z dłoni. Jej skóra powoli zrobiła się blada i biała .
Wkrótce Paula umiera.
Paula nie jest wyjątkiem. Właśnie przeprowadziłem wywiad z Kanadyjczykiem Rogerem Foleyem do mojego podcastu Humanize . Odcinek zostanie opublikowany za tydzień. Przebywa w szpitalu z powodu postępującej niepełnosprawności, z powodu której lekarze, jak twierdzi, przez kilka lat wielokrotnie namawiali go do eutanazji – jednocześnie odmawiając mu opieki, która ułatwiłaby mu życie. Link do tego wywiadu zamieszczę tutaj, gdy zostanie opublikowany.
W wywiadzie wziąłem również udział Alex Schadenberg, założyciel Koalicji Zapobiegania Eutanazji . Opisał on, jak szpitalne zespoły „MAiD” odwiedzają pacjentów, którzy mogą kwalifikować się do śmierci, oferując swoje usługi pogrzebowe. Czy możesz sobie. wyobrazić?
Eutanazja to okropny „lek” i jeszcze gorsza polityka publiczna. Naraża najsłabszych z nas na porzucenie i śmierć. Udaje dobroć. Udaje współczucie . Ale ostatecznie usprawiedliwia najbardziej bezduszne okrucieństwo.
LifeNews.com Uwaga: Wesley J. Smith, JD, jest przewodniczącym i starszym pracownikiem naukowym w Centrum Wyjątkowości Człowieka w Discovery Institute. Wesley publikuje w National Review i jest autorem 14 książek, w ostatnich latach skupiających się na godności człowieka, wolności i równości. Wesley został uznany przez National Journal za jednego z czołowych amerykańskich intelektualistów zajmujących się bioetyką, a Fundacja Human Life uhonorowała go tytułem „Wielkiego Obrońcy Życia” za jego działalność na rzecz walki z samobójstwami i eutanazją. Najnowsza książka Wesleya to „Kultura śmierci: era medycyny „szkodzącej” pacjentom”, ostrzegająca przed zagrożeniami dla pacjentów, jakie niesie ze sobą współczesny ruch bioetyczny. Prowadzi bloga Human Exeptionalism .
W artykule w New York Semit, do którego odsyła powyższy tekst, znajduje się fragment:
By then, MAID was in the air. That year, 15,343 Canadians — one out of 20 who died — received a physician-assisted death, making Canada the No. 1 provider of assisted dying in the world, when measured in total figures. This, just seven years after the procedure was legalized in Canada. In one province, Quebec, there were more MAID deaths per capita than anywhere else.
Deepl tak to widzi:
W tym czasie MAID był już w powietrzu. W tamtym roku 15 343 Kanadyjczyków - jeden na 20 zmarłych - otrzymało śmierć wspomaganą przez lekarza, co uczyniło Kanadę pierwszym na świecie dostawcą wspomaganej śmierci, mierząc w liczbach całkowitych (raczej chodzi o liczby - nomen omen - bezwzględne). Miało to miejsce zaledwie siedem lat po zalegalizowaniu tej procedury w Kanadzie. W jednej z prowincji, Quebecu, odnotowano więcej zgonów MAID na mieszkańca niż gdziekolwiek indziej.
Jednej rzeczy nie rozumiem - ludzie popełniają samobójstwa. Wiemy, co o tym mówi chrześcijaństwo, ale fakt pozostaje faktem, zdarza się to. Jeśli ktoś nie ma dość siły, by donieść tabletki do ust czy wjechać windą na 10 piętro, może chcieć "pomocy." Ale dlaczego angażować lekarza, do tego strasznego czynu, jeśli delikwent bez problemu jest w stanie zrobić to sam?
Wiemy, co o tym mówi chrześcijaństwo
...
Ale dlaczego angażować lekarza,
Gdyby ktoś nie doczytał, zaangażowano jeszcze kapłana - do zabicia biednej, potrzebującej wsparcia, kobiety. Specjalnie pogrubiłem.
Ściśle rzecz biorąc, nie był to kapłan. Ale od razu mi się skojarzyło z matką która zabiła dziecko w 9. miesiącu i prosiła o katolicki pogrzeb. I to nie w Kanadzie a w Polsce.
Angażować kogoś trzeba po to żeby samego siebie oczyścić. To ON mi zrobił, nie ja!
Sumienie to straszna broń.
Wewnętrzny opór/chęć życia każdego człowieka wobec targnięcia się na własne (pomijam choroby psychiczne) jest silniejszy niż jakieś przekonania czy idee.
Jedyna odpowiedź, jaka mi przychodzi do głowy, to taka, żeby zniszczyć jeszcze jedną wartość.
Oczywiście, przecież się modlimy "i nie wódź nas na pokuszenie." I nie byle kto nas tej modlitwy nauczył. Idzie o to, by skorumpować jeszcze jedną duszę. Bezmyślny konował by całe życie przepisywał aspirynę i nikogo umyślnie nie skrzywdził. Dlatego trzeba zrobić z niego mordercę.
Komentarz
[✓] dawać
Głoś nieważny.
Sorry, że przenoszę to z wątku o nachodźcach ale tutej pasuje:
Ale sie dzisiej wkurwiłem.
Zmieniłem Internat. Niby biali, a złodzieje - czardżowali mnie ponad sto dullarów na miesiąc to zmieniłem se na 50 i nawet 3 razy szybszy. Przyszedł jakiś Hindus, skakał jak małpa po słupie od światłowodów, założył modem. Niby mówił do mnie "ser" ale i tak prawie chciałem go napierdolić bo mi się nie podobał. Pewnie dlatego szybko uciekł i jeszcze ukradł mi stary modem, któren powinien oddać do firmy ale na pewno zajebał i wyśle do Indii a mnie zczardżują 199.99.
Nie dość, że nie podłączył Internatu tak jak potrzeba to jeszcze potem kazał mnie dzwonić do firmy, żeby aktywowali. Strasznie się wkurzyłem. Dzwonie, a tam jakaś Filipinka odebrała. Bardzo była uprzejma i po paru minutach przez telefon zaktywowała mój internat, ale mówię wam już na samą myśl bym ją pobił! Za akcent no i co za tem idzie - kolor skóry.
Potem musiałem dzwonić do BELL Canada, firmy złodziejskiej, żeby zamknąć konto. No, BELL stara anglosaska firma, złodzieje ale przynajmniej biali. A tu odbiera jakiś gostek i gada ze mną. Akcentu niby nie ma więc myślę no nareszcie normalny koleś.
Powiedział, że zamknięcie konta i wszystkie formalności zajmnią tak z 10 minut i w międzyczasie, nie kazał mnie czekać na głuchem telefonie tylko ze mną rozmówkie uskutecznił.
Spytał jak tam mój weekend, mówię, że ok, może gryllika będę robił, jak tyn ów syf z Internatem ogarnę, a un, że grillik to pierwszorzędna rzecz bo właśnie wczorej kebabka se z rodzinką uskutecznił, zaczął gadać, że najlepszy miks to pół na pół wołowiny z jagnięcięm. Powiedział jakie przyprawy dodaje i pyta mnie czy wiem co to kebab? Już się wkurwiłem, bo myśle, że z jakimś Arabem gadam.
Ale mówię, wiem, to takie mięso co się obkręca na takiem drążku a ciapate rezają nożem i brudnemy ręcamy wkładają toto do kanapki.
Powiedział jednak, że to shawarma a nie kebab. Już byłem tak wkurwiony, że nie panowałem nad sobą.
Potem spytał mnie, czy ja w Kanadzie urodzony, bo akcentu nie wyczuwa, a ja nie, w Polsce.
A ty gdzie? Ja na Vancouver Island, ale jestem Libańczykiem.
Pogadaliśmy o dzieciach.
Potem troszki o pogodzie, o cenach domów i wynajmnie w Toroncie, Vankuwerze i jego wyspie. Ponarzekaliśmy se, pośmieli.
Fajnie mi się z nim gadało ale cały czas myślałem, że jak bym go w realu spotkał to taki wpierdol by go czekał, że hoho.
Potem grylika zrobiłem z Tereską, moją córką i jej boyfriendem, któren, chociaż ma białą skórę, niestety nie jest Polakiem.
Dałem mu piwo ale cały czas tylko myślałem, żeby mu przypierdolić.
Nota benek, to taki wstyd z tą białą karnacją, że opalam się na ogródku, raka rezykując żeby leguralnie laskom się podobać się.
👣
🐾
🐾
A o starlinku nie myślałeś?
W relacji nie chodzi o Internet tylko o przejaskrawioną ironię w odpowiedzi na kretyńskie pytanie czy pobiłbym ludzi za ich kolor skóry.
A od Starlinka wolę światłowód.
👣
🐾
🐾
Dzisiej będzie love story:
Brad i Anita, para zakochanych z Nowej Fundlandii, w 2012 r. kręcili ze sobą około roku.
Byli parą na odległość - 5000 km, bo Brad był młodym policjantem w Kolumbii Brytyjskiej po drugiej stronie Kanady i tylko czasami przylatywał do domu zobaczyć się z Anitą, uczącą się na pielęgniarkę.
We wrześniu 2012 spotkali się i pojechali na piknik na wyspę Bell, nad Atlantykiem. Po romantycznej kolacji na łonie natury i wypiciu butelki wina Anita opisała ich przygodę, wsadziła papier do butelki, zakorkowała a Brad ile miał siły, rzucił butelkę do oceanu.
Nie widzieli czy butelka spadła do wody, skarpa była za wysoka. Myśleli, że na pewno rozbiła się o skały.
Parę dni temu, po 13 latach i przebyciu 3000 km woda wyrzuciła butelkę na plażę w Irlandii, gdzie została znaleziona przez parę należącą do lokalnej grupy ochrony środowiska.
W kilka godzin odnaleźli Anitę i Brada, którzy dziś są szczęśliwym małżeństwem.
Pobrali się w 2016 roku, mają dwójkę nastolatków i małe dziecko.
https://www.cbc.ca/news/canada/newfoundland-labrador/nl-message-bottle-13-1.7581471
👣
🐾
🐾
Link taki mocno kynologiczny.
A nie ścigali ich za zanieczyszczanie środowiska? ;-)
Eee myślołech, że Kolega seriozno taki nakruwiony chodzi, a to telko taka licencja literacka, phi.
My też mamy!
"Nieznany sprawca zniszczył go siekierą, ale urządzenie wróciło – choć tylko na testy. GITD znów je zdemontuje, bo bez monitoringu nie ma szans. „To już legenda” – komentują kierowcy."
https://www.raportwarszawski.pl/artykul/3825,fotoradar-rekordzista-wraca-na-aleje-jerozolimskie-po-ataku-siekiera-ale-tylko-na-chwile
Eutanazja. w Kanadzie jest tak popularna, że lekarze nie nadążają.
https://www.breitbart.com/health/2025/04/01/u-n-urges-canada-to-limit-killings-under-euthanasia-program-maid/
Powinni wziąć przykład z gen. Bagno.
Peem krótko bo nie chce mi sie rozpisywać:
Nikt nie broni tego syfu grzechu jakim jest eutanazja w Kanadzie. Nie ja i nie KK a szczególnie nie nasi księża w mojej parafii, którzy cały czas otwarcie potępiają eutanazję. Co zrobisz, jak w tem kraju tak już jest, że idioci dalej wybierają idiotów.
Nie manipuluj. Wiesz, że i tak nikt nie przeczyta artykułu, ale ja jednak przeczytałem.
Nigdzie nie ma, że: "Eutanazja. w Kanadzie jest tak popularna, że lekarze nie nadążają."
"Breitbart News'', dzisiej się o takim dowiedziałem.
Serio, serio!
Sprawdziłem - jakiś żyd, którego "political content" jest najbardziej komentowany na pejsbuku.
Nooo ładnie, ładnie.
A co to tyn ów pejs zbuk?
''Breitbart News Network: far- right website znany z wielu teorii spiskowych''
(wstawkie można olać)
Breitbart News Network (/ˈbraɪtbɑːrt/; known commonly as Breitbart News, Breitbart, or Breitbart.com) is an American far-right[5] syndicated news, opinion, and commentary[6][7] website founded in mid-2007 by American conservative commentator Andrew Breitbart. Its content has been described as misogynistic, xenophobic, and racist by various academics and journalists.[8] The site has published a number of conspiracy theories[9][10] and intentionally misleading stories. [11][12] Posts originating from the Breitbart News Facebook page are among the most widely shared political content on Facebook.
Nie bronię Kanady, ale mam sentyment i kocham to, co mi dała i zapewniła.
To, jak się stoczyła dając aprobatę lewackiej propagandzie - potępiam i ubolewam.
Robactwo, które nie tępione zdobywa prawa robactwa.
Nigdy nie głosowałem na tych kurwiów.
👣
🐾
🐾
Podoba mi się tekst "The site has published a number of conspiracy theories and intentionally misleading stories." Po polsku to chyba będzie: Podają prawdę niewygodną dla establiszmentu.
Że lekarze nie wyrabiają było tu, wkleiłem starszy bo podkreśla inne aspekty. link https://www.breitbart.com/europe/2025/08/12/euthanasia-now-so-popular-in-canada-doctor-killers-struggle-to-meet-demand/
Skoro to nieprawda to tym lepiej.
Wszyscy wiemy, jaki jest breitbart, więc teraz vlepiam teksty z innych źródeł. Nie chodzi o atakowanie twojej nowej ojczyzny, Mordechlaju, lecz o przybliżenie prawdy:
W niedzielę magazyn „ New York Times” opublikował bardzo długi artykuł opisujący przypadki zabójstw osób nieuleczalnie chorych przez lekarzy w Kanadzie. Jest zbyt długi, aby skomentować całość. (Proszę, poświęć chwilę na jego przeczytanie). Jednak jedna z opisanych historii była tak skrajnie odrażająca, że muszę zwrócić na nią uwagę.
Historia opisuje kobietę o imieniu Paula, która najwyraźniej cierpiała na głęboką depresję i przewlekły ból, którego nie dało się zdiagnozować. Była maltretowana przez ojca. Kilkakrotnie próbowała popełnić samobójstwo. Po śmierci matki na raka, Paula popadła w kryzys i znalazła się na skraju bezdomności. Jej życie wkroczyło w spiralę śmierci. Z artykułu „Czy pacjenci bez choroby terminalnej mają prawo umierać?”:
Paula przestała spotykać się z terapeutami i pracownikami socjalnymi. Przestała chodzić do lekarza rodzinnego, bo nie mogła go znaleźć. Przestała brać stabilizatory nastroju. Nie miała telefonu komórkowego ani komputera i spędzała godziny dziennie, rozmawiając przez stary, czarny telefon stacjonarny z ludźmi w Perth. Mimo to, jak powiedziała Paula, radziła sobie – trzymała się razem – aż do wstrząsu mózgu.
Została pobita przez dwie kobiety, z którymi kłóciła się w osiedlu, doznając wstrząsu mózgu, co jeszcze bardziej pogorszyło jej życie. Chciała eutanazji. Badania nie wykazały uszkodzeń mózgu. Czuła się jednak nieszczęśliwa i chciała umrzeć. Rozpoczęła krucjatę, aby znaleźć lekarza – jakiegokolwiek lekarza – który zatwierdziłby jej uśmiercenie za pomocą zastrzyku śmiercionośnego w ramach kanadyjskiego protokołu eutanazji „Track 2” dla osób nieuleczalnie chorych .
W końcu znalazła lekarza śmierci, który był gotów ją zabić, mimo że wiedział, że wiele jej problemów ma podłoże społeczne :
Zasadniczo on [lekarz śmierci] nie uważał, że najlepszym sposobem ochrony biednych i zmarginalizowanych pacjentów jest zmuszanie ich do pozostania przy życiu, ponieważ w jakiejś alternatywnej wersji wydarzeń, w której świat byłby lepszym i bardziej sprawiedliwym miejscem, mogliby wybrać inaczej. Medycyna tak nie działała; lekarz zawsze traktował pacjenta takim, jakim był. Jak mogłoby być inaczej? Gdyby tylko bogaci i ustosunkowani mieli prawo do autonomii i wyboru?…
Przeczytał opinię neurologa Pauli, która stwierdzała, że Paula nie ma trwałego uszkodzenia mózgu i nie kwalifikuje się do MAID. Uważał jednak, że specjalista, który sam nie był dostawcą MAID, źle zrozumiał kryteria kwalifikacyjne. W prawie nie było żadnego zapisu, który wskazywałby, że stan neurologiczny Pauli musi być powiązany z rzeczywistym, fizycznym uszkodzeniem mózgu. Ból Pauli był realny w obu przypadkach. Odczuwała go tak samo .
W dniu zabójstwa Paula mówi, że jest „przerażona”. Oczywiście! Zaraz ją zabiją! Przychodzi „pastor”, żeby jej „poradzić”. Ona naciska na zabójstwo! To sprawiło, że zwymiotowałam obiad:
Potem wszedł pastor. Paula od wielu dni dzwoniła do przywódców religijnych i pytała, czy zechcą przy niej posiedzieć, gdy będzie umierać. Niektórzy mówili, że nie, ale że będą się za nią modlić. Inni nawet tego nie robili. Ale w końcu ktoś się zgodził. Przedstawiła się jako pastor Takouhi Demirdjian-Petro ze Zjednoczonego Kościoła Kanady. Była wysoka i krzepka, w różowej bluzce duchownej. Spojrzała na Paulę i ogarnęła ją łzami. „Jesteś w rękach wiecznej miłości Boga” – powiedziała stanowczo.
Paula zaczęła płakać jeszcze mocniej, aż prawie dostała drgawek. „Boże, zmiłuj się nad moją duszą”.
„Bóg jest z tobą” – powiedział pastor. „I cię prowadzi”.
„A co, jeśli się zgubię?” – zapytała Paula. „Mój umysł nie ma dobrego GPS-u. Boję się, że się zgubię”.
„Nie zrobisz tego. Obiecuję ci, kochanie”. Pastor powiedział Pauli, że miała wizję matki Pauli czekającej na nią, tak jak matka czeka na córkę na lotnisku. „I nie wciskam ci kitu. Więc po prostu odpuść sobie ten pusty, pusty świat”.
Przybywa lekarz śmierci:
Od wielu dni Paula martwiła się, że w ostatniej chwili zawaha się, tak jak wtedy, gdy próbowała odebrać sobie życie: podnosić tabletki, odkładać je, podnosić ponownie; wchodzić do rzeki, płynąć z powrotem, i tak w kółko. Wyobrażała sobie, że drgnie, gdy Wonnacott sięgnie po strzykawkę. Ale Paula była spokojna i nieruchoma, gdy podawano jej leki. „Nic nie czuję” – wyszeptała.
„Ojej” – powiedziała. „To straszne. Tak mi przykro”. Paula kaszlnęła, jakby miała zwymiotować. Głębokie, gardłowe czkawki. Po chwili jej ciało się rozluźniło. Mokra chusteczka wypadła jej z dłoni. Jej skóra powoli zrobiła się blada i biała .
Wkrótce Paula umiera.
Paula nie jest wyjątkiem. Właśnie przeprowadziłem wywiad z Kanadyjczykiem Rogerem Foleyem do mojego podcastu Humanize . Odcinek zostanie opublikowany za tydzień. Przebywa w szpitalu z powodu postępującej niepełnosprawności, z powodu której lekarze, jak twierdzi, przez kilka lat wielokrotnie namawiali go do eutanazji – jednocześnie odmawiając mu opieki, która ułatwiłaby mu życie. Link do tego wywiadu zamieszczę tutaj, gdy zostanie opublikowany.
W wywiadzie wziąłem również udział Alex Schadenberg, założyciel Koalicji Zapobiegania Eutanazji . Opisał on, jak szpitalne zespoły „MAiD” odwiedzają pacjentów, którzy mogą kwalifikować się do śmierci, oferując swoje usługi pogrzebowe. Czy możesz sobie. wyobrazić?
Eutanazja to okropny „lek” i jeszcze gorsza polityka publiczna. Naraża najsłabszych z nas na porzucenie i śmierć. Udaje dobroć. Udaje współczucie . Ale ostatecznie usprawiedliwia najbardziej bezduszne okrucieństwo.
LifeNews.com Uwaga: Wesley J. Smith, JD, jest przewodniczącym i starszym pracownikiem naukowym w Centrum Wyjątkowości Człowieka w Discovery Institute. Wesley publikuje w National Review i jest autorem 14 książek, w ostatnich latach skupiających się na godności człowieka, wolności i równości. Wesley został uznany przez National Journal za jednego z czołowych amerykańskich intelektualistów zajmujących się bioetyką, a Fundacja Human Life uhonorowała go tytułem „Wielkiego Obrońcy Życia” za jego działalność na rzecz walki z samobójstwami i eutanazją. Najnowsza książka Wesleya to „Kultura śmierci: era medycyny „szkodzącej” pacjentom”, ostrzegająca przed zagrożeniami dla pacjentów, jakie niesie ze sobą współczesny ruch bioetyczny. Prowadzi bloga Human Exeptionalism .
https://www.lifenews.com/2025/06/02/canadian-doctors-are-euthanizing-patients-who-arent-even-terminally-ill/?cmid=cefc03a3-fac5-4f4c-82c8-1465213322a2
W artykule w New York Semit, do którego odsyła powyższy tekst, znajduje się fragment:
By then, MAID was in the air. That year, 15,343 Canadians — one out of 20 who died — received a physician-assisted death, making Canada the No. 1 provider of assisted dying in the world, when measured in total figures. This, just seven years after the procedure was legalized in Canada. In one province, Quebec, there were more MAID deaths per capita than anywhere else.
Deepl tak to widzi:
W tym czasie MAID był już w powietrzu. W tamtym roku 15 343 Kanadyjczyków - jeden na 20 zmarłych - otrzymało śmierć wspomaganą przez lekarza, co uczyniło Kanadę pierwszym na świecie dostawcą wspomaganej śmierci, mierząc w liczbach całkowitych (raczej chodzi o liczby - nomen omen - bezwzględne). Miało to miejsce zaledwie siedem lat po zalegalizowaniu tej procedury w Kanadzie. W jednej z prowincji, Quebecu, odnotowano więcej zgonów MAID na mieszkańca niż gdziekolwiek indziej.
https://www.nytimes.com/2025/06/01/magazine/maid-medical-assistance-dying-canada.html#
Więc nie odnosząc się do stwierdzenia, czy "lekarze" nadanżają, należy zauważyć, że problem istnieje.
W NYS jest też zdjęcie. Tak wygląda doktor Śmierć.
Tak wygląda torba dr. Śmierć.
Uśmiercenie odbywa się metodą z KL Auschwitz - śmiertelnym zastrzykiem.
Wygląda na to, że Kanada przeciera szlaki w sprawie ostatecznego rozwiązania kwestii ZUS-owskiej.
Jednej rzeczy nie rozumiem - ludzie popełniają samobójstwa. Wiemy, co o tym mówi chrześcijaństwo, ale fakt pozostaje faktem, zdarza się to. Jeśli ktoś nie ma dość siły, by donieść tabletki do ust czy wjechać windą na 10 piętro, może chcieć "pomocy." Ale dlaczego angażować lekarza, do tego strasznego czynu, jeśli delikwent bez problemu jest w stanie zrobić to sam?
Gdyby ktoś nie doczytał, zaangażowano jeszcze "kapłana" - do zabicia biednej, potrzebującej wsparcia, kobiety. Specjalnie pogrubiłem.
Ściśle rzecz biorąc, nie był to kapłan. Ale od razu mi się skojarzyło z matką która zabiła dziecko w 9. miesiącu i prosiła o katolicki pogrzeb. I to nie w Kanadzie a w Polsce.
Jedyna odpowiedź, jaka mi przychodzi do głowy, to taka, żeby zniszczyć jeszcze jedną wartość.
w logice zła im więcej osób ma krew na rękach tym lepiej
Angażować kogoś trzeba po to żeby samego siebie oczyścić. To ON mi zrobił, nie ja!
Sumienie to straszna broń.
Wewnętrzny opór/chęć życia każdego człowieka wobec targnięcia się na własne (pomijam choroby psychiczne) jest silniejszy niż jakieś przekonania czy idee.
Oczywiście, przecież się modlimy "i nie wódź nas na pokuszenie." I nie byle kto nas tej modlitwy nauczył. Idzie o to, by skorumpować jeszcze jedną duszę. Bezmyślny konował by całe życie przepisywał aspirynę i nikogo umyślnie nie skrzywdził. Dlatego trzeba zrobić z niego mordercę.