PiS do liftingu, remontu kapitalnego czy utylizacji?
W niektórych wątkach pojawiają się głosy krytyczne wobec poczynań PiS. W przeważającej liczbie jest to tzw. krytyka konstruktywna. Czasem jednak da się wyczuć lekki swąd wypocin ferajny z DoRzecza. Dyskusja rozstrzelona w kilku miejscach, staje się chaotyczna, najeżona emocjami i ogólnikami, pozbawiona konkretnych w pełni uzasadnionych zarzutów. Przypuszczam, że temat wart jest osobnego wątku. Jeżeli jestem w mylnym błędzie, proszę mnie uprzejmie olać.
Pozwalam sobie włożyć kij w mrowisko, występując w roli obrońcy uciśnionych. Niewykluczone, że pod wpływem perswazji, zostanę skierowany na właściwe tory.
Nieśmiało przypomnę koleżeństwu, że partia Prawo i Sprawiedliwość osiągnęła najlepszy wynik w wyborach 2023 r. Promowany przez to ugrupowanie Karol Nawrocki, jest obecnie prezydentem. Chyba po raz pierwszy w dziejach zmobilizowano cały kontynent, nie przeciw państwu, ale przeciw jednej partii! Błędy? Oczywiście były. Miało nie być, kiedy człowiek uczciwy siada naprzeciw szulera, łamiącego wszelkie zasady, umowy i traktaty? Powie ktoś: trzeba było płacić taką samą monetą. U nas, w pewnych kręgach, honor jeszcze ma znaczenie. Rubla nie zarobić i cnotę w pi..u?!
Osiem lat rządów wydobyło miliony ludzi z upodlenia. Przygotowano do realizacji wielkie inwestycje wraz z zapewnieniem ich finansowania. Że nie wspomnę o tych zrealizowanych.
Słusznie @los zauważa, iż przesadne uczciwość i prawdomówność są raczej kulą u nogi niż cnotą w tenkraju. W cenie jest „zaradność”. Całe osiem lat naród wykazywał anielską cierpliwość. Jakże to tak, panie, żeby góra nie kradła?! Jeszcze uczciwych ludzi pozaraża!
Z naszej strony, na czoło zarzutów przebija się rzekoma przegrana w wyborach 2023 r. To ma być ta praprzyczyna upadku RP. Owszem, u władzy znalazła się banda złodziei na berlińskim pasku i to ona rujnuje kraj, ale jak można było do tego dopuścić! Gdzie byli Kaczyński, Morawiecki, Sasin! Mądrość zbiorowa wybrała. Wybrała tak z powodu słabości Prezesa do futrzaków? Prawda jest taka, że nie znalazło się do koalicji ugrupowanie, kierujące się choćby szczątkowym poczuciem odpowiedzialności za państwo. Od lewa do prawa. Nie licząc planktonu.
Miejmy umiarkowanie w uporczywym oblekaniu PiS w wór pokutny.
Nie jestem członkiem partii. Nie znam osobiście żadnego działacza. Jedyne co mnie łączy z tym ugrupowaniem, to zlecenie stałe w banku, które odwołam jeśli mnie naprawdę wkur…
Uff!

Komentarz
PiS jest tylko tym co najlepsze w polskim narodzie. Rozmowa o PiS nie ma sensu, sens ma tylko rozmowa o Polakach.
Podobno Morawiecki już coś szykuje i to z Beatą Szydło.
Od dawna jestem w obozie tych, którzy uważają ze PiS dał Polakom o wiele więcej niż zasługiwali.
Teraz Donek Darko będzie kusił "zaradnych ludzi" od Memcena całkowitym demontażem państwa. Dziś wyczytałem, że nieruchomości Poczty Polskiej idą do "prywatyzacji".
Jeśli teoretyczni Polacy się nie przebudzą, dyskusja o pisowskich personaliach nie będzie miała wielkiego znaczenia.
Otóż to. Od dłuższego już czasu traktuję PiS jako najmniejsze zło, w tym pokaranym przez dobrego Boga kraju. I kilka lat temu, jeszcze za rządów PiS, jeszcze na portalu Tweeter, pisałem, że: "to nie Polacy są biedni, że nie mają swojego Orbana, tylko Kaczyński, że nie ma Węgrów". Mając serdecznie dosyć wylewów pretensji, żalów, roszczeń względem tej wówczas rządzącej partii ze strony "najprawszych z prawych". Tej irytującej labilności, strzelania focha etc. Tylko dlatego, bo jednemu z drugą kazano w publicznych miejscach nakładać maseczkę na paszczękę, czy przekonywano (bo przecież nie zmuszano) do zaszczepienia się. Coś wówczas we mnie pękło, zrozumiałem że to wszystko o czym pisałeś na różnych forumkach pod adresem bugodrzanskiej ludożerki jest prawdą. I nie ważne, czy lewi, prawi, czy środkowi
...PiS jest tylko o tym, co jest beznadziejne w polityce partyjnej
Rozmowa o PiS nie ma sensu, sens ma rozmowa o kwestiach ustrojowych.
Jak wielką rację względem nas miał Piłsudski pisząc już 100 lat temu z okładem, że "naród wspaniały, ale ludzie kurwy", czy że "dla Polaków można czasami coś zrobić, ale z Polakami nigdy niczego". Jak bardzo dobrze poznał on dusze i umysły tych mieszkańców terenów między Odrą a Bugiem (czy tam między Wisłą a Dnieprem za jego czasów)
...gruba przesada, podszyta goryczą, towarzysze Marszałka przecież też byli Polakami.
To problem ustrojowy, tej tzw. "demokracji", rządów "większości", gdy ludzie w większości po prostu nie nadają się do polityki, nie myślą politycznie, nie potrafią. Tak jak nie każdy nadaje się na żołnierza, na kupca albo na uczonego albo (wstawić dowolne). I nie każdy nadaje się na obywatela, zdecydowana mniejszość.
Ludzie mają różne predyspozycje. Tzw. demokracja zmusza ludzi do zajmowania się sprawami, do których zdecydowana większość nie ma predyspozycji.
Dodatkowo w tzw. "demokracji pośredniej" opartej na polityce partyjnej, czyli partiokracji, zwłaszcza w warunkach mediokracji, działają procesy selekcji negatywnej, które promują psychopatów, socjopatów, narcyzów itp. osobników neuroatypowych.
Są na to badania naukowe, ale ja akurat mówię z obserwacji własnej, i nie tylko PiS.
Pro Fide, Rege et Lege. Czuję się jakbym był 20 lat młodszy i czytał Wielomskiego ;-)
...ja nie czytałem, średnio kojarzę w ogóle kto to jest
https://en.wikipedia.org/wiki/Political_ponerology/
...Polak, ale hasła po polsku nie ma.
@trep
...wolisz Marszałkowe wyjaśnienie sytuacji?
Bardziej Ciebie przekonuje?
Najlepsze jest losowe https://excathedra.pl/discussion/10662/ukradziony-narod/p1
...a kto Marszałkowi ukradł Naród?
I gdzie są ludzie lepsi niż Polacy, ludzie niekurwy? Szwedzi, Finowie, Norwedzy, których zdaje się desperacko sugerować CGPT?
Samo używanie słów kluczowych nie jest jeszcze rozmową, rozmowa to nawiązanie do treści.
...jak widać CGPT nieźle się wije, żeby nie "oskarżać" systemu władzy, ale sami oceńcie, jak mu to wychodzi
Odniosłem się do tej treści:
^ ok, zgoda ale kto Marszałkowi ukradł Naród?
Nie w 1939 tylko 15 lat wcześniej.
W rozmowie przyjmuje się, że rzeczy oczywiste są znane.
...chciałbym dobrze zrozumieć - ustrój dobry tylko ludzie nie dorastają? Nie tylko zresztą w Polsce. Zdaje się, że dorośli do tego ustroju w Skandynawii, ponoć, bo opinie są również podzielone.
Porównaj z monarchią stanową
..AI "gada Wielomskim"?
Ja nie wiem - nie czytałem Wielomskiego
Nieco bokotematycznie, ale naprawdę mam dość czytania w każdym wątku wysrywów czata lgbt i jemu podobnych prezentowanych jako argumenty w dyskusji...
@ptak
Może Kolega przegapił, to powtórzę.
Suma wyników (procentowych - dla uproszczenia podaję procentowe) PO, lewicy i jej akolitów od 2015 r. jest mniej więcej stała i wynosi 40-42%. Z tej i do tej grupy praktycznie nie ma przepływu. Z kolei PiS od 2014 r. (wtedy jeszcze z osobno startującym Ziobro i Gowinem) do 2024 r. wahał się między 35 a 44%, z poprawką, że w samorządach jest mniej. Te 9% migruje między PSL, Konfą a nową siłą. Większość tego płynnego elektoratu w II turze prezydenckich wybiera jednak kandydata PiS, więc wybory prezydenckie w latach 2015-2025 kończą się praktycznie tak samo, z różnicą wyniku nieprzekraczającą 1%.
Co wydarzyło w 2025 r.? Kandydat PiS zszedł poniżej 30%. Poniżej wyników z 2024 r., kiedy PiS praktycznie nie prowadził kampanii, bo oszczędzał właśnie na te wybory i poniżej czegokolwiek w ostatnich 10 latach.
Można to wyjaśnić na dwa sposoby. Albo PiS jest w kryzysie i ten wynik to pokazuje albo wystawił słabego kandydata. Ja żadnej opcji nie wykluczam, ale zapewne jestem tu w mniejszości, bo na forum dominuje bezkrytyczny i uwielbieńczy stosunek do Nawrockiego, więc pewnie druga opcja jest wykluczana a priori.
PO miało rząd, sędziów i wszystkie pieniądze świata a przede wszystkim olbrzymie wsparcie niemiec. To nie jest tak, że porównamy sobie jedną, dwie, trzy wybrane rzeczy i na tej podstawie wyciągniemy wnioski. Tych rzeczy są miliony. Trzeba by mieć maszynkę do kreowania wszechświatów równoległych (coś jak komisja smoleńska, tylko o wiele bardziej), ale jej nie mamy.
...łoł, to serio takie rozpowszechnione?
Nie zauważyłem i sam pierwszy raz się tak zrobiłem. Kojarzę tylko, że czasem Kolega trep coś wrzucił, w czym nie widzę problemu. I uznałem, że można.
Tutaj żem użył tego typu argumentu specjalnie w odpowiedzi na sugestie, że mój osobisty tok rozumowania jest z szurskiego repertuaru marginesów myśli ludzkiej dobrych dla studentów mających upodobanie do ekstremalnych dziwactw odklejonych od rzeczywistości ("20 lat temu czytalem w Pro FR et L")
Sprawdziłem co gada "LGBT" reprezentujące ponoć uśrednienie tego, co jest dostępne w sieci, czyli bez nadreprezentacji takich marginesów. I odpowiedź mnie zaskoczyła i ucieszyła, żem chyba jednak nie jest całkiem śmieszny szur i odklejonych od reala fan gier typu fantasy.
Moje obserwacje wynikają z obserwacji "demokratycznej" polityki od wewnątrz z różnym natężeniem przez co najmniej ćwierć wieku.
W istocie jest gorzej niż to opisuje czat lub sugerowałem ja. I odpowiada za to m. in. wdrażanie recept "instyucjonalnych" proponowanych przez czata. Dżuma gorsza od cholery.
To, ta wersja "demokracji" jakiej doświadczamy, nie działa nigdzie. Nie jest to kwestia, czy Naród ukradli czy nie. Gdyby nie był ukradziony to też by nie działała, też podlegałaby takiej degeneracji. Natura ludzka i ludzkiego życia społecznego. Nad tym biadolił Marszałek a nie nad Polakami.
Chyba że ktoś chce podyskutować, że w Szwecji jednak działa. To może sobie wykupić czata i z nim "dyskutować". Taki to ma sens.
Rację zatem muszę przyznać Koledze Profesorowi, że "to nie jest pytanie o PiS".
PiSowi już nie da się pomóc, podlega naturalnym procesom.
Pytanie w wątku brzmieć powinno:
"Demokracja - do liftingu, remontu kapitalnego czy utylizacji?"
W 2015 r. czego nie mieli? Jeszcze prezydenta mieli, i TK mieli, i prezesa NBP itd. A jednak pogardzany przez wielu Duda wyciągnął lepszy wynik, i to bez foci z prezydentem USA, którą 10 lat potem załatwił następcy.
Dodam też, że wbrew pozorom to Duda w 2015 r. miał trudniejszego przeciwnika.
Albo w 2024 r. czego nie mieli? A jednak PiS wyciąga 34-36% w obu ogólnopolskich wyborach. Lokalnie nawet zdarza się, że poprawia wyniki z 2018 r.
A nawet na wiosnę 2025 r. są wybory uzupełniające do Senatu w Krakowie i tam jakiś anonim też osiąga relatywnie dobry wynik, lepszy niż w 2023 r.
Jeszcze jeden tekst o Polakach https://excathedra.pl/discussion/10505/ludzie-bazowi/p1
Maszynka do Wszechświatów Równoległych, zmiana mentalności przez masowe bombardowanie z całego świata itd. itp. Wszechświat się składa z większej liczby czynników niż prezydent, TK, prezes NBP.
...Kolega Profesor obstaje przy tezie, że problem jest z Polakami? Że gdyby byli inni (jak np. Szwedzi?) to "demokracja" by "działała" z lepszymi skutkami?
...ja tam uważam, że Polacy są wspaniali, jak na ludzi, nigdzie nie znajdziesz lepszych, this is as good as it gets
Predyspozycje na obywatela ma każdy kto rozumie czym jest dobro wspólne. W małej i dużej skali. I nie jest to wcale trudne do zrozumienia.
Problemem demokracji jest inżynieria społeczna, która posługując się KŁAMSTWEM winduje do władzy łajdaków lub oszustów. Najlepszy przykład to Polska post-solidarnościowa, Polska po 1989 roku. To był czas kiedy Polacy stracili busolę. Za komuny wszystko było jasne i do ogarnięcia przez średnio rozgarniętego Polaka; byliśmy My i byli Oni.
Po 1989 roku, z chwilą powstania Gazety Wyborczej - przeciętny Kowalski stracił rozeznanie kim są My, a kim Oni, bo inżynier Michnik zatarł granice i zaczął nauczać, że Oni to nie Oni, a My to ciemnota i faszyści. W takim pojęciowym burdelu możliwe się stało uczynienie esbeka Prezydentem, a potem niemieckiego jurgieltnika premierem. Wystarczyło tylko przekonać naród, że to wzorowi demokraci. I przysłowiowa Janda uwierzyła.
Ten eksperyment się powiódł.
Na szczęście nie w stu procentach. Powiódł się prawie w połowie - mamy podzielony naród.
Jest powód do trwogi i lamentów? Jest. Bo wymagamy od Polaków (wyjątkowej?) mądrości i odporności na zmasowane kłamstwo i płaczemy, że jest tak dużo Jand i Sewerynów.
Czy jest powód do optymizmu? Jest. Bo ponad połowa Polaków oparła się KŁAMSTWU.
Szklanka jest ponad połowę pełna.