Proch nie jest problemem, wspólne groby (mogiły) nie są problemem. Kościół jest za grzebaniem ciał w trumnach (i "indywidualnie") ze względu na Chrystusa. I jest to Tradycja przez wielkie Te. I zezwala na wyjątki, jeśli są wyjątkowe sytuacje.
Natomiast nowa "tradycja" kremacji, promowana jako "ekologiczna", "mniej bolesna" (dla bliskich) ect ect (a, nie ma już miejsc na cmentarzach!) to wyłącznie pomysł masońskiej, antychrześcijańskiej kultury rugującej gdzie-się-da kulturę chrześcijańską.
romeck napisal(a): "Z prochu powstałeś i w proch się obrócisz."
Proch nie jest problemem, wspólne groby (mogiły) nie są problemem. Kościół jest za grzebaniem ciał w trumnach (i "indywidualnie") ze względu na Chrystusa. I jest to Tradycja przez wielkie Te. I zezwala na wyjątki, jeśli są wyjątkowe sytuacje.
Natomiast nowa "tradycja" kremacji, promowana jako "ekologiczna", "mniej bolesna" (dla bliskich) ect ect (a, nie ma już miejsc na cmentarzach!) to wyłącznie pomysł masońskiej, antychrześcijańskiej kultury rugującej gdzie-się-da kulturę chrześcijańską.
Podkreślić wielokrotnie wężykiem. A "argument" o rzekomym braku miejsca, która to miejsce mają niby zabierać cmentarze...Miejsca jest, za przeproszeniem, w cholerę.
Co ciekawe - według postępowców palenie węglem kamiennym i brunatnym jest nie o.k., palenie zaś zwłokami miód malina i w ogóle ekologizm pełną gębą.
Kolega ma pełną rację, mówiąc że jest to "pomysł masońskiej, antychrześcijańskiej kultury rugującej gdzie-się-da kulturę chrześcijańską.". Nagle wielowiekowa tradycja pochówku zaczęła komuś bardzo przeszkadzać.
Komentarz
Proch nie jest problemem, wspólne groby (mogiły) nie są problemem.
Kościół jest za grzebaniem ciał w trumnach (i "indywidualnie") ze względu na Chrystusa. I jest to Tradycja przez wielkie Te.
I zezwala na wyjątki, jeśli są wyjątkowe sytuacje.
Natomiast nowa "tradycja" kremacji, promowana jako "ekologiczna", "mniej bolesna" (dla bliskich) ect ect (a, nie ma już miejsc na cmentarzach!)
to wyłącznie pomysł masońskiej, antychrześcijańskiej kultury rugującej gdzie-się-da kulturę chrześcijańską.
Co ciekawe - według postępowców palenie węglem kamiennym i brunatnym jest nie o.k., palenie zaś zwłokami miód malina i w ogóle ekologizm pełną gębą.
Kolega ma pełną rację, mówiąc że jest to "pomysł masońskiej, antychrześcijańskiej kultury rugującej gdzie-się-da kulturę chrześcijańską.". Nagle wielowiekowa tradycja pochówku zaczęła komuś bardzo przeszkadzać.