Miejsce zagnieżdzenia sie w KRK
Pytanie do współdyskutantów utożsamiajacych się z KRK/ przynależnych do :
- w jakich ruchach/ aktywnosciach na łonie Matki odnaleźliście się i dlaczego?
- w jakich ruchach/ aktywnosciach na łonie Matki odnaleźliście się i dlaczego?
0
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.
Komentarz
parafia to niemało.
wiejska parafia, niezależnie od proboszcza, jakoś nie odczuwam potrzeby przebywania w jakiejś konFraterni czy kon Sisterni
A co do wątkowego pytania, to no, ten tego: katolickie wychowanie dzieci, wcześniej jako beneficjent, teraz jako rodzic
Wiele zyskało na tym moje małżeństwo. Bardzo wiele.
W parafii byłem zakorzeniony przez 25 lat, ale parę lat temu się to drastycznie zmieniło.
A ad rem - w liceum byłam w Oazie, na studiach - w Duszpasterstwie Akademickim, a teraz - podobnie jak kilka innych osób piszących w tym wątku - chodzę po prostu do parafialnego kościoła na Msze św. i czasem na nabożeństwa.
aktywności tradycyjne
PS Kiedyś, w stołecznej parafii weszłam w coś, co się okazało sektą; patronował temu młody x. wikariusz. Mówiłam językami, "spoczywałam" w Duchu Świętym... Po miesiącu okazało się, że to rozmodlone towarzystwo odrzuca kult Najświętszej Maryi Panny - zwiewałam stamtąd aż się kurzyło. Po rozmowie, ze śp. ks. Michalakiem dowiedziałam się, że to sekta. Nazywało się to "Jezus jest Panem".
Uprę się przy tysiącu.
Co to znaczy - serio pytam - "utożsamiać się z KRK"?
Bo pod to podpada i tzw. "niewierzący praktykujący" (według mnie).
przez 7 lat - niedzielny trads
(teraz okazyjnie (życie/praca), święta, w tym Boże Narodzenie, Triduum/Wielkanooc "po staremu" od 11 lat)
- liznąłem (pośrednio przez brata) Oazę - odrzucało mnie
- liznąłem (zachwyt! ale przeszło po 4 latach) - Odnowę w Duchu Św, (rekolekcje zamknięte), dużo książek i wiedza mnie... "schłodziła" do całego Ruchu.
- nic przy parafii (a myślałem), bo odrzuca mnie modernistyczo-olewackie podejście kapłanów do liturgii
w dziecińswie ministrant - ogromnie namawiałem pierworodnego, nie udało się, może za 5 lat - wtorodnego syna
==
ad biskupa miejsca - za każdym razem, kiedy myślałem, że to może tylko taki proboszcz zawsze ktoś-lub-coś dawało do zrozumienia, że nic w parafii bez zgody/namowy biskupa!
z taką pewną nieśmiałością zauważę
sojusz tronu i oltarza zawsze się opłaca
tronowi,
niezależnie kogo nazwiemy suwerenem i kto uważa się za jego emanację
*
"Podstawą tronu Bożego są sprawiedliwość i prawo; przed Nim kroczą łaska i wierność."
Księga Psalmów 89:15 / Biblia Tysiąclecia
Kiedyś wiejska parafia, teraz miejska. Różnica jest taka że na wsi ludziska są chojniejsi dla Proboszcza.