Jak przekonywać
Czasami niektórzy z nas podjęli próby rozmowy z lemingami tudzież ludźmi o innych poglądach.
Odbyłem niedawno ciekawą rozmowę ze specjalistą od przekonywania a mianowicie specem od sprzedaży i mówił on tak: Ludzie mając jakiś pogląd obdarzają go zaufaniem, silną emocją dlatego interlokutora traktują jako osobę, która atakuje ich osobiście. Dlatego rozsądną strategią przekonywania jest stanięcie po stronie rozmowcy na zasadzie: -zgadzam się z tobą prawie w 100% jest tylko jeden malutki problem, taki szczegolik który tu przeszkadza.Trzeba zrobić mały wyłom, ktory wpuści trochę powietrza w hermetyczny świat utartych poglądów.
Kolega handlowiec ponieważ jest pisowiec, to parę razy skutecznie przekonał parę lemingów, oczywiście nie po jednej tylko po kilku rozmowach. Tak przynajmniej twierdzi.
Przy okazji spytałem go jak godzi bycie katolem i prawicowcem z wciskaniem ludziom szajsu którego nie potrzebują. Fuknął coś obrażony i zmienił temat.
Aha, uprzedzając pytanie. Nic nie próbował mi sprzedać
Odbyłem niedawno ciekawą rozmowę ze specjalistą od przekonywania a mianowicie specem od sprzedaży i mówił on tak: Ludzie mając jakiś pogląd obdarzają go zaufaniem, silną emocją dlatego interlokutora traktują jako osobę, która atakuje ich osobiście. Dlatego rozsądną strategią przekonywania jest stanięcie po stronie rozmowcy na zasadzie: -zgadzam się z tobą prawie w 100% jest tylko jeden malutki problem, taki szczegolik który tu przeszkadza.Trzeba zrobić mały wyłom, ktory wpuści trochę powietrza w hermetyczny świat utartych poglądów.
Kolega handlowiec ponieważ jest pisowiec, to parę razy skutecznie przekonał parę lemingów, oczywiście nie po jednej tylko po kilku rozmowach. Tak przynajmniej twierdzi.
Przy okazji spytałem go jak godzi bycie katolem i prawicowcem z wciskaniem ludziom szajsu którego nie potrzebują. Fuknął coś obrażony i zmienił temat.
Aha, uprzedzając pytanie. Nic nie próbował mi sprzedać
0
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.
Komentarz
Potraktował interlokutora jako osobę, która atakuje go osobiście ;-)
Co do merituma to propaganda IIIRP działała według podobnego schematu. Metoda salami, coś czego się prawica nigdy nie nauczy.
Tę jedną zaletę ma pan Mateusz, leming nie wie, co odpowiedzieć na tekst: Nie głosuję na PiS, bo nie lubię partii banksterskiej. No i co z tego, że umieją kasę zarabiać i ich na świecie poważają?
Nie mam osiągnięć na polu przekonywania lemingów. Przypomniała mi się natomiast drobna wymiana zdań (ok. 2015) z jedną, wydawało mi się, całkiem inteligentną kobietą, zakończoną przez nią argumentem "ale oni są taaaacy brzydcy". Ręce mi opadły.
Heebert
1. Ponad połowa badanych odbierała rozmówcę na podstawie mowy ciała.
2. Blisko połowa poprzez intonację głosu.
3. Jednocyfrowy procent ze względu na wypowiadane treści. Treści mają marginalne znaczenie. Niezależnie od tego, jacy mądrzy i logiczni będziemy, nie jest to specjalnie istotne dla rozmówcy.
Musimy więc potakiwać, miło, sympatycznie, upodabniając się do rozmówcy. Zachowywać się jak on. Wykonywać podobne gesty. I wtedy przemycać naszą treść.
Było też inne badanie. Podzielono szczury na dwie grupy. W jakimś neutralnym politycznie temacie, w którym była spora szansa, że badani nie będą mieli własnego zdania, przekonywano pierwszą grupę, że A jest dobre. Pokazywano im artykuły. Wyświetlano wykłady expertów itd. Drugą grupę agitowano identycznie, ale do poglądu że A jest niedobre. Gdy już wszystkie szczury były przekonane do jednego lub drugiego poglądu, zaczęto ich przekonywać do poglądu przeciwnego. Pierwszą grupę do nieA a drugą do A.
Badani zareagowali odrzuceniem. Usztywnieniem się na wszelkie argumęty.
:-w
*
"Podstawą tronu Bożego są sprawiedliwość i prawo; przed Nim kroczą łaska i wierność."
Księga Psalmów 89:15 / Biblia Tysiąclecia
Nie dalej jak dziś w pracy (a jako korposzczur mam większość lemingów, a w obecnym dziale to prawie same), koleżanka opowiadała, jak ktoś tam w jej spółdzielni mieszkaniowej nie tylko nie wykonuje swojej roboty, ale rozkłada ręce mówiąc: "co ja mogę".
Kulturalnie przypomniałem że nie tak dawno temu premier Tusk powiedział to samo w śniadaniu mistrzów na pytanie Mellera czy innego Kukiza. Czego zatem wymagać od pracownika spółdzielni mieszkaniowej.
No i ludzie się śmiali.
Kiedyś ostentacyjnie waliłem po oczach i był bunt a co najmniej wroga cisza. Szpileczki są delikatniejsze, skuteczniejsze i nie budzą natychmiastowego buntu i oporu:) Polecam:)
Piszę to ponownie.
Sondaże na poparcie tezy. To działa, choćby na podświadomość.
*
"Podstawą tronu Bożego są sprawiedliwość i prawo; przed Nim kroczą łaska i wierność."
Księga Psalmów 89:15 / Biblia Tysiąclecia