Skip to content

Piątka Morawieckiego - dysonans poznawczy

2»

Komentarz

  • No, ale żeby zwycięstwo wyborcze o pół melona głosów nazwać "kolejnym narodowym zrywem" to trzeba mieć rozmach! Ja bym się nie marnował na niszowych forach tylko pisał powieści, takie z rozmachem.
  • rozum.von.keikobad napisal(a):
    No, ale żeby zwycięstwo wyborcze o pół melona głosów nazwać "kolejnym narodowym zrywem" to trzeba mieć rozmach! Ja bym się nie marnował na niszowych forach tylko pisał powieści, takie z rozmachem.
    A jednak.
    Mamy takie zrywy, na jakie nas chwilowo stać.
    Na tą chwilę na więcej nas nie stać.
  • krzychol66 napisal(a):
    rozum.von.keikobad napisal(a):
    No, ale żeby zwycięstwo wyborcze o pół melona głosów nazwać "kolejnym narodowym zrywem" to trzeba mieć rozmach! Ja bym się nie marnował na niszowych forach tylko pisał powieści, takie z rozmachem.
    A jednak.
    Mamy takie zrywy, na jakie nas chwilowo stać.
    Na tą chwilę na więcej nas nie stać.
    +1
  • edytowano April 2018
    rozum.von.keikobad napisal(a):
    No, ale żeby zwycięstwo wyborcze o pół melona głosów nazwać "kolejnym narodowym zrywem" to trzeba mieć rozmach! Ja bym się nie marnował na niszowych forach tylko pisał powieści, takie z rozmachem.
    Ma Kolega wysokie wymagania. W Solidarności było też tylko 10 milionów ludzi z czego część zdrajcy i jeszcze większa to owczy pęd. Czyli co - tak ze 20 % społeczeństwa. Marność. A w takich powstaniach w XIX wieku to jeszcze mniej uczestniczyło. Nawet w walce o niepodległość zakończonej sukcesem na koniec I WŚ mniej.
  • Zgadzam się z większością tego, co napisał kol. Rafał w poście z 9:14.

    Głupio tak odwoływać się do tego, co się samemu pisało, ale... jakoś tak parę miesięcy przed wyborami przeczytałem Porozumienie przeciwko monowładzy i (wcześniej nie czytaną) Lewego czerwcowego (wydanie z suplementem z 2015) i wtedy pierwszy raz chyba zrozumiałem jak bardzo Kaczyński nie jest z mojej bajki, nawet o tym napisałem tutaj... ale wtedy chyba po prostu przestraszyłem się tych swoich wniosków i przeszedłem nad nimi do porządku dziennego.

    Cóż, niczego lepszego jako wspólnota nie mamy a wydaje mi się, że w warunkach (też już na naszym forum sygnalizowanej) luki w narodowej sztafecie pokoleń długo mieć nie będziemy.
  • Rafał napisal(a):
    rozum.von.keikobad napisal(a):
    No, ale żeby zwycięstwo wyborcze o pół melona głosów nazwać "kolejnym narodowym zrywem" to trzeba mieć rozmach! Ja bym się nie marnował na niszowych forach tylko pisał powieści, takie z rozmachem.
    Ma Kolega wysokie wymagania. W Solidarności było też tylko 10 milionów ludzi z czego część zdrajcy i jeszcze większa to owczy pęd. Czyli co - tak ze 20 % społeczeństwa. Marność. A w takich powstaniach w XIX wieku to jeszcze mniej uczestniczyło. Nawet w walce o niepodległość zakończonej sukcesem na koniec I WŚ mniej.
    No tak, iść do powstania to jak kopsnąć się w jeden dzień na anonimowe wybory.
  • edytowano April 2018
    I przedtem 8 lat + być przedmiotem pogardy i szykan oraz bezsilnym obserwatorem rozdrapywania swojego kraju, okradania siebie oraz sikania na znicze upamiętniające pomordowaną elitę. To jednak wymagało pewnego samozaparcia, cierpliwości, odwagi cywilnej, odporności psychicznej oraz determinacji. Wymagało bo było przeciw temu oślizgłemu i agresywnemu obrzydlistwu które przeważało, przestraszało, dominowało i atakowało.
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.