Skip to content

Będziemy tęsknić za Bufetową

2

Komentarz

  • Szturmowiec.Rzplitej napisal(a):
    Waski napisal(a):
    ferb napisal(a):
    natenczas napisal(a):
    Jaki nie ma też tego czegoś, co mobilizowałoby ciemnogród do głosowania przeciw niemu na kogokolwiek innego.
    Oczywiście, że ma. Katonet od kilku dni jedzie po Jakim, że jest za in vitro.
    Dlatego trzeba temu katonetowi zadawać pytania czy rozlicza PITa w miejscach gdzie są programy in vitro, bo jeśli tak to współfinansują ten zbrodniczy proceder.
    Współfinansują, ale niechętnie; do jakiegoś stopnia muszą.

    Na to miast nie ogarniam, co zmusiło Jakiego do wyskoczenia z danym in vitrem, co już podnosili Koledzy vide svpra: Jak Felipe z konopi, jak również tradycyjnie było to pałą na PiS, a teraz Jaki sam wziął pałę i się nią palnął. A?

    A to nie wziął go aby na przesłuchanie stołeczny departament TVNu? Nie żebym bronił pana kandydata, ale klimat mamy taki, że pytanie w tej sprawie ma wydźwięk: jesteś za dzieciaczkami, czy przeciwko?

    Jest też coś dziwnego w relacjonowaniu przez tvny tego kopania się po kostkach kandydatów.
    U nich pan Patryk to "kandydat Zjednoczonej Prawicy", nie zaś wraży pisowiec, ew. przydupas kaczafiego i ziobra, Do tego fotogramy dają mu normalne, a nie wykrzywione pisowską nienawiścią. Coś tu nie gra.
  • Szturmowiec.Rzplitej napisal(a):
    Waski napisal(a):
    ferb napisal(a):
    natenczas napisal(a):
    Jaki nie ma też tego czegoś, co mobilizowałoby ciemnogród do głosowania przeciw niemu na kogokolwiek innego.
    Oczywiście, że ma. Katonet od kilku dni jedzie po Jakim, że jest za in vitro.
    Dlatego trzeba temu katonetowi zadawać pytania czy rozlicza PITa w miejscach gdzie są programy in vitro, bo jeśli tak to współfinansują ten zbrodniczy proceder.
    Współfinansują, ale niechętnie; do jakiegoś stopnia muszą.



    Nie muszą. Od czego jest załącznik zap-3. No chyba, że cały katonet założył jusz firmę.

  • Waski napisal(a):
    Szturmowiec.Rzplitej napisal(a):
    Waski napisal(a):
    ferb napisal(a):
    natenczas napisal(a):
    Jaki nie ma też tego czegoś, co mobilizowałoby ciemnogród do głosowania przeciw niemu na kogokolwiek innego.
    Oczywiście, że ma. Katonet od kilku dni jedzie po Jakim, że jest za in vitro.
    Dlatego trzeba temu katonetowi zadawać pytania czy rozlicza PITa w miejscach gdzie są programy in vitro, bo jeśli tak to współfinansują ten zbrodniczy proceder.
    Współfinansują, ale niechętnie; do jakiegoś stopnia muszą.


    Nie muszą. Od czego jest załącznik zap-3. No chyba, że cały katonet założył jusz firmę.



    A nie jest tak, że PIT płacisz tam gdzie mieszkasz chyba że nakłamiesz w danym formularzu? CKM może kłamać w formularzu?
  • los napisal(a):
    Bo tak między nami mówiąc - nie jest ten Jakotaki ani nadmiernie bystry ani za bardzo nasz. Ale co to nas obchodzi? Przeciw nieogolonej Bufetowej może być i krowa z napisem PiS.
    A nie, z tym wstępem to tak. Już cheba przywoływałem spiżową maxymę mojego śp. Ojca: "Wybory, mawiają, a przecie nie ma żadnego wyboru i trzeba głosować na tego, na kogo trzeba."

    Tem niemniej można se półgębkiem pomarudzić, tak?

    image

    Natomiast z fizoloficznego punktu widzenia, to się mi właśnie przypomniało, że woJOWnicy zupełnie wbrew oczywistej rzeczywistości myślą. Bo w obecnej ordynacji mogę se zagłosować na jakiegoś kmiotka z 17. miejsca, którego wierchuszka nienawidzi, ale z jakiegoś powodu musi na listę wpuścić. W JOW jest znacznie gorzej - bierzesz co Partia Matka daje i maul halten.
  • edytowano May 2018
    Wogle, ten JOW. Wiadomix, że na jedynce jest regionalny wodzuś i wiadomix, że wejść musi, bo musi. w JOW też by wszedł. Ale właśnie od miejsc 2 do ostatniego jest ciekawie i gupie 100 głosów może mieć znaczenie; bodaj o tyle w 2007 wyprzedził Wiplerio Dworczyka. A może to był 2011, huk knows.
    Karol Karski nie dostał się do Sejmu. Startujący z wysokim czwartym numerem z listy PiS w Warszawie zdołał zebrać jedynie 2,6 tys. głosów.
    Karski nie tylko przegrał z umieszczonymi przed nim na liście Jarosławem Kaczyńskim (196 tys.), Mariuszem Kamińskim (17 tys.) i Małgorzatą Gosiewską (7,8 tys.).
    Polityka PiS wyprzedzili także umieszczeni zaraz za nim Michał Dworczyk (4,3 tys.), Artur Górski (4,7 tys.) i Przemysław Wipler (4,5 tys.). Karskiego wyprzedzili także Adam Kwiatkowski (6,2 tys. z ostatniego miejsca na liście) oarz Andrzej Melak (3,1 tys.) i Ewa Tomaszewska (2,8).
    Wynika z tego, że startujący z "czwórki" Karski uzyskał dalekie, dopiero dziesiąte miejsce.
    http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114873,10444794,Karski_nie_dostal_sie_z_Warszawy_mimo_wysokiego_miejsca.html
  • Czy księża mogli kłamać w formularzu i wystawiać fałszywe świadectwa chrztu żydowskim dzieciom?
  • edytowano May 2018
    Waski napisal(a):
    Czy księża mogli kłamać w formularzu i wystawiać fałszywe świadectwa chrztu żydowskim dzieciom?
    Kolega serio pyta czy wulgarnie troluje?

    Błędna jest więc ocena moralności czynów ludzkich, biorąca pod uwagę tylko intencję, która ją inspiruje, lub okoliczności (środowisko, presja społeczna lub konieczność działania, itd.) stanowiące ich tło. Istnieją czyny, które z siebie i w sobie, niezależnie od okoliczności i intencji, są zawsze i bezwzględnie niedozwolone ze względu na ich przedmiot, jak bluźnierstwo i krzywoprzysięstwo, zabójstwo i cudzołóstwo. Niedopuszczalne jest czynienie zła, by wynikło z niego dobro (…). Dobra intencja (np. pomoc bliźniemu) nie czyni dobrym, ani słusznym zachowania, które samo w sobie jest nieuporządkowane (jak kłamstwo czy oszczerstwo). Cel nie uświęca środków
    KKK 1753-1754, 1756.
  • Dlaczego więc w przykazaniach jest inaczej z tym kłamstwem?
  • Szturmowiec.Rzplitej napisal(a):
    Waski napisal(a):
    Czy księża mogli kłamać w formularzu i wystawiać fałszywe świadectwa chrztu żydowskim dzieciom?
    Kolega serio pyta czy wulgarnie troluje?

    Błędna jest więc ocena moralności czynów ludzkich, biorąca pod uwagę tylko intencję, która ją inspiruje, lub okoliczności (środowisko, presja społeczna lub konieczność działania, itd.) stanowiące ich tło. Istnieją czyny, które z siebie i w sobie, niezależnie od okoliczności i intencji, są zawsze i bezwzględnie niedozwolone ze względu na ich przedmiot, jak bluźnierstwo i krzywoprzysięstwo, zabójstwo i cudzołóstwo. Niedopuszczalne jest czynienie zła, by wynikło z niego dobro (…). Dobra intencja (np. pomoc bliźniemu) nie czyni dobrym, ani słusznym zachowania, które samo w sobie jest nieuporządkowane (jak kłamstwo czy oszczerstwo). Cel nie uświęca środków
    KKK 1753-1754, 1756.
    Pytam serio. Nawet bardziej serio ze względu na przytoczony fragment KKK. Aczkolwiek ten fragment KKK głosi, że "zabójstwo jest niezależnie od okoliczności i intencji zawsze i bezwzględnie niedozwolone" a przecież inne fragmenty KKK dopuszczają obronę konieczną, wojnę sprawiedliwą i karę śmierci.
  • Karol Karski nie dostał się do Sejmu. Startujący z wysokim czwartym numerem z listy PiS w Warszawie zdołał zebrać jedynie 2,6 tys. głosów.
    Karski nie tylko przegrał z umieszczonymi przed nim na liście Jarosławem Kaczyńskim (196 tys.), Mariuszem Kamińskim (17 tys.) i Małgorzatą Gosiewską (7,8 tys.).
    Polityka PiS wyprzedzili także umieszczeni zaraz za nim Michał Dworczyk (4,3 tys.), Artur Górski (4,7 tys.) i Przemysław Wipler (4,5 tys.). Karskiego wyprzedzili także Adam Kwiatkowski (6,2 tys. z ostatniego miejsca na liście) oarz Andrzej Melak (3,1 tys.) i Ewa Tomaszewska (2,8).
    Wynika z tego, że startujący z "czwórki" Karski uzyskał dalekie, dopiero dziesiąte miejsce.
    Jak się toto dostało do europarlamentu?
    Pewnie jedynkę pałuczył od pryncypała z Żoliborza. Że też Kaczyński musi hołubić takie indywidua. Znane i poważane przez elektorat jak widać powyży.

    Ciekawe czy JOW byłby do przejścia dla Karskiego lub może przegranym mandatem dla PiS. Skoro wdrapało się do europarlamentu, więc pewnie i przez JOWa jakoś by się przeczołgało do krajowego koryta.
  • edytowano May 2018
    //romeck admin:
    założyłem nowy wątek z bokotematu - i nie pasuje za bardzo, i wałkowanie tego na Rebelyi, a pewnie wcześniej na Frondzie, było owocne...//


    Czy księża mogli kłamać.


    Dalej poproszę tylko o wyborach w Warszawie... :)
  • Przeciw nieogolonej Bufetowej może być i krowa z napisem PiS.
    On nie jest z PiS. Jak wygra to ZZ wierzgnie bo SP znajdzie oparcie w Warszawie. Zwycięstwo może PiS drogo kosztować.
  • Gdyby było j.w. Bufetowa miałaby dziś swoją własną Platformę.

    Zizi ma wielkie ambicje, na Warszawie ogólnopolskiej partii nie zbuduje, co najwyżej jakieś finansowanie, którego wielkość zależy od talentu, predyspozycji złodziejskich i bezczelności.
  • Rolka napisal(a):
    Przeciw nieogolonej Bufetowej może być i krowa z napisem PiS.
    On nie jest z PiS. Jak wygra to ZZ wierzgnie bo SP znajdzie oparcie w Warszawie. Zwycięstwo może PiS drogo kosztować.
    Niczego PiSowi bardziej nie życzę. Z czystej sympatii.
  • Rolka to dziwny byt, skąd się tu wziął?
  • Przyszedł.
  • Dyskretnie zwracam uwagę na wpisy charakteryzujące się dyskretnym skierowaniem dyskusji. Jeśli nie oficjalna afiliacja, to przynajmniej styl prosto z departamentu.
  • Damy radę.
  • Departamenty za PiSu sa impotentne bardziej niż za Bondaryka. Tak to wygląda z zewnątrz. Pod zarządem bankstera, cala para idzie w karuzele, reszta śpi i kontem pluje sw. Spokoja, nieformalnego patrona służb bugodrzanskich.
    Także jedynie Jorge musi uważać na słowa, no może i Rafał. Reszta Kolezenstwa może bezkarnie wypisywać dowolne brednie lub prawdy.
  • qiz napisal(a):
    Dyskretnie zwracam uwagę na wpisy charakteryzujące się dyskretnym skierowaniem dyskusji. Jeśli nie oficjalna afiliacja, to przynajmniej styl prosto z departamentu.
    I motocykiel.
  • randolph napisal(a):
    Pod zarządem bankstera, cala para idzie w karuzele, reszta śpi i kontem pluje sw. Spokoja.
    Swojo szoso, nie podejrzewałem, że pan Mateusz będzie tak beznadziejnym premierem. Zasada Petera rulez.

  • Nu, jest onże bardzo podobny do groźnego i jadowitego żmija, ale po dłuższej obserwacji widać, że to tylko Anguis fragilis. Manitou jest zachwycony, reszta furda. Za ślepotę starczą, czas by wreszcie odebrać tę indiańską ksywę.
  • Dyskretnie zwracam uwagę na wpisy charakteryzujące się dyskretnym skierowaniem dyskusji. Jeśli nie oficjalna afiliacja, to przynajmniej styl prosto z departamentu.
    Taki bezczelny człowiek ze mnie, że potrafię czasami samemu sugerować temat dyskusji (przez zupełny przypadek związany z tematem wyborów w Warszawie) a nie tylko przytakiwać i klaskać.

  • Rolka napisal(a):
    Dyskretnie zwracam uwagę na wpisy charakteryzujące się dyskretnym skierowaniem dyskusji. Jeśli nie oficjalna afiliacja, to przynajmniej styl prosto z departamentu.
    Taki bezczelny człowiek ze mnie, że potrafię czasami samemu sugerować temat dyskusji (przez zupełny przypadek związany z tematem wyborów w Warszawie) a nie tylko przytakiwać i klaskać.

    a departamenta?
    co z niemi?
    my tu wierzymy tylko w informacje zdementowane
  • Apartamenta to bym se chciał kupić, ale mnie nie stać...
  • edytowano May 2018
    randolph napisal(a):
    Nu, jest onże bardzo podobny do groźnego i jadowitego żmija, ale po dłuższej obserwacji widać, że to tylko Anguis fragilis.
    Ba, niektórzy twierdzą że wręcz Fractura penis!

    randolph napisal(a):
    Manitou jest zachwycony, reszta furda. Za ślepotę starczą, czas by wreszcie odebrać tę indiańską ksywę.
    Kurdesz, ależ mię Kolega zatranspirował do przemyśleń. Ovaj, kiedyś może napiszę w dwóch akapitach, ale teraz tylko pojadę Jordanem Petersonem, że dany Manitou to raczej dawne bóstwo egipskie Ozyrys, który wprowadził w Egipcie ład i porządek, godną hierarchię, ale potem dokonał samooślepienia. I przez to, że gówno widział, zaczął przegrywać ze swym szatańskim bratem Setem, któremu nic tylko nieład w głowie. Dopiero musiał go uratować jego syn Horus, który znany jest z sokolego wzroku, a więc zdolności do szybkiej i trafnej oceny sytuacji. Horus zrobił porządek z Setem i oddał Ozyrysu własne oko, żeby staruszek mógł widzieć. Stąd bierze się piramida egipska, której szczytem nie jest kamień, a właśnie oko - świadomość i zdolność analizy.

    Tajez, Manitou został Ozyrysem. Czekamy na Horusa.
  • Nie mamy Horusa, ale mamy Horałę. Może wystarczy.
  • randolph napisal(a):
    Departamenty za PiSu sa impotentne bardziej niż za Bondaryka. Tak to wygląda z zewnątrz. Pod zarządem bankstera, cala para idzie w karuzele, reszta śpi i kontem pluje sw. Spokoja, nieformalnego patrona służb bugodrzanskich.
    Także jedynie Jorge musi uważać na słowa, no może i Rafał. Reszta Kolezenstwa może bezkarnie wypisywać dowolne brednie lub prawdy.
    A czemu my? Za poglądy, czy za to że nas łatwiej udupić czy za coś innego?
  • Co zaś do meritum czyli wierzgania ZZ to nie ma co się dziwić. Jeśli partia rządząca i cały kraj zależą od humoru starszego pana, a ten zależy od bólu w kolanie co wpływa istotnie na jego zdolności postrzegania i możliwości działania oraz zainteresowanie Polską, którą rządzi, to jasne że tak być musi. Znaczy nawet niezbyt rozgarnięty, ale ambitny, wyrazisty i rozpoznawalny oraz dość sprawny szef niewielkiej ale znanej partii z pewnym doświadczeniem i strukturami spróbuje skorzystać z faktycznego bezkrólewia i wykroić dla siebie bogatą dzielnicę jako aktywo dla przyszłych rozgrywek.
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.