Skip to content

Umarł mi ojciec

2»

Komentarz

  • Spisz to przy nim, upewnij się, że dobrze zrozumiałeś i poproś o podpis oraz pieczęć parafii. (Dyktafon włączony).
  • Jawnie czy ukrycie?
  • Ukrycie
    (ciekawe, jak Qiz doradzi)
  • Ja bym jednak poprosił prawnika o napisanie jak najbardziej oficjalnie wyglądającego pisma z prośbą o wykazanie podstawy prawnej księżowskiej interpretacji, bo nie pauje ona do takich a takich artykułów.
    W sporach ze świeckimi biurokratami-idiotami działa rewelacyjnie.
  • Dyktafon ukrycie. Na włączony jawnie się jeszcze nigdy nie zdecydowałem, choć pewnie są sytuacje, gdy może też pomagać. Ale zawsze to lepiej się nie wystrzelać na początku.

    Spisywanie i wszystko jako formalista, który po prostu nie ogarnia, nie rozumie, a ma mętlik w głowie i po buchalteryjnemu (ani agresywnie, ani przyjacielsko) wyciąga kartkę z notesu i zapisuje w konwencji: "Czy ja dobrze rozumiem, bo muszę to sobie spisać, uporządkować co trzeba zrobić i co ewentualnie miałbym ludziom powiedzieć...". A na końcu- przeczytać, czy dobrze zapisałem, a no to jeszcze potwierdzenie, księdza podpis i pieczątkę poproszę.

    A tam się nagrywa elektronika...
  • Dużo potomstwa pozostawiła po sobie śp. ciotka? Czy to potomstwo zgłasza roszczenia do grobu? No bo jeśli nie zgłaszają roszczeń, to mogliby to napisać, a wtedy nie musiałbyś latać po kuriach i prawnikach.
  • Boże! Nie wiedziałem , że są takie pułapki. Bardzo Koledze współczuję tych okoliczności po śmierci Ojca.
  • lepiej zweryfikować wyżej, czasami ksiądz się zakałapućka.
  • Dyzio_znowu napisal(a):
    Boże! Nie wiedziałem , że są takie pułapki. Bardzo Koledze współczuję tych okoliczności po śmierci Ojca.
    To jest indywidualna psychiczna choroba jednego katabasa. Podejrzewam, że w innych miejscach takich pułapek spodziewać się nie należy, choć gwarancji oczywiście nie daję.
  • Mania napisal(a):
    Dużo potomstwa pozostawiła po sobie śp. ciotka? Czy to potomstwo zgłasza roszczenia do grobu? No bo jeśli nie zgłaszają roszczeń, to mogliby to napisać, a wtedy nie musiałbyś latać po kuriach i prawnikach.
    Być może jest to mój obowiązek, zaniechanie to jakieś 90% dzisiejszych grzechów. Ja się obronię ale pan ksiądz ukrzywdzi więcej osób.
  • Paskudne doświadczenie. Ja nie wiem nic i nie potrafię doradzić nic poza tym co Koledzy wyżej.Przetrwaj to Losie.

    +++
  • R.I.P.

    Współczuję. U nasz 'na wsie' takie rzeczy jednak nie do pomyślenia, nikt nie wpadłby na podobny pomysł.
  • Przepchnięte. Iść do biskupa czy nie?
  • Zaprosić na pogrzeb
    Skuteczniejsze niż policja
  • Jeśli ma Ci ciążyć poczucie zaniechania, to idź.
    Trudno radzić, bo nie wiemy jak wyglądała druga rozmowa. Jeżeli proboszcz się opamiętał i dostrzegłeś cień skruchy, poczucie pomyłki, jeżeli był bardziej... ludzki/przyjazny to - trudno nam coś radzić. Zaufaj swoim odczuciom.
  • Był przestraszony, kiedy wyciągnąłem z teczki plik ustaw, komentarzy i ekspertyz.
  • Był dotychczas przyzwyczajony do kulturowego chipa podległości i poddaństwa
    A tu ktoś sie nie daje.
    Wolność z postawy

    Pouczajace

    Jednak w polityce polskiej nie działa
  • Teraz dopiero czytam wątek i aż mnie zatkało.
    Dno.
    Ja bym nastraszył, że zgłoszę do przełożonych sprawę ale poczekałbym z miesiąc, dwa, nawet i pół roku z ewentualnym zgłoszeniem sprawy.
    W międzyczasie, w miarę możliwości, zrobiłbym wywiad wśród znajomych i rodziny czy podobna sprawa się powtórzyła.
    Jeśli tak to nie wahałbym się już zgłosić sprawy biskupowi.
  • Bródno - to chyba tam jest pochowana Basia - Barba.
    Na stronie www cmentarza (o tempora!) znalazłam takie cuś: http://www.cmentarz-brodnowski.pl/artykuly/informacje/dokumenty-niezbedne-przy-staraniu-sie-o-grob
    Cmentarz jest zabytkowy i wiele osób chce pochować tu swoich krewnych, dlatego mogło być już wiele przypadków nadużyć - i stąd te urzędowe przeszkody. Wiem, że po śmierci bliskiej osoby trudno o spojrzenie z dystansem, ale to raczej nie ksiądz tu zawinił, na nim się tylko skrupiło.
  • Brudno to piękny cmentarz. Osobiście wolę od Powązek.
  • los napisal(a):
    Przepchnięte. Iść do biskupa czy nie?
    Bym napisała. Spokojnie i dokładnie w jednym celu - zaoszczędzenia cierpień następnym.

  • los napisal(a):
    Przepchnięte. Iść do biskupa czy nie?
    Po pogrzebie zapytaj proboszcza, jak sądzi, czy o całej nieprzyjemnej sprawie powinien być poinformowany biskup...
  • Proboszcza Struzika??? Daj pan spokój.
  • qizqiz
    edytowano June 2018
    Proboszcza cmentarnego! Odruchowo napisałem, przecie to też proboszcz. Czy zwykły wikarak?
  • Qiz, panu księdzu należy dać już spokój. Niech się przełożeni z nim dogaduję, nie Los.
  • Nie rozumiem takiego zachowania. Nigdy się nie spotkałem, żeby robili problemy komuś, kto jest dysponentem.
    Kwestie prawne - czyli ewentualne dochodzenie tego w sądzie - przy opisanym stanie pewnie by się zakończyło sukcesem, niemniej jednak trwa. A chodziło o zapewnienie szybkiego pochówku, więc pomoc czysto prawna na niewiele się zda.

    Dobrze, że tak czy inaczej udało się załatwić.
  • loslos
    edytowano June 2018
    Pan ksiądz wielu ludzi jeszcze skrzywdzi. W imieniu swoim ale przede wszystkim w imieniu Kościoła.
  • Kiedy pogrzeb?
  • W poniedziałek
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.